Sokół tygodnia

Nasza sonda wykazała, że większość respondentów poddała się woli większości i uznała wyniki wyborów za swoje. Ale jak tu rozumieć większość, skoro frekwencja wyborcza w wielu gminach nie przekroczyła 50% uprawnionych do głosowania (w Mińsku Mazowieckim np. 44,6%, a obok w gminie mińskiej tylko niecałe 35%). Również w redakcyjnej sondzie większość to 30% ankietowanych. Reszta nie musi się z nią identyfikować, ale w systemie nazywanym demokracją musi ją uznać, bo tak stanowi prawo. Jest to temat do rozważań, a poniżej prezentujemy wybory widziane oczami trójgłowego smoka dziennikarskiego

Echa elekcji

Sokół tygodnia / Echa elekcji

Cisza po burzy
Nie wszędzie się wyciszyło, jeszcze gdzieniegdzie dogrywki. Jan Broda, który po raz trzeci zasiądzie w radzie powiatu, ma czas na przemyślenia. Jako senior będzie przemówieniem otwierał pierwszą w nowej kadencji sesję rady. Zdaje sobie sprawę, że przylgnęła do niego opinia zatwardziałego komucha, co jest zdecydowanie niesprawiedliwe, bo Broda z racji wieku, i co za tym idzie doświadczenia życiowego, jest przede wszystkim obiektywnym demokratą. Zgadza się ze zdaniem, że wszelka stagnacja, nawet poglądów, jest dla ludzi szkodliwa. Broda zgadza się z poglądami Antoniego Tarczyńskiego i uważa go za najwłaściwszego człowieka na stanowisku starosty. Po utarczkach na szczeblu gminnym musiał podreperować zdrowie i teraz czuje się na siłach w dalszym ciągu służyć wspólnym powiatowym sprawom. Będzie reprezentował 4 gminy. Wie, że interesy tych gmin w niewielkim stopniu wpływają na interes powiatu, ale kiedy gmina potrzebuje dotacji, to jego zadaniem będzie ją zdobyć. Jego 8-letnie doświadczenie przyda się w komisjach budżetu i oświaty. Jest o tym przekonany, ponieważ już teraz można przewidzieć, że lekko nie będzie, ponieważ nie wszyscy wybrani wyznają zasadę, że wszelkie interesy partyjne, dyscyplina partyjna szkodzą interesom ogółu. – Najgorsza jest rywalizacja w osiąganiu większych wpływów poszczególnych partii. A przecież nieważne, ilu członków danej orientacji ma wpływ na decyzje, ważne, ile światłych umysłów bierze udział w dyskusji, ile obiektywizmu stoi za oddaniem głosu! Interes całego powiatu musi być ważny, a nie interes grupy! – grzmi Jan Broda. (bak)

Razem w Cegłowie
W gminie Cegłów nie będzie drugiej tury wyborów, ponieważ jedyny kandydat – obecny wójt, Krzysztof Tadeusz Miklaszewski, otrzymał 89% ważnych głosów. Powinien też być zadowolony z nowej rady, bo z jego komitetu KWW Wspólnota Samorządowa Razem weszło do niej 9 członków na 15. Pracę w samorządzie będzie kontynuowało czterech radnych: Teodora Wójcik, Maria Orzechowska oraz Adam Padzik i Andrzej Grasiak, którzy jako jedyni kandydaci w swoich okręgach weszli do rady walkowerem. Wyniki głosowania świadczą o tym, że tym razem wyborcy postawili na ludzi nowych, którzy mogą wnieść świeże propozycje działań dla dobra społeczności lokalnej. Na pewno takie zadania podejmą młodzi radni, którzy mają wiele ciekawych propozycji dla cegłowskiej młodzieży. Najmłodszy z nich - Tomasz Szczęśniak (23 lata) otrzymał 290 głosów. Być może pomogą mu Dariusz Uchman (27 lat) oraz Marcin Uchman (26 lat). Frekwencja wyniosła 40% i była niższa o 8,8% w porównaniu z wyborami samorządowymi w roku 2002. (pewa)

Nie ma tego złego...
- Co by na dobre nie wyszło! Zmiana planów wejścia do rady powiatu i powrót na stanowisko wójta gminy jest wielkim komplementem dla dotychczasowych rządów w Mrozach Dariusza Jaszczuka! – Owszem, byli inni kandydaci, nie można powiedzieć, że w całych Mrozach nikt by się nie nadawał, ale Jaszczuk jest najlepszy, najbardziej kompetentny i doświadczony – mówią mrozianie. – On będzie umiał zdobyć dla Mrozów te znaczące dotacje z Unii i będzie umiał je wykorzystać dla gminy. To poważny i uczciwy człowiek, mamy do niego zaufanie. Bardziej się przyda tu, a w dodatku nie będzie miał teraz takiej bezinteresownie zawistnej opozycji w radzie gminy. Będzie mógł jeszcze skuteczniej i spokojniej gospodarzyć. Mrozy coraz wyraźniej zaznaczają się na mapie powiatu... a nawet kraju. (bak)

Siennica i co dalej...?
W wyborach do fotela wójta gminy Siennica Grzegorz Zieliński zdecydowanie pokonał 2,5-krotnie swojego rywala Zenona Jurkowskiego. W nowej radzie zasiada były przewodniczący Jacek Zwierz wraz ze swoimi zastępcami: Ryszardem Reszczykiem i Aleksandrem Kotem. Łącznie w nowej radzie znalazło się siedmiu radnych z poprzedniej kadencji. Nie ma wśród nich takich postaci, jak Stanisław Czajka, Marek Krupa czy Krystyna Rowicka. Na scenie politycznej gminy długie lata był przewodniczącym rady w Siennicy. Jako radny pauzował jedną kadencję.
Duże osiągnięcia w budowie infrastruktury komunalnej w ostatniej kadencji raczej dobrze wróżą na przyszłość gminie, gdzie trzeba jedności wójta, rady i urzędników gminnych. Warto wiedzieć, że wicewójt gminy Radosław Legat został radnym rady powiatu, uzyskując dobry wynik z ugrupowania Wspólnota Samorządowa „Razem”, za którą stoi PO. (fz)

Bez Śluzkowej
Z pewnością z wielką ulgą odetchnął reelekcyjny wójt gminy Latowicz Bogdan Świątek-Górski na wieść, że jego kontrkandydatka Jadwiga Śluzek nie załapała się do rady gminy. Spośród byłych radnych do V kadencji weszli: Witold Kłos - były przewodniczący, Stanisław Parol, Kazimierz Sekuła, Robert Skwara, Tadeusz Szczepańczyk i Jan Domański. Poza radą między innymi zostali: Andrzej Giziński i Zbigniew Piłatkowski - byli wiceprzewodniczący oraz Mariola Kluska, Jerzy Papiński, Jarosław Płatek i Sławomir Świątek. Z powyższego wynika, że wraz z liderką odeszli główni opozycjoniści wójta Bogdana Świątka-Górskiego, ale odeszli także niektórzy jego przyjaciele. Jeżeli chodzi o upartyjnienie, to większość radnych pochodzi z komitetu lokalnego, przyjaznego wójtowi oraz z PSL-u. Jak to będzie wyglądało w praktyce, przekonamy się po najbliższych miesiącach pracy rady.
Do rady powiatu oczekuje wicewójt Andrzej Osiński z Latowicza, który może uzyskać mandat po zrzeczeniu się go przez Dariusza Jaszczuka, który został wybrany na wójta gminy Mrozy. (fz)

Czy przyjazna?
W gminie Halinów, w 9 okręgach wyborczych wybierano 15 radnych. Frekwencja wyborcza wyniosła około 44% - na przeszło 9 000 wyborców głosowało 4 000 osób. W szranki stanęło aż 11 komitetów wyborczych, w tym 10 lokalnych i 1 partyjny - PSL. Ostatecznie podział mandatów jest następujący: KWW Przyjazna Gmina (skupieni wokół burmistrz Jolanty Domasiewicz) - 6, KWW Normalność i Rozwój (ugrupowanie byłego wójta Zbigniewa Niewiatomskiego) - 6, KWW Niezależni (Okuniew) - 2 oraz KWW Porozumienie Samorządowe - 1. O jeden mandat w okręgu wyborczym nr 5 ubiegały się aż 3 komitety lokalne o rodowodzie Brzezin. Wśród radnych z dużym poparciem znalazł się sam Zbigniew Niewiatomski. Jak wynika z powyższego, burmistrz Jolantę Domasiewicz czeka niełatwa praca. W czwartej kadencji Halinów był przykładem konstruktywnej współpracy pomiędzy radnymi, burmistrzem i urzędem miasta. W samym ugrupowaniu „Przyjazna Gmina” jest tylko trzech radnych z poprzedniej kadencji: Włodzimierz Gronczewski, Teresa Kowalczyk i Marcin Sukiennik, a pozostali to ludzie nowi. W innym ugrupowaniu znalazł się Bogdan Janczarek. Poza piątą kadencją pozostali m.in.: Robert Wasiak (wiceprzewodniczący), Lidia Simbirowicz, Franciszek Papis, Adam Ludwiniak, Jan Jeziorski, Tadeusz Jankowski i Henryk Foryś. (fz)

Po sąsiedzku
W Stanisławowie druga tura wyborów na wójta nie odbędzie się, a to z bardzo prostej przyczyny – na to stanowisko kandydował jedynie Wojciech Witczak, który piastował je już 4 kadencje. Frekwencja była dość niska, bo z 4857 wyborców uprawnionych do głosowania, karty wydano tylko 1827 (34,93%). „Tak” zakreśliło 1391 osób, „nie” – 381. 50-procentowe poparcie uzyskali kandydaci w okręgu czwartym, w pozostałych wahało się ono w granicach 30-46%. W nowej radzie gminy zasiądą „starzy” jej członkowie: Lech Araszkiewicz, Andrzej Gałązka (b. przewodniczący), Marek Kaim, Andrzej Kowalczyk, Piotr Matusik, Jacek Michalak, Piotr Mielcarz i Zenon Sienkiewicz. Nowymi siedmioma zostali: Jolanta Endzelm, Anna Jackiewicz, Krzysztof Krawczyk, Stanisław Marszał, Adam Michalski, Andrzej Orych i Bogdan Ryszawa.
W gminie Dobre po kadencji Zygmunta Kordalewskiego stanowisko włodarza gminy obejmie były radny Krzysztof Radzio. Uzyskał on 51,79% poparcia wyborców, uzyskując 1276 głosów. W radzie nadal zasiadać będą Kazimierz Jagliński, Mirosław Koseski, Stanisław Paderewski, Jan Rudnik, Jacek Sadoch, Waldemar Szymański i Andrzej Zagrodzki. Obok nich pojawi się 8 nowych radnych: Jakub Chrojecki, Karol Chróścik, Mirosław Cyran, Stanisław Kosim, Krzysztof Laskowski, Marcin Sitnicki, Sławomir Sobiepanek i Barbara Zaperta. (syl)

Jaka tam przyszłość...
Jedna z moich rozmówczyń zagadnęła mnie o komitet wyborczy „Przyszłość”. Kiedy nie byłem w stanie określić składu tej formacji wyborczej, ona sama to uczyniła. Zauważyła, że przeważają w niej emeryci, a jeden z nich nawet został radnym. Zabawnym jej się wydało zestawienie kandydatów z nazwą komitetu. Jeden z liderów „Przyszłości” bronił nazwy odnoszącej się nie do wieku kandydatów, lecz do programu przewidującego wieloletnią działalność. Od razu zapytała, kto z tych emerytów będzie go realizował i z jakim skutkiem. Po czym dodała, że ciekawsza byłaby prezentacja życiorysów członków rzeczonego komitetu. Co do samej nazwy, to jej propozycja jest dość przewrotna – Jaka przeszłość, taka przyszłość – co wyborcy potwierdzili przy urnach. (jot)

Dębe na kursie
Przez cztery ostatnie lata Hanna Wodnicka przekonała do siebie mieszkańców swojej gminy. Mimo że w tegorocznych wyborach razem z nią ubiegało się o fotel wójta Dębego Wielkiego Wielkiego aż czterech kandydatów, pokonała wszystkich już w pierwszej turze. – To dowód, że mieszkańcy zauważyli, że wszystko idzie w dobrym kierunku - mówi Wodnicka. – Mówiło się, że pewnie będzie druga tura, jednak ludzie zaufali mnie, bardzo wszystkim dziękuję – dodaje.
Nowa-stara wójt Dębego Wielkiego chce utrzymać obrany w poprzedniej kadencji kierunek rządów i rozwoju gminy. Będzie musiała jednak szukać kompromisów. Z jej komitetu wyborczego do rady gminy dostało się 7 radnych, to za mało, aby projekty uchwał przedstawiane przez wójta przechodziły bez problemu. Wodnicka jest jednak pełna nadziei w związku z nadchodzącą kadencją. – Wierzę, że uda nam się sprawnie pracować na rzecz Dębego. Mam nadzieję, że wesprą nas radni skupieni wokół Mariana Nowaka i uda nam się stworzyć stabilną większość – wyjaśnia wójt.
Nowa rada Dębego Wielkiego pierwszą sesję ma jeszcze przed sobą. Pierwszym, czym się zajmie, będzie projekt budżetu. – Budżet na przyszły rok znacznie podnosimy po stronie dochodów z 14 mln do ponad 17 – chwali się Wodnicka. (pd)

Numer: 2006 48





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *