Miał być wielki zjazd towarzystw historycznych z mińskiego powiatu, a tymczasem do siedziby Towarzystwa Przyjaciół Mińska Mazowieckiego przyjechali tylko przedstawiciele z ziemi kałuszyńskiej, dobrzańskiej i Kołbieli. Zabrakło prężnie do niedawna działających towarzystw z Latowicza, Stanisławowa i Sulejówka

Zlot kameralny

Opowieści o erudycji prezesa Mazowieckiego Towarzystwa Kultury Janusza Ostrowskiego okazały się nie przesadzone. Jego wystąpienie pt. „Mazowiecki regionalizm” było lakoniczne, choć obejmowało ponaddwustuletnią historię regionalnych towarzystw i aktualną problematykę. Najcenniejszą nowinką dla mińskich działaczy było utworzenie Centrum Informacji Regionalnej, która to instytucja będzie bazą wiadomości dla historyków, towarzystw i przewodnikiem dla turystów. Oryginalne były spostrzeżenia prezesa o roli kultury w kształtowaniu świadomości społecznej i narodowej. Powstające w czas zaborów polskie towarzystwa regionalne stawały się ośrodkami pielęgnującymi tradycje ludowe i krzewiące patriotyzm. Tu prezes wyraźnie oddzielił kulturotwórczą ludowość rodzącą się oddolnie od politycznych partii z przymiotnikiem „ludowy” w nazwie. Od dawna zauważa się ścieranie dwóch opcji – kosmopolityzmu dążącego do niwelacji różnic kulturowych i narodowych z regionalizmem, który kształtuje kulturę narodową i lokalną. Unijne programy wspierają regionalizm, który w Polsce jest najsilniej rozwinięty. Jest to wielka szansa uzyskania niemałych brukselskich funduszy na działalność towarzystw regionalnych. Trzeba ją umiejętnie wykorzystać.
Jerzy Wierzbicki z Kałuszyna stwierdził, że działalność towarzystwa, któremu prezesuje, praktycznie ogranicza się do wydawania rocznika ziemi kałuszyńskiej, w którym publikacje zamieszczają m.in. takie autorytety, jak prof. Tazbir. Zbiorami regionalnymi zajmuje się Marian Pełka, który gromadzi je i wystawia w kałuszyńskim domu kultury.
Powstałe dwa lata temu z inicjatywy wójta Kordalewskiego i Sławomira Kuligowskiego Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Dobrzańskiej na razie może się pochwalić wydawaniem skromnego kwartalnika „Dobre Nowiny”. W planie jest renowacja pięciu pomników nagrobnych na lokalnym cmentarzu. Tegoroczna kwesta w dniu Wszystkich Świętych przyniosła na ten cel 3 tys. zł, a konserwator zabytków obiecał wsparcie w kwocie 5 tys. zł. Prezes TPZD Jan Czerniawski liczy jeszcze na wsparcie sponsorów i dochody z różnych akcji, jak konkurs palm wielkanocnych czy karnawałowy bal towarzystwa.
Stanisław Ciszkowski opowiedział o swojej kolekcji zdjęć historycznych i zaoferował udostępnienie jej wszystkim zainteresowanym po kosztach wykonania reprodukcji. A w zbiorach ma wiele unikalnych fotografii, o które zabiegać mogą kronikarze i zbieracze pamiątek.
Dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej Teresa Sęktas-Chanke zaapelowała o przekazywanie jej placówce wszystkich wydawnictw lokalnych. Tworzone tu zbiory pism i książek powstałych w powiecie mińskim są oryginalnym dokumentem regionalnej kultury, który udostępniany jest wielkiej rzeszy czytelników biblioteki.
Prezes Towarzystwa Przyjaciół Mińska Mazowieckiego Janusz Kuligowski wspomniał o wieloletniej współpracy TPMM i mińskiego samorządu z Krajowym Towarzystwem Kultury Regionalnej. Jego brat, Sławomir Kuligowski, pokrótce zapoznał zebranych z operacyjnym programem rządowym wspierającym oddolne inicjatywy kulturotwórcze oraz lansowanym przez ministra Ujazdowskiego pomyśle „Patriotyzm jutra”.
Na zakończenie prezes Ostrowski prosił zebranych o nawiązanie łączności z Centrum Informacji Regionalnej. Uskarżał się też na biurokrację w kulturze, która hamuje wiele poczynań i oddolnych inicjatyw. Są jednak ludzie, którzy w urzędniczym gąszczu radzą sobie doskonale i działają wbrew przeciwnościom. Z ich sprytu należy korzystać i... robić swoje.

Informujemy, że w trakcie listopadowej kwesty cmentarnej TPMM zebrało nie 46 500 zł jak podaliśmy a około 6500. Wiceprezesami TPMM są zaś Lilla Kłos i Tomasz Adamczak, a nie sekretarz Marek Nowicki.

Numer: 2006 51   Autor: Józef Lipiński