Ożywianie powiatu (4)

Jaka będzie Ziemia Mińska Mazowieckiego za 15-20 lat? Odpowiedzi na to jeszcze futurystyczne pytanie mieli dostarczyć uczestnicy trzecich warsztatów programu lokalnego ożywienia gospodarczego. Czym zapełnili beczkę pomysłów i czy wystarczyło im wyobraźni na miarę potrzeb następnego pokolenia, by nie myślało o wyjeździe po pieniądze i kulturę

Szał projektów

Ożywianie powiatu (4) / Szał projektów

Na początek warsztatowe standardy - podsumowanie dwóch pierwszych spotkań określających stan posiadania i ograniczeń rozwoju społeczności lokalnej. A potem - już bez większych kurtuazji, bo wielu uczestników warsztatów już nieźle się poznało. Jadwiga Olszowska-Urban zapędziła wszystkich do pracy w 4 grupach, które przy okazji wyposażyła w niezbędne pomoce naukowe. Oprócz adresów instytucji zajmujących się działalnością na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw instrukcja informowała, że na terenie powiatu nie ma firmy oferującej pisanie wniosków o środki unijne. Wyjaśnienia PUP nie poraziło zebranych, bo w Mińsku Mazowieckim od początku każdy sobie euro skrobie. Burza mózgów w połowie wypełnionej beczce przyniosła kilkanaście projektów. Większość oczekiwanych, ale część tak abstrakcyjnych, że aż wzbudzających irytację, a nawet śmiech. Grupa Marcina Sawickiego zaproponowała centrum koordynacji kształceń, centrum kulturalno-turystyczne, inkubator przedsiębiorczości oraz centrum plonów inwestycyjnych. O wiele dalej, a nawet za daleko poszła grupa Wojciecha Malczyka, przenosząc inwestycje z Mińska Mazowieckiego do Mrozów (miasto-ogród), Janowa (centrum europejskich powstań narodowych i wyzwoleńczych, cargo na lotnisku z centrum wystawienniczym) oraz ożywienie Dłużewa, Starogrodu i Kędzieraku, gdzie miałaby powstać baza rekreacyjno-sportowa.
Grupa Mariana Makowskiego to oprócz centrum rekreacyjno-sportowo-turystycznego i portu lotniczego także ciekawy projekt rozwoju agroturystyki ze zdrową żywnością w roli głównej oraz... Krajowe Centrum Rehabilitacji w zamroziańskiej Rudce.
Na koniec prezentacji wystąpił Aleksander Królak z Centrum medyczno-rahabilitacyjnym, centrum kształcenia zawodowego i siecią ośrodków rekreacyjnych.
Najważniejszym punktem warsztatu był wybór najlepszych projektów. Każdy uczestnik miał 5 głosów, które mógł przylepić na wybraną propozycję.
Wygrały i to zdecydowanie centra rekreacyjno-kulturalne (51 pkt) przed rehabilitacją w Rudce (38 pkt), centrami kształcenia (31 pkt) i - co należy uznać za niespodziankę - cywilnym lotniskiem w Janowie (28 pkt). Żenującym afrontem jest również dalekie miejsce projektu agroturystycznego (tylko 16 głosów) oraz inkubatora przedsiębiorczości (13 pkt). Wyzwoleńczy Janów i aeroklub uzyskały po 7 głosów, Mrozy jako miasto ogród 6 pkt, a baza planów inwestycyjnych zaledwie 2 pkt.
Co i kiedy uda się z tych projektów wdrożyć do planu, a potem uzyskać fundusze - nie wiadomo. Nawet kwestia portu lotniczego stoi pod znakiem zapytania. I wreszcie zasadnicze pytanie - kto zechce wziąć inwestorską odpowiedzialność - powiat, gminy, firmy prywatne czy mieszane spółki kapitałowe.
Według promotorów beczki ożywienia, Ziemia Mińska Mazowieckiego w przyszłości to kraina przyjazna dla przedsiębiorców z rozbudowaną infrastrukturą, zapleczem kulturalnym, sportowym i medialnym. Dla kogo? Okazuje się, że nie dla mińszczan, cegłowian, mrozian etc., a dla warszawiaków. To oni będą odwiedzać te cuda prowincji i zostawiać tutaj swoje euro. To za 15-20 lat. A za pięć? Miała rację grupa Malczyka, ujmując w projekcie centrum wystawienniczo-handlowe. Trudno zrozumieć, dlaczego akurat przy lotnisku w Janowie, bo taki obiekt potrzebny jest w samym Mińsku, np. na Kędzieraku. Kompleks handlowy można połączyć z bazą sportowo-rekreacyjną i zarabiać na tym olbrzymie pieniądze. A jeśli nie, to przecież nasi handlowcy mają potrzebę promocji. Mińsk Mazowiecki jako centrum handlu, a wokół urokliwa agroturystyka ze zdrowym jedzeniem - oto realne marzenie. A Rudkę też zostawmy sobie, bo po upadku mińskiego szpitala, gdzie się podziejemy?
Już wkrótce czwarte warsztaty. Warto o tym pomyśleć, zanim zaczniemy konkretyzować projekty do realizacji.

Numer: 2007 15   Autor: Janko Fridayski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *