Żywa historia

W sylwestrowy wieczór minie 60 lat od dnia, w którym młodzi żołnierze AK: kpt. Tadeusz Kuryłek, jego brat Stanisław i Bolesław Duszczyk zostali w pokazowym procesie w kinie „Bałtyk” skazani na karę śmierci i w kilkadziesiąt minut po ogłoszeniu wyroku straceni na dziedzińcu UB przy ul. Warszawskiej

Sylwestrowa zbrodnia

Żywa historia / Sylwestrowa zbrodnia

Jak wynika z dokumentów Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie, żołnierze ci wraz z trzema innymi, którym udało się uniknąć aresztowania, jechali 11 grudnia 1945 roku wozem konnym do Celestynowa. Mieli zadanie zabezpieczyć zagrożony wykryciem akowski magazyn broni. Jadąc boczną drogą przez las, za Kołbielą natknęli się, około godz. 18.00, na połączony patrol MO i UB. W wyniku ostrzału został ranny jeden z pasażerów. Akowcy postanowili się bronić. Po rozmowach Tadeusza Kuryłka z umundurowanym komendantem MO Kazimierzem Żurawskim pozwolono zatrzymanym spokojnie odjechać. Nikt nie dochodził sprawy.
Minęło „lipcowe referendum”, kraj przygotowano do wiosennych wyborów w 1947 roku. I wówczas przypomniano sobie o potyczce sprzed roku pod Celestynowem. 21 grudnia 1946 roku udało się funkcjonariuszom UB i NKWD aresztować trzech z sześciu żołnierzy AK. W czasie okrutnego śledztwa trwającego dzień i noc aresztowanych zmuszano do przyznania się do niepopełnionych czynów. Rozreklamowany proces odbył się w mińskim kinie „Bałtyk” i miał charakter zakrojonej na szeroką skalę akcji politycznej. Oskarżonych sądzono za rzekomą napaść na funkcjonariuszy MO i UB, posiadanie broni i usiłowanie dokonania napadu na niezidentyfikowany obiekt. Nie było żadnych świadków, oskarżeni byli z góry napiętnowani i nie mieli możliwości bronienia się. Ogłoszeniu wyroku towarzyszyły ból i rozpacz skazanych oraz płacz ludzi na widowni. Zaraz po rozprawie skazańców rozstrzelano na podwórku UB. Ich zwłoki przewieziono na miejscowy cmentarz. Miejsce pochówku utrzymywano w tajemnicy. Dopiero po jakimś czasie zdradził je miejscowy grabarz Padzik. Nagrobek braci Kuryłków znajduje się na cmentarzu parafialnym w Mińsku Mazowieckim, a Bolesława Duszczyka - na cmentarzu parafialnym w Siennicy. Wszyscy straceni zostali pośmiertnie zrehabilitowani w latach dziewięćdziesiątych. Dla upamiętnienia tej zbrodni w roku 1994 ufundowano tablicę epitafijną, która znajduje się w kruchcie kościoła w Siennicy. Dotychczas w sprawie zamordowanych żołnierzy AK trwa śledztwo prowadzone przez IPN - Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie.

Numer: 2006 52_53   Autor: (fz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *