Protest w Siedlcach

- Kiedy w rocznicę nielegalnie wprowadzonego stanu wojennego Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej odznaczał siedlczanina najwyższym odznaczeniem cywilnym za walkę o wolną i niepodległą Ojczyznę, siedlecka Platforma Obywatelska desygnowała na wiceprezydenta Siedlec swego „najlepszego” człowieka, a mianowicie byłego zomowca z Olsztyna, Marcina Kulickiego – piszą do naszej redakcji Janusz Olewiński z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych oraz Maria Zieleniewska z siedleckiego obwodu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej

ZOMO-rządność

Protest w Siedlcach / ZOMO-rządność

Kulicki jako 24-letni człowiek, zamiast odbyć służbę w wojsku, jak przystało każdemu uczciwemu człowiekowi, zgłosił się na ochotnika do ZOMO. Uczynił to „dla chleba”, ale nic nie wspominał, jakie były jego „narzędzia pracy”. Twierdził natomiast, że był „tylko kierowcą”. Nie podał jednak czy kierowcą skota, suki, wozu bojowego do lania wodą ludzi wychodzących z kościoła, czy biorących udział w uroczystościach patriotycznych – dość ostro i ironicznie oskarżają „akowcy i represjonowani”.
Nie inaczej pytają w dalszych częściach listu: - Warto, aby waszmość Kulicki odpowiedział, czy „podwoził” zomowców do pacyfikacji np. olsztyńskiego „Stomilu”, a może (...) do otaczania i wyłapywania ludzi składających kwiaty, palących znicze i śpiewających pieśni patriotyczne? A może podczas spacerów mieszkańców podczas Dziennika Telewizyjnego w Olsztynie, Ostródzie, Lidzbarku Warmińskim, a może innych miejscowościach regionu olsztyńskiego?
Będąc ochotnikiem-zomowcem Kulicki dla pieniędzy oddał się na haniebną służbę komunistycznym bojówkom, bezwzględnie tłumiącym dążenia Polaków do wybicia się do wolności. Twierdził, że uczestniczył w pilnowaniu ładu i porządku publicznego, zabezpieczając imprezy masowe i zapewne przeprowadzając staruszki przez jezdnię. Tłumaczył, że wybrał służbę w ZOMO, „by utrzymać siebie i rodzinę”.
Zasadnicza służba wojskowa była i jest bezpłatna. Natomiast wynagrodzenie zomowca było bardzo wysokie. Sięgało bowiem nawet 100.000 zł! Dla pieniędzy więc Kulicki zamiast do wojska, zgłosił chęć służby „zastępczej” w szeregach bojówek ZOMO dla obrony komunistycznych przestępców. (...) Ci, którzy napotkali na swej drodze zomowca, do dzisiaj mają niezagojone rany na skutek pobicia i żyją w biedzie, i nędzy z bardzo niskiej renty.
Na koniec cytują fragmenty z dokumentacji Episkopatu Polski dotyczącej pacyfikacji przez ZOMO obozu internowanych w Kwidzynie trwającej około 14 godzin. Jeden z nich dotyczy kilku okaleczonych trwale siedlczan - Andrzej Goławski doznał urazu kręgosłupa, jego brat Zygmunt wstrząśnięcia mózgu… Ryszard Piekart odszczepu kości w kolanie… Janusz Olewiński uszkodzenia wnętrzności i odbicia nerki (...).
- Kulicki jak dotychczas nie przedstawił stosownego dokumentu z IPN świadczącego, iż był prawym człowiekiem, dlatego nie chcemy w Siedlcach „ochotnika-zomowca” na stanowisku wiceprezydenta miasta Siedlec. Są w naszym mieście jeszcze prawi, szlachetni i uczciwi ludzie – apelują autorzy listu.
Co na to prezydent Siedlec? Wojciech Kudelski przemówił ustami Tomasza Marciniuka, p.o. rzecznika prasowego UM. - Kulicki służył w ZOMO od czerwca 1987 roku do przełomu lat 1988-89. Nie brał udziału w drastycznych działaniach ZOMO. Był wówczas jedynie kierowcą dowódcy bodajże batalionu. To był okres, kiedy tego rodzaju zdarzenia nie miały miejsca - powiedział Marciniuk. Przypomniał, że Kulicki zrezygnował z walki o urząd prezydenta i z kandydowania do rady, ale przed drugą turą wyborów prezydenckich PiS, PO i Forum Samorządowe zawarły porozumienie koalicyjne, zgodnie z którym PiS po ewentualnej wygranej miał zaoferować stanowisko pierwszego wiceprezydenta Platformie Obywatelskiej. Kiedy prezydentem Siedlec został Wojciech Kudelski z PiS, zarząd miejski PO zaproponował na wiceprezydenta Marcina Kulickiego. Prezydent zaakceptował kandydaturę Kulickiego, mając wiedzę o jego przeszłości.

Numer: 2007 02   Autor: Janko Fridayski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *