Sokół tygodnia

Świat zwariował. Nie mamy czasu dla siebie, swojego hobby, ulubionych zajęć, dla rodziny i znajomych. O tych ostatnich pamiętamy przy okazji zbliżających się świąt, kiedy zaczyna się świąteczny ruch – wtedy udaje nam się szybko złapać za słuchawkę telefonu i złożyć pospiesznie życzenia. Często urodzinowe czy imieninowe pozdrowienia kończą się na krótkim sms-ie. Wolimy wystukać numer telefonu, niż męczyć nadmiernie rękę i marnować atrament. Według naszych respondentów to właśnie telefony i sms-y są najczęstszą formą komunikowania się. A my – jak ze sobą rozmawiamy?

Jeszcze piszą...

Sokół tygodnia / Jeszcze piszą...

Poczcie nie spada
Według badań przeprowadzonych przez TNS OBOP, aż 73% Polaków wysyła korespondencję za pośrednictwem Poczty Polskiej i częściej robią to kobiety (81%) niż mężczyźni (65%). Nie spada zainteresowanie pocztą tradycyjną. Polacy nadal wysyłają kartki i piszą listy. Aż 93% osób w wieku 40-49 lat w ubiegłym roku odwiedziło pocztę. Niskie zainteresowanie zanotowano w grupie młodzieży w wielu 15-18 lat (64%). 84% badanych z wykształceniem wyższym używa tradycyjnej poczty przy wysyłaniu listów czy kartek, podczas gdy w grupie z wykształceniem podstawowym i gimnazjalnym jest to 62%. Znacznie częściej z usług nadawania korespondencji korzystali kierownicy i specjaliści (86%).
Taki wysoki procent klientów Poczta Polska ma szansę utrzymać do 2009 r. Od 1 stycznia 2006 r. nastąpiła częściowa liberalizacja rynku usług pocztowych. Poza obszarem zastrzeżonym dla Poczty Polskiej znalazły się przesyłki ważące od 50 do 350 g. Jednak większość realizowanych przesyłek to listy do 50 g, na które Poczta Polska do 2009 r. nadal będzie miała monopol.

Drogie znaczki
Prawie 45% Polaków uważa, że ceny znaczków pocztowych są zbyt wysokie. Obniżki cen chcieliby emeryci i renciści (55%). Osoby po 60-tce (54%) oraz mieszkańcy Wielkopolski (56%) i Dolnego Śląska (56%) znacznie częściej niż pozostali podkreślają, że znaczki są za drogie. Ponad 43% jest zdania, że ceny znaczków są na odpowiednim poziomie. Taką opinię wyraziło 42% kobiet i 45% mężczyzn. Aż 10% wśród badanych nie miało zdania. To może być wynikiem braku świadomości wśród społeczeństwa, ile naprawdę wart jest nasz list.

W starym stylu
W dobie poczty elektronicznej i krótkich wiadomości wystukiwanych w telefonie, listonosze noszą nam głównie rachunki, gazety i foldery reklamowe oraz korespondencję służbową różnych firm. Trudno więc uwierzyć, że kiedyś listonosz był też wyczekiwany jako „wysłannik Kupidyna”. Z biciem serca obserwowało się jego szperanie w torbie, by w końcu z radością odebrać kopertę, zaadresowaną rozpoznawanym natychmiast charakterem pisma. Do przeczytania takiego listu potrzebny był cichy kącik, bowiem zawsze było to niezwykle intymne przeżycie. Odpowiadało się na taki list natychmiast i jakoś zawsze było o czym pisać. Listy bywały różne, a zakochani bardzo chcieli uczynić je ciekawymi i niepowtarzalnymi. Miło było np. dostać list z poligonu napisany na przygotowanej pracowicie korze brzozowej, bowiem takiego trudu nie zadawałby sobie ktoś, komu na adresatce nie zależało. Zapewne każdy dowód uczucia, nawet ten w formie sms-a cieszy, ale może i współczesne dziewczęta chciałaby czasem otrzymać list „w zupełnie starym stylu”?

"Żywe" i "nieżywe"
Przez wiele lat miałam znajomego, który wiele podróżował po świecie i z upodobaniem pisywał do mnie nie tylko e-maile, ale również tradycyjne kartki i listy. Odbierając od listonosza koperty stemplowane w różnych miejscach na Ziemi, czułam się doprawdy jak „narzeczona marynarza” – każdy list dostawałam z innego portu. Nasza korespondencja urwała się dopiero w momencie, kiedy mój przyjaciel znalazł miłość swego życia gdzieś pod dalekim, obcym niebem.
Obecnie natomiast pisuję już głównie „listy elektroniczne”, utrzymując tą drogą ożywione kontakty z bardzo wieloma osobami. Ostatnio są one tym intensywniejsze, że pisują do mnie również czytelnicy moich internetowych publikacji. Wydaje mi się, że poczta elektroniczna nie jest „gorszą” ani bardziej oficjalną formą komunikacji. Wszystko przecież zależy od ilości serca i uwagi, jakie wkładamy w pisanie listu. Nieważne, czy jest to list „w kopercie”, czy też nie. Tym niemniej zawsze czuję się wzruszona, gdy niektórzy z moich licznych, rozsianych po całym świecie przyjaciół pytają mnie: - Mam wysłać Ci e-maila, czy może wolałabyś dostać ode mnie „żywy” list?

Listy rodzinne
Od kiedy pamiętam listonosz był postacią wielce szanowaną, choć przynoszone przez niego pisma nie zawsze zawierały radosne wieści. Telegramy zawsze wywoływały emocje w rodzinie. Listy, jak raporty, informowały o troskach i radościach dnia codziennego. Prośba o pomoc była formułowana delikatnie i wstydliwie, przeważnie w trybie warunkowym, np. – Jeśli mamie niepotrzebny jest ten stary kredens, to przyjechalibyśmy po niego. Bywało też odwrotnie.
– Wiemy, że u was mięso i mąka są drogie, więc wysyłamy paczkę żywnościową. Listy w powojennych czasach trzymały razem rozproszoną rodzinę. Są też dokumentami tamtych dni. No właśnie, czy każdy list może być dokumentem? Otóż tak się złożyło, że nad jednym z listów ojciec się wytrząsał: – To nie jest list, to zapisany świstek papieru, bo nie ma tu miejsca nadania, daty i podpisu. Dopiero po latach uczono mnie w szkole, że każda korespondencja musi zawierać te trzy elementy. Oprócz tego nawet odkrytki, czyli pocztówki albo kartki świąteczne czy imieninowe odpowiadać musiały pewnym formom. Dbałość o wygląd i krój pisma miały tu niebagatelne znaczenie. Grzeczność korespondujących nie pozwalała na błędy ortograficzne czy na jakiekolwiek niechlujstwo. A jak jest teraz? Technicznie idziemy elegancko i do przodu, a w listach i internetowych komunikatach istne chamstwo i warcholstwo. I skąd się to bierze?

Nie-legalna komunikacja
Spam, czyli niechciana poczta to zmora wszystkich. Programiści tworzą wymyślne programy filtrujące pocztę elektroniczną. Zgodnie z polskim prawem musimy wyrazić zgodę na otrzymywanie reklamowych e-maili. Jeśli takowej nie udzielaliśmy, możemy o niechcianej korespondencji powiadomić policję. Większość spamu pochodzi z zagranicznych serwisów internetowych lub są to wiadomości automatycznie wysyłane przez internetowe roboty przeczesujące zasoby globalnej sieci w poszukiwaniu adresów e-mailowych. Jak się przed nimi bronić? Webmaster Piotr Drzewiński radzi, aby wystrzegać się podawania naszego adresu w sieci. Jeśli jest to potrzebne np. w celu rejestracji, stwórzmy sobie dodatkowe konto pocztowe, które będzie służyło tylko do tego celu. Unikajmy publikowania naszego adresu z małpą „@”, zamiast tego możemy wpisać (at) lub adres serwera poprzedzajmy wpisem, np. „nospam”. Pamiętajmy też o uruchomieniu filtra antyspamowego w naszym programie pocztowym.

Papierowy spam
Możemy na poczcie zastrzec, aby listonosze nie wkładali nam do skrzynki reklamówek, ale jak przekonać młodych ludzi roznoszących gazetki reklamowe, aby nie zostawiali ich na naszej wycieraczce? Naklejanie na drzwiach znaczka >>reklama – dziękuję<< niewiele pomaga. Ciekawym pomysłem jest umieszczanie przed wejściem do klatki schodowej dużej skrzynki na reklamówki. Bardzo często powtarzają się przykłady naciągania na pozyskanie choćby numeru telefonu. Pracownicy jednej z mińskich firm usługowych proszą klientów o podanie numeru komórki, aby niby poinformować o wykonaniu zleconej usługi. Informacja owszem przychodzi, jednak potem klienci otrzymują dziesiątki sms-ów z informacjami o promocjach. Czy szefowie są pewni, że to dobra reklama, a może jednak anty?

E-mailowo
Osób, które świadomie stosują się do zasad epistolografii, można by długo szukać, choć większość deklaruje, że wie, co ten termin oznacza. W częstszym użyciu są kartki pocztowe jako krótka notka, informacja i to raczej kartki z wakacji, bo świąteczne zastąpiono sms-ami. Współczesną formą najbardziej zbliżoną do klasycznego listu jest e-mail. Każdy e-mail wygląda jednak podobnie i chyba tylko mistrzowie językowi potrafią sprawić, by nabrały one dokładnie takiego wyrazu, jaki był zamierzony, tj. żeby przekazać drugiemu człowiekowi pewne emocje, potrzebny jest sprawny język wypowiedzi… Wcześniej pomagała w tym także dobrana odpowiednio papeteria, znaczek itd. E-maile pełnią rolę przede wszystkim informacyjną.

Przez sms-y
Najwięcej osób przyznaje się do korzystania z sms-ów. Większość nastolatków ma telefony komórkowe i można spotkać się z żartobliwym określeniem „pokolenie sms-a za jeden grosz”. Jesteśmy świadkami śmiesznych, absurdalnych, a czasami wręcz przerażających sytuacji, które nasuwają pytanie: - Czy ludzie potrafią ze sobą jeszcze rozmawiać? Siedzące obok siebie w ławce osoby zamiast używać kartki, wysyłają sms-y, czekający na autobus zabijają czas, wysyłając sms-y.
Forma sms-a doprowadza do komunikowania się za pomocą suchych informacji. Elementami, które zubażają środki językowe, są emotikony (:), :(, :/, :D. Tak zwane buźki zastępują fragmenty tekstu wyrażające emocje. Zamiast opisywać swój stan uczuciowy, można szybko wrzucić w treść emotikona. Czy sms-y przekroczą barierę krótkich sprawozdań? Niektórzy twierdzą, że korespondencja sms-owa może być sztuką…
Ostatnio wokalistka i aktorka Maria Peszek wspominała o projekcie, który ma być relacją z jej sms-owych rozmów z przyjacielem.

... i komunikatory
Kolejnym sposobem komunikacji, który zastąpił listy, są komunikatory internetowe, takie jak Gadu Gadu, Tlen, Stefan i inne. Wyszukując przez program swoich znajomych, dodaje się ich do listy. Można obserwować, co robią, czy są akurat dostępni w Internecie, porozmawiać jak na czacie albo przez mikrofon (co rosnącej liczbie osób zastępuje telefon), wysłać sms-a, przesłać plik…
Obserwuje się tendencję do skracania wyrazów, np. spox – spoko, spokojnie; dzien. – dziękuję, nara/narciarz – na razie itp. Tendencje zresztą szybko się zmieniają i prawdopodobnie są już niemodne, tak jak straciło na aktualności popularne kiedyś „cool”, zastąpione później przez jazzy, a potem podobno freshy… Ostatnio spotkać się można z jeszcze jednym określeniem „btw”– z angielskiego „by the way”, czyli w wolnym tłumaczeniu „a tak poza tym”… Konkluzja: język nieustannie ewoluuje :)

Numer: 2006 44   Autor: (jzp, pd, aka, rk, syl, bak)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *