Z żywej, 35-letniej pamięci

Trzydzieści pięć lat temu odeszli od nas tragicznie, mając zaledwie 22 i 25 lat. Julek Kaczmarski zostawił żonę, blisko dwuletniego syna oraz liczne grono przyjaciół. Zawsze mogłem na niego liczyć, wspierał mnie w dobrych i złych chwilach. Z rodzinnego domu wyniósł poczucie honoru, patriotyzmu, uczciwości i przyjaźni

Epitafium dla lotników

Z żywej, 35-letniej pamięci / Epitafium dla lotników

Nigdy nie zapomnę momentu, kiedy po powrocie z wędkarskiej wyprawy w popołudniowy, niedzielny dzień 29 sierpnia 1971 roku czekała na mnie ta straszliwa wiadomość. O godzinie 14.00 tego dnia w czasie rozgrywania X Warszawskich Zawodów Samolotowych o puchar „Trybuny Mazowieckiej” samolot JAK 18 pilotowany przez załogę: Julian Kaczmarski i Mieczysław Wójec wpadł w niekontrolowany korkociąg i runął na ziemię z wysokości 80 metrów. Tragedia zdarzyła się na terenie plebanii w Strachówce w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła i dzwonnicy. Obaj piloci ponieśli śmierć na miejscu wypadku. W miejscu tragedii ustawiono krzyż i umieszczono okolicznościową tablicę. W uroczystej mszy świętej i drodze na miejsce wiecznego spoczynku uczestniczyło tysiące ludzi - mieszkańcy miasta, przyjaciele, koledzy, młodzież oraz delegacje aeroklubów, piloci, uczestnicy zawodów.
Z Julkiem Kaczmarskim poznaliśmy się, gdy mieliśmy po 5-6 lat. Naukę pobieraliśmy w jednej klasie, początkowo w „Koperniku”, a gdy oddano do użytku w 1959 roku nową podstawówkę przy ulicy Siennickiej, przenieśliśmy się do 7 klasy, mimo że Julek mieszkał przy ulicy Stanisławowskiej i miał dość daleką drogę do nowej szkoły. W ten sposób wraz z innymi kolegami jesteśmy jej pierwszymi absolwentami w 1960 roku. Kolejne 4 lata, które utrwaliły naszą przyjaźń, to okres nauki w LO kierowanym twardą ręką przez surowego, ale sprawiedliwego i wspaniałego dyrektora Władysława Lewartowskiego, przy ulicy Pięknej. Uczyliśmy się w klasie, której kolejnymi wychowawcami były kobiety – Janina Latynowicz czy Walentyna Goerst. Geografii, która była drugą pasją Juliana, uczył nas Stanisław Jesionek, a zamiłowanie do sportu zaszczepił w nas na zawsze Jan Misiołek, z którym budowaliśmy boiska szkolne, jeździliśmy na zawody, organizowaliśmy i uczestniczyliśmy w szkolnych rozgrywkach ligi koszykówki. Niestety, wszyscy wymienieni nauczyciele, podobnie jak większość pozostałych pedagogów, odeszła do wieczności, pozostając jedynie w naszych sercach i pamięci.
Początki realizacji pasji lotniczej Juliana to siódma klasa szkoły podstawowej, którą nomen omen opiekował się 1 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego z Janowa. Swoje umiejętności i talent rozwijał w szkole średniej w ramach letnich obozów szybowcowych, a następnie samolotowych i zajęć praktycznych w chwilach wolnych na lotnisku w Janowie pod kierunkiem nieodżałowanego instruktora, wówczas sierżanta p. Stawskiego. Julian swoje życie wiązał z lataniem, zamierzał po maturze zdawać do „Szkoły Orląt” w Dęblinie. Zmienił jednak zdanie. Po uzyskaniu w 1964 roku świadectwa dojrzałości zdawał na swoją ulubioną geografię na Uniwersytet Warszawski, ale z powodu ograniczonej liczby miejsc, mimo zdania egzaminu, nie znalazł się na liście przyjętych. Naukę kontynuował w Policealnym Studium Technicznym w Mińsku Mazowieckim i uzyskał tytuł technika architekta. Podjął pracę zawodową, założył rodzinę, ale w wolnych chwilach realizował swoją lotniczą pasję w Aeroklubie Warszawskim.
Mietek Wójec miał 22 lata, był również absolwentem LO przy Pięknej, studentem Wydziału Matematyki i Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego, miał licencję pilota, był też skoczkiem spadochronowym oraz pilotem szybowcowym. Udział w tych zawodach był dla niego etapem przygotowań do mistrzostw Polski juniorów w akrobatyce samolotowej.
Mimo upływu 35 lat nie mogę pogodzić się i jego śmiercią. Ludzie odchodzą, ale pamięć po nich pozostaje na zawsze w naszych sercach. Świadczy o tym mnóstwo zniczy i lampek palących się w Święto Zmarłych na wspólnym grobie Juliana i Mietka na cmentarzu parafialnym w Mińsku Mazowieckim.

Numer: 2006 45   Autor: Krzysztof Ruciński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *