Mandaryna na "Mazowieckiej Piętnastce"

Kto jeszcze na żywo nie widział Mandaryny, ten może ją poznać w najbliższą niedzielę podczas festynu „Mazowieckiej Piętnastki”. Dyrektor biegu Piotr Siankowski zaprosił Martę Wiśniewską, by była jego ozdobą i dobrym duchem imprezy, a z tej okazji tylko dziennikarz Co słychać? – patrona medialnego „Piętnastki” – mógł porozmawiać z pop-gwiazdą. Ale nie o jej byłym mężu Michale i rozwodzie, a o życiu, jego wartościach oraz Mińsku i mińszczanach

Dobro też wraca

Mandaryna na

W dossier Marty Wiśniewskiej czytamy, że urodziła się 12 marca 1978 roku w Łodzi z Wiesławy i Romana Mandrykiewiczów, jest spod znaku Ryb, mierzy 164 cm, waży 50 kg, nosi buty 36/37, a jej naturalne włosy mają barwę ciemnego blondu. Ale na placu przed pałacem zobaczymy jasną blondynkę, która obecnie należy do najpopularniejszych w kraju wykonawczyń muzyki dance. Jej szczyt medialnej popularności przypadł na lata 2004-2005, kiedy to miała w prasie 36 okładek, longplay „Mandaryna.com” sprzedał się w 35 tys. egzemplarzy, uzyskując miano złotej płyty. Ostatnio w Polsacie uczyła tańczyć posłankę Renatę Beger i wystąpiła w dwóch serialach - „Pierwsza miłość” i „Na Wspólnej”.
Oddajmy głos gwieździe, która od 1,5 roku mieszka tylko 7 km na południe od Mińska. To dlatego wybrała salę MOSiR-u na miejsce przygotowań swojej grupy tanecznej do koncertów, które wznowiła po rozstaniu z Michałem Wiśniewskim.
Jest popularna dzięki przydomkowi Mandaryna, ale tę ksywę miała już w szkole. To koleżanki ją tak ochrzciły, pochodzi od trudnego do wymówienia nazwiska Mandrykiewicz. Przydała się, gdy zaczęła odnosić sukcesy w show-biznesie, a szczególnie z grupą „Ich Troje”.
Teraz wydaje trzecią swoją płytę, ale już bardziej osobistą, liryczną i - co ważne - pełną piosenek „z tekstem”. Jej wzorem estradowym wciąż jest Madonna, której zmiany sceniczne są godne zazdrości. Mandaryna też lubi zmiany, choć jej wzorami mentalnymi są rodzice taty. Babcia z dziadkiem dali Marcie najwięcej siły do walki z przeciwnościami losu, bo sami ją mieli, by znosić liczne zmiany miejsc i wciąż być sobą. To dziadkowie nauczyli ją robić to, co się lubi, a przede wszystkim nie rezygnować z marzeń. Oczywiście trzeba dużo siły i... pracy, by się spełniły. Mandaryna je ma, a bodźcem do samorealizacji są jej dzieci. Daje im wiele swobody, ale jednocześnie wyznacza granice, by nie narażać ich na niebezpieczeństwo. Chce je mieć blisko siebie, więc zabiera syna z córką na próby do Mińska. Nie spodziewała się, że będzie tutaj tak miło, że tak wszystko dobrze się ułoży, a szczególnie z dyrektorem Andrzejem Tokarskim.
- Robimy próby, kiedy chcemy, a dyrekcja patrzy na to wyrozumiałym okiem - żartuje Marta Wiśniewska, ciesząc się tą organizacyjną swobodą. Jak za czasów szkolnych, gdy zdobyła zaufanie rodziców i mogła do woli ćwiczyć taniec, nie zaniedbując nauki.
O „Mazowieckiej Piętnastce” wie tylko tyle, że to solidnie przygotowana impreza i dość wyczerpujący, międzynarodowy bieg. Ale jako fanka tańca i obecnie pływania na kajtach (deskach ze spadochronem) popiera wszelką aktywność. O Piotrze Siankowskim, który już dwunasty raz organizuje „Piętnastkę”, mówi: - To fantastyczny, otwarty człowiek. A przy tym poukładany i rzeczowy. To ważne dla każdego organizatora. Mandaryna przyznaje, że nie do końca potrafi wszystko zrobić na czas i notorycznie się spóźnia lub przekłada spotkania. Odpowiedzieć na nasze pytania też nie miała kiedy, ale znalazła 15 minut podczas... jazdy samochodem.
Mińsk też się jej podoba, a sami mińszczanie fascynują ją wiedzą lokalizacyjną.
- Gdy pytam, zawsze podpowiedzą, jak dojechać do celu, a gdy rozpoznają mnie na ulicy, są bardzo mili - chwali nas Marta Wiśniewska. Zdradza również, że jej ulubionym kolorem jest wciąż biel, szczęśliwą cyfrą - siódemka, a ostatnio bez końca słuchałaby musicali.
Daje też radę na życie z godnością. - Trzeba być przede wszystkim dobrym człowiekiem i żyć w zgodzie ze sobą. Nawet wbrew przeciwnościom losu - podpowiada Mandaryna. Jest pewna, że każde zło wyrządzone innym do nas powróci. Ale wróci również dobro.

Numer: 2007 21   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *