W mińskiej oświacie

- Koleżanki i koledzy. Członkowie ZNP, pracownicy oświaty w Mińsku Mazowieckim! Prezydium Zarządu Oddziału ZNP postanowiło poinformować opinię publiczną o nieprzestrzeganiu prawa i ignorowaniu ZNP przez władze samorządowe naszego miasta – piszą w swym liście otwartym z 2 kwietnia 2007 r. mińscy związkowcy

Jawnie oszukani

W mińskiej oświacie / Jawnie oszukani

W świetle artykułu 30 ust. 6a ustawy - Karta Nauczyciela jednostka samorządu terytorialnego jest zobowiązana do uzgodnienia treści uchwały w sprawie regulaminu wynagradzania nauczycieli ze związkami zawodowymi zrzeszającymi nauczycieli. Organ prowadzący szkoły jest też zobowiązany do określenia takiej wysokości dodatków, aby średnie wynagrodzenia nauczycieli na obszarze miasta odpowiadały co najmniej średnim wynagrodzeniom nauczycieli, wynikającym ze wskaźników określonych w ustawie KN i ustalonej w ustawie budżetowej na 2007 r. – przypominają związkowcy, wyliczając wszystkie przepisy korzystne dla nauczycieli.
A dalej, że o działaniach Zarządu Oddziału ZNP w tej sprawie informował opinię publiczną prezes O/ZNP w Mińsku Mazowieckim w wywiadzie z redaktorem J. Zbigniewem Piątkowskim, zamieszczonym w Nr 11 „Co słychać?” z 18 marca 2007 r.
Przypomnijmy, że negocjacje z burmistrzem Zbigniewem Grzesiakiem 6 marca nie doprowadziły do ostatecznych uzgodnień, ponieważ burmistrz nie chciał zwiększyć środków na dodatek motywacyjny powyżej 4%. 23 marca zespół negocjacyjny został zaproszony na zebranie komisji oświaty RM, aby wytłumaczyć się, dlaczego nie doszło do uzgodnienia projektu uchwały regulaminu. - Przedstawiliśmy wszystkie wątpliwości, zwracając szczególną uwagę na konieczność zwiększenia środków na dodatek motywacyjny. Proponowaliśmy 6%, ale gotowi byliśmy także na inne propozycje zwiększenia tych środków tak, aby one wpłynęły na zbliżenie wynagrodzeń nauczycieli do średnich określonych w KN. Po wysłuchaniu naszych uwag komisja wyprosiła nas, nie dając możliwości poznania opinii poszczególnych jej członków Na pytanie, czy możemy poznać tę opinię, odpowiedziano, że stanowisko zostanie nam przekazane – opowiada prezes Jaguścik.
Nie doczekał opinii do dzisiaj, a 26 marca odbyła się sesja, w której porządku przewidziano rozpatrzenie projektu uchwały w sprawie wprowadzenia regulaminu o dodatkach do wynagrodzenia dla nauczycieli w szkołach prowadzonych przez miasto. Projekt ten nie został do końca uzgodniony ze związkami zawodowymi tak, jak określają akty prawne, a na dodatek nie wspomniano na sesji o negocjacjach ze związkami zawodowymi zrzeszającymi nauczycieli. Radni wnieśli natomiast zmiany w części uzgodnionej ze związkami. Oznacza to, że projekt uchwały powinien wrócić do negocjacji. Mimo że w sesji brała udział radca prawny, to ani ona, ani burmistrz nie zwrócili na ten fakt uwagi. Dziwimy się radnym nauczycielom, że tak potraktowali procedurę przyjmowania uchwały w sprawie regulaminu wynagradzania w swoim środowisku, a oburza nas fakt, że nie otrzymaliśmy, mimo próśb, uchwał regulaminów zatwierdzonych na sesji 26 marca – oskarża prezes, prosząc związkowców, by się nie dali zwieść opinii, że to ZNP przeszkadza w uchwaleniu regulaminu.
Przypomina również, że podczas pierwszych negocjacji 9 lutego to strona samorządowa poinformowała, iż proponowane wysokości dodatków uwzględniają 5% wzrost wynagrodzeń, natomiast w budżecie miasta zapisano tylko 2% ich wzrostu.
– To znaczy, że nas okłamano. Jeśli burmistrz uważa, że to jest polityka, chcę zacytować słowa pewnego księdza. Powiedział on, że jeśli walka o byt jest polityką, to uprawiam politykę. Zgadzamy się z tym stwierdzeniem – kończą list otwarty mińskie władze ZNP, zaskarżając uchwałę mińskich radnych do wojewody mazowieckiego. Jeśli to nie pomoże, pójdą wyżej w imię sprawiedliwości i obrony Karty Nauczyciela.

Numer: 2007 15   Autor: Janko Fridayski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *