Eko-powiat

Od wielu lat „wizytówką” Mińska Mazowieckiego jest kompletny brak ogólnodostępnych popularnych tojtojek (które dowcipnie nazywane są również „toy story”). Problem ten jak bumerang powraca na naszych łamach. Zostawiamy jednak ten „pachnący” temat, bo nie tylko on świadczy o naszym podejściu do środowiska

Jak czyszczą gminy?

Eko-powiat / Jak czyszczą gminy?

Zgodnie z przepisami ustawy „śmieciowej” każda gmina uchwaliła regulamin utrzymania porządku i czystości. Zawiera on szereg obowiązków związanych z utrzymaniem czystości, ale także wytycza w pewien sposób zasady postępowania z odpadami. Jak się okazuje, w prawie wszystkich gminach odpady odbierają firmy zewnętrzne. Wyjątkiem jest tu Mińsk Mazowiecki oraz Mrozy. W mieście nad Srebrną wobec szybkiego zapełniania się miejskiego wysypiska, PGK oddaje część śmieciowego tortu innym firmom, które wywożą odpady poza teren miasta. W Mrozach całą zbiórką zajmuje się miejscowy ZGK, który współpracuje z firmami zewnętrznymi przy odbiorze surowców wtórnych. Również w Kałuszynie ZGK współpracuje w zbiórce odpadów z firmą „Błysk”, która jest głównym operatorem śmieciowym. W pozostałych gminach odpady odbierają firmy zewnętrzne. Władze gminne mają jednak pieczę nad swoimi wysypiskami (z wyjątkiem Cegłowa, gdzie składowiskiem w Woźbiniu zarządza „Eko-Sam Bis”). Tak jest w Latowiczu, Siennicy i Dobrem. W Siennicy na wysypisko są kierowane tylko tzw. odpady zmieszane. We wszystkich gminach prowadzona jest na szeroką skalę selektywna zbiórka odpadów. W Sulejówku i Halinowie wydzielone zostały specjalne miejsca na odpady selektywne. W mieście Marszałka są dwa takie komplety, a w Halinowie aż dziesięć takich punktów. W większości gmin zakończona została ewidencja szamb, a ewidencja umów na wywóz odpadów prowadzona jest na bieżąco. Dla przypomnienia podajemy, że w gminach Cegłów, Dobre i Stanisławów jest to halinowski „Eko-Sam Bis”. Dębe Wielkie i Halinów obsługuje firma „Lekaro”. W Siennicy działa „Remondis” z Otwocka, w Latowiczu garwoliński „Eko-Lider” oraz miejscowy „Sammpol” z Rozstanek, a Sulejówek wybrał otwocką firmę „Bakun”.
Problemem, z którym gminy walczą jak z przysłowiowymi wiatrakami są występujące „dzikie wysypiska”. Wszyscy zgodnie twierdzą, że ujawnione „kwiatki” są uprzątane na bieżąco. W Halinowie zabezpieczane są nawet co roku środki na ten cel. To chyba jedyny przypadek w powiecie, za co halinowianom należą się słowa uznania. W tych gminach, które mają oczyszczalnie ścieków, nie ma też problemu z szambami. „Wyciąg” z nich jest wykorzystywany jako wsad w biologicznych oczyszczalniach ścieków (tak jest w Halinowie czy też Sulejówku). Generalnie należy stwierdzić, że władze gminne (mimo wielu problemów technicznych i formalnych) starają się nie tylko dbać o czystość na swoim terenie, ale także prowadzą szereg akcji zmierzających do ochrony środowiska. Tak, jak w Stanisławowie, gdzie właściciele działek, na których ujawniono nielegalne wysypiska, muszą sami doprowadzić działki do porządku. Podobnie postępują władze Siennicy. Efekty działań władz widać. W lasach (i nie tylko) jest coraz czyściej, a mieszkańcy powiatu zaczynają coraz lepiej rozumieć, że czyste otoczenie świadczy nie tylko o naszej kulturze, ale także zwiększa atrakcyjność powiatu dla aglomeracji warszawskiej.
PS O kosztach czyszczenia gospodarstw domowych, które ostatnio wzrosły - już wkrótce.

Numer: 2007 06   Autor: Jacek Lichomski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *