Już czwarty raz w mińskiej Piątce pomponiary z całego powiatu walczyły o prymat nad swoimi koleżankami. W szranki na parkiecie stanęło 10 zespołów, więc było kogo i co oglądać

Tańczące mostki

W zawodach wzięło udział 110 dziewcząt i jeden chłopiec (występował w zespole ZS im. M. Skłodowskiej-Curie). Cheerliderowanie to w USA element kibicowania i oprawy wielkich widowisk sportowych. Z czasem przerodził się w dyscyplinę sportu, ale jak przekonuje Małgorzata Pyszel, organizatorka zawodów: - To jest przede wszystkim wspaniała zabawa dla dziewczyn. Dziewczyny mają mnóstwo gimnastyki z elementami tańca, przy okazji te pompony robią mocne wrażenie - dodaje. To prawda, występy wszystkich drużyn i z podstawówek, i gimnazjów, i szkół średnich były rzęsiście nagradzane brawami, także od konkurencji. W swoje występy np. pomponiarki z gimnazjum w Pustelniku wplotły elementy tańców irlandzkich, reprezentacja Macierzanki kankana. - Takie elementy bardzo liczą się przy ocenie występów - komentuje Pyszel. - Ocena występu jest niewymierna, nie ma tu metrów, centymetrów, dziewczęta muszą się zmieścić w wyznaczonym czasie. Jurorzy biorą pod uwagę wrażenia artystyczne, trudność techniki wykonania poszczególnych elementów, również poprawność wykonania ćwiczeń gimnastycznych. Tu sędziowie wiedzą, że jak jest mostek, to nie może być na krzywych nogach, tylko proste nóżki mają być.
- Widać, że przez ostatnie lata trenerzy zespołów wykonali ogromną pracę. Poziom zespołów we wszystkich kategoriach wiekowych jest coraz wyższy – ocenia trenerka z mińskiej Piątki. Wie, co mówi, jej podopieczne zajęły pierwsze miejsce. Kolejne w kategorii szkół podstawowych były dziewczęta z SP nr 2, trzecie miejsce zajęła drużyna z Huty Mińskiej. W kategorii gimnazjów puchar wytańczyły dziewczęta z Kołbieli, srebro przypadło Pustelnikowi, a brązowe medale zawisły na piersiach pomponiarek z gimnazjum w Hucie Mińskiej. W kategorii szkół średnich nie było trzeciego miejsca, bo wystąpiły tylko dwa zespoły. Pierwsze miejsce zdobyły cheerliderki z ZS im. M.C. Skłodowskiej, nieco gorzej wypadły reprezentantki Macierzanki.

Numer: 2007 14   Autor: Paweł Drzewiński