W mińskim powiecie

W starostwie i podległych mu placówkach zanosi się na poważne zmiany personalne. O ile sam starosta Antoni J. Tarczyński dzięki trwałej koalicji PSL z PO może spokojnie czekać na kwietniowe absolutorium, o tyle możemy mieć aż 6 nowych dyrektorów, w tym 4 szkół, PPP i SPZOZ. Może również dojść do wymiany radnych, jeśli obecni nie złożą prawdziwych oświadczeń lustracyjnych

Kroczą zmiany

W mińskim powiecie / Kroczą zmiany

Prowadzenie placówek zdrowia i oświaty to główne zadania powiatu. Nic dziwnego, że starosta w swym sprawozdaniu z obrad zarządu między sesjami szczegółowo informuje zarówno o zmianach w szkołach, jak i mińskim szpitalu. Nacisk pracodawców na zwiększenie kształcenia zawodowego zbiega się w tym roku z konkursami na dyrektorów szkół. Właśnie kończą się kontrakty wieloletnich szefów CKU, ZSE, ZS w Siennicy, Mechanika, PPP i SOSzW, którzy (z wyjątkiem Stefana Stępniewskiego) przechodzą na emeryturę. Dyrektorowi Ekonoma przedłużono więc kontrakt o rok, a w pozostałych placówkach odbędą się w czerwcu konkursy. Wcześniej wszyscy powiatowi nauczyciele otrzymają 5-procentową podwyżkę płac, bo właśnie starostwo otrzymało dodatkowe 170 tysięcy złotych subwencji.
Nie będzie natomiast finansowego zastrzyku przywracającego zdrowie SP ZOZ. Zarząd powiatu chce nie tylko rozliczyć dyrektora Sobolewskiego z 1,6 mln złotych manka, ale również żąda przygotowania programu naprawczego. Miał być złożony do 15 marca, ale ze względu na gorący czas negocjacji kontraktów z NFZ, decyzję (pachnącą odwołaniem) odroczono do 15 kwietnia.Być może zarząd da jeszcze jedną szansę dyrektorowi Sobolewskiemu, by wspólnie uporządkować sprawę prosektorium, które od 1 stycznia funkcjonuje niezgodnie z prawem, bo na terenie szpitala.
Cały czas trwają negocjacje ze Sławomirem Mochem, ale rezultatu nie widać. Przed miesiącem zaproponowano Exitusowi rozwiązanie umowy z SP ZOZ, przejęcie jej przez powiat i zawarcie nowej umowy, ale już z zarządem powiatu. Mimo żadnych konsekwencji dla obu stron, Moch propozycji nie przyjął. W takiej sytuacji trzeba wygasić obowiązującą umowę i przeprowadzić nieograniczony przetarg na prowadzenie prosektorium.
- To czysta sprawa, ale z konsekwencjami finansowymi, jeśli Exitus nie wygra przetargu - ostrzegał starosta, dając jednak do zrozumienia, że trzeba zrobić wszystko, by być w zgodzie z prawem. A prawo to również dopuszczenie do licytacji wszystkich firm pogrzebowych, także ościennych. Pytanie tylko, kto jest w stanie wygrać z mińskim funeralnym potentatem?(!). Zmiany w szkołach i szpitalu poprzedziła wymiana rzeczniczek praw konsumentów. Pracująca na tym stanowisku od początku powiatu Maria Woźniak złożyła rezygnację, więc zarząd ogłosił nabór na nową rzeczniczkę. Najbardziej spodobała się Izabela Wąsowska, prawnik z 7-letnim doświadczeniem w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Pochodzi z Łodzi, ale na stałe związana jest z Mińskiem i - co obiecała radnym - nie zamierza stąd uciekać. Chyba że po materiały do pracy doktorskiej, którą przygotowuje od 4 lat.
Radni entuzjastycznie zaaprobowali wybór zarządu, a starosta oznajmił, że nowa rzecznik za pracę na pół etatu będzie otrzymywała 1900 zł pensji zasadniczej, 500 zł dodatku służbowego i odpowiednią kwotę stażowego. Sporo, ale i profesjonalistka z rzecznik Wąsowskiej niemała, bo praca w UOKiK-u pozwoli jej skutecznie załatwiać roszczenia klientów. Ale przede wszystkim chce ich profilaktycznie ostrzegać dzięki współpracy z mediami.
Sprawy oświatowe wróciły na koniec sesji, gdy radni pytali o losy siedzib poradni i ośrodka wychowawczego. O ile PPP będzie rozbudowywane wspólnie z PUP-em, to na SOSzW przy Stankowiźnie nie ma na razie żadnych rozwiązań, choć najlepiej byłoby zbudować nową szkołę. Gdyby oczywiście starostwo zdobyło na ten cel wystarczające pieniądze, a co najmniej wolę radnych.
Musi się więc odbyć debata oświatowa, by zastanowić się nie tylko nad istnieniem szkół specjalnych, ale również kierunkami kształcenia w szkołach ponadgimnazjalnych. Ale to nie koniec kłopotów, bo mińscy radni lada miesiąc mogą uchwalić, by powiat partycypował w prowadzeniu szkoły artystycznej, a może i OHP. Słowem, nowe do powiatu wkracza z różnych flank, więc radni na pewno nie będą się nudzili. I słusznie, bo za tak wysoką dietę nie wypada robić tylko dobrego lub złego wrażenia.

Numer: 2007 15   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *