W gminie Latowicz

Szkoła w Redzyńskiem istnieje od 1918 roku. Kiedyś była czteroklasowa, dająca elementarne wykształcenie dzieciom z Generałowa i Redzyńskiego. Obecnie jest filią Zespołu Szkół w Latowiczu, w której 10 dzieci uczy Jadwiga Gałązka. Już ostatni rok, bo wójt i radni zdecydowali, że Redzyńskie dla gminy jest zbyt drogim balastem

Redzyńskie bez szkoły

W gminie Latowicz / Redzyńskie bez szkoły

W bieżącym roku szkolnym 10 dzieci tworzy jeden oddział. Za rok - według relacji inspektor oświaty Wiesławy Proczki - dojdzie do zerówki dwoje dzieci, więc trzeba będzie utworzyć 2 oddziały oraz zatrudnić dwóch nauczycieli. - Na takie zwiększenie kosztów utrzymania szkoły gmina nie może sobie pozwolić - stwierdził na sesji rady wójt Bogdan Świątek-Górski.
Do niekorzystnej demografii dochodzą wysokie koszty utrzymania tej szkoły, np. w roku 2006 – 69 278 zł, a w 2007 – 79 487 zł, z czego 23 370 zł to subwencja, a 56 117 zł to środki pochodzące z dochodów własnych gminy. Wniosek urzędu gminy jest jednoznaczny - szkołę filialną w Redzyńskiem należy zlikwidować, a środki finansowe przyznać szkole w Latowiczu, do której dojeżdżają dzieci ze starszych klas z Redzyńskiego i Generałowa.
Obecni na sesji rodzice dzieci prosili radnych o utrzymanie szkoły, argumentując, że koszty podawane przez urząd są zawyżane, gdyż rada rodziców łoży na opał, remonty, środki czystości, na utrzymanie szkoły przeznaczany jest także fundusz wiejski. Poza tym w budynku szkoły odbywają się zebrania wiejskie, szkolenia rolnicze i imprezy kulturalne. Radny Kazimierz Sekuła z Generałowa prosił, żeby utrzymać szkołę dla dobra dzieci i mieszkańców, a Stanisław Parol z Bud Wielgoleskich argumentował, że to przyjazna szkoła bez przemocy. Wiceprzewodnicząca Hanna Zawadka z Wielgolasu przekonywała zaś, że większe szkoły są lepiej wyposażone i dysponują dobrą kadrą nauczycielską, a radny Sławomir Odziemczyk z Latowicza twierdził, że dziecko z małej szkoły nie ma dobrego startu i musi się jeszcze raz integrować.
Dyrektor Joanna Papińska jest za utrzymaniem szkoły filialnej, chociaż w jej szkole też nie ma przemocy ani narkotyków, a możliwości nauczania są bardzo dobre.
Po dyskusji wójt gminy jeszcze raz argumentował, że pomimo trudnej sytuacji finansowej gmina rocznie dokłada około 400 tysięcy złotych do oświaty i prosił radnych o podjęcie uchwały o zamiarze likwidacji szkoły w Redzyńskiem. Przypomniał, że z powodu niekorzystnej demografii zlikwidowane zostały szkoły w Budach Wielgoleskich, Oleksiance i Waliskach i nic złego się nie stało.
Kiedy przewodniczący rady Jan Domański poddał projekt uchwały pod głosowanie, za likwidacją szkoły w Redzyńskiem opowiedziało się 8 radnych, 5 było przeciw i 2 wstrzymało się od głosu. Teraz o zamiarze i przyczynach likwidacji szkoły zostanie powiadomiony kurator oświaty. Jeżeli wyrazi zgodę, co jest bardzo prawdopodobne, 31 sierpnia 2007 roku szkoła w Redzyńskiem przestanie istnieć.

Numer: 2007 07   Autor: Franciszek Zwierzyński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *