Sokół tygodnia

Smak władzy, z którą – zdaniem większości – wiążą się głównie pieniądze, niczym grzyby po deszczu obrodził różnymi komitetami wyborczymi. I to nie tylko do gminnych rad, ale także na fotele wójtów i burmistrzów. Z jednym wyjątkiem – o reelekcję starają się dotychczasowi włodarze. Czyżby zadziałała tu zasada wygłoszona onegdaj przez jednego z prezesów, że władzy raz zdobytej nie oddadzą nigdy? Czy taki wniosek można wyciągnąć, analizując listy kandydatów na włodarzy. Ilu z nich będzie się szczycić ponownym siedzeniem na dotychczasowych miejscach, przekonamy się najpóźniej po 26 listopada

Idą po władzę

Sokół tygodnia / Idą po władzę

Kampania wyborcza dopiero się rozkręca. Mińska nie zasypały jeszcze plakaty wyborcze i bilbordy. Tylko w coraz większej liczbie gazet możemy wyczytać, co dobrego zrobi dla nas ten czy ów kandydat. Byleby tylko oddać na niego głos. Ze statystyki wyborczej wygląda na to, że w większości gmin walka nie będzie zbyt zażarta. Porównując to z walką o miejsca na studiach, fotel w radzie powiatu jest równie atrakcyjny co studia psychologiczne na UJ, natomiast w Cegłowie wygląda na to, że wystarczy chcieć być radnym.
O miejsce w radzie powiatu mińskiego ubiega się prawie trzystu kandydatów z 43 komitetów wyborczych. Trudno powiedzieć, skąd takie zainteresowanie akurat tym szczeblem samorządności. Może diety, bo na pewno nie znaczone pieniądze. Jeśli chodzi o wybory do rad gmin, najtrudniej będzie zdobyć mandat startującym do rady miasta Mińsk Mazowiecki. Tutaj jednak gra rolę rachunek polityczny, po prostu im więcej kandydatów na liście, tym większa szansa na uchwycenie większości mandatów.

PrzePiS na sukces
W Mińsku Mazowieckim z listy Mińskiego Forum o kolejną kadencję stara się dotychczasowy burmistrz Zbigniew Grzesiak. Kontrkandydatami obecnego burmistrza są m.in. Leon Jurek z PiS-u oraz Mirosław Krusiewicz ze Wspólnoty Samorządowej „Razem”. Komisji przewodniczy Stefan Karwowski.
W mińskiej gminie zarejestrowano 9 komitetów, ale tylko trzy z nich mogą wystawić kandydatów na wójta: Nasza Gmina Mińska – dotychczasowego wójta Sylwestra Dąbrowskiego (pełnomocnik Leszek Sędek), Nasz Samorząd Mazowiecki – Marka Nowickiego (pełnomocnik Dariusz Gąsior) i PSL z pelnomocnikiem Andrzejem Gawłowskim. GKW przewodniczy Dariusz Przyborowski.

W Cegłowie na „5”
W Cegłowie zarejestrowano 5 komitetów wyborczych: KWW Ekologiczna gmina, Integracja Cegłów, Lepsza Przyszłość, Praworządność i Gospodarność oraz Wspólna Gmina Cegłów. Znany jest kandydat na wójta z listy Wspólnoty Samorządowej „Razem”– Krzysztof Miklaszewski, obecny włodarz. Przewodniczącym 7-osobowej Komisji Wyborczej jest Krzysztof Todorski.
O ponowny wybór na gminnego radnego stara się aż siedmioro z nich. Są to obecna przewodnicząca rady Teodora Wójcik oraz radni Grzegorz Śluzek, Mirosław Kuźba, Tadeusz Karbowiecki, Krzysztof Sadowski, Andrzej Grasiak oraz Sylwester Mistewicz. Mirosław Walas stara się o radnego powiatowego. Również o ponowną reelekcję w powiecie będzie walczył Jan Broda. Obaj z listy koalicji „Wspólny Powiat”.

Waleczne czwórki
Cztery komitety wyborcze zgłosiły kandydatów na radnych w gminie Dobre. Trzy z nich zostały utworzone przez mieszkańców gminy, czwarty to KWW „Wspólnota Samorządowa Razem” zgłaszający kandydatów do samorządów w całym powiecie. Kandydatów na radnych we wszystkich gminnych okręgach zarejestrował jedynie KWW „Dobrzanie”, którego kandydatem na wójta jest Zygmunt Kordalewski. Drugi komitet wyborców – „W Dobre ręce” do dnia 16 października nie zgłosił jeszcze swego kandydata na wójta, chociaż zarejestrował kandydatów na radnych w pięciu okręgach wyborczych (na sześć istniejących w gminie). KWW „Samorządni” - to lokalny komitet, zgłaszający jedynie kandydatów na radnych w okręgu nr 5, obejmującym: Mlęcin, Adamów, Gęsiankę i Wólkę Mlęcką. Czwarty komitet zgłosił natomiast Krzysztofa Radzia, którego do walki o stanowisko wójta wystawiła WS „Razem”. Przewodniczącym Gminnej Komisji Wyborczej w Dobrem jest Marek Szczurowski.
Dębe Wielkie to 4 komitety: Gminne Forum Samorządowe, Porozumienie Gminne, których kandydatem na włodarza jest Marcin Nowak, Rozwój i Samorządność oraz Samorząd dla Ciebie z Adamem Mroczkowskim na stanowisko wójta. Przewodniczącym GKW jest Marianna Piotrkowicz.

Przyjazne powroty
Halinów ma 9 komitetów. Z „Przyjaznej Gminy” ubiega się o reelekcję dotychczasowa burmistrz Jolanta Damasiewicz. Prawdopodobnie wystartuje były wójt Zbigniew Niewiatowski oraz były komisarz Włodzimierz Karasek. Pojawia się tez nazwisko bliżej nieznanego Bramy z Wielgolasu Duchownego. MKW przewodniczy Hanna Sochacka.
W Jakubowie są KWW Aleksandrów Jedność, Jakubów II, Wspólna Gmina oraz Wspólnota Mieszkańców. Kandydatem na wójta jest obecny włodarz Stanisław Piotrowski, który zmierzy się z Pawłem Wiktorowiczem (PiS) i byłym wójtem Tadeuszem Sobotką, kandydatem komitetu Wspólnota Samorządowa „Razem” (PO). Komisji przewodniczy Joanna Gryz.

Bezkonkurencyjni
Kałuszyn zarejestrował 6 komitetów wyborczych. O kolejną kadencję będzie się starała Zofia Wołkiewicz (PSL), która ma również poparcie Wspólnoty Samorządowej „Razem”. MKW przewodniczy Maria Góras.
W Latowiczu na wójta zgłoszony został obecny włodarz Bogdan Świątek-Górski z Komitetu Wyborczego Wyborców Samorządu Gminy Latowicz. Może on liczyć na poparcie KW WS „Razem”. Przewodniczy latowickiej komisji Wiesława Proczka.
Aż 13 komitetów zarejestrowano w siennickiej gminie. O ponowny wybór na wójta ubiega się Grzegorz Zieliński z KW Wspólnota Samorządowa „Razem”, Komisji gminnej szefuje Krystyna Urlich.

Walczą o schedę
Mrozy czeka poważna zmiana po ustąpieniuDariusza Jaszczuka. W GKW zarejestrowano KWW Nasze Mrozy oraz KWW Porozumienie dla Mrozów. Na wójta PO wystawiło dyrektora ZGK Stanisława Konopkę. Nieoficjalnie w wyborcze szranki ma stanąć były przewodniczący RG Krzysztof Lech, a z ramienia PiS prezes Watry i radny obecnej kadencji Janusz Wróblewski. Komisji szefuje Jadwiga Sabak. O reelekcję stara się obecny wiceprzewodniczący rady Mirosław Koszel. Na pewno nie zobaczymy już Wiesława Grabarczyka, głównego animatora ogólnopolskiego zjazdu szkolnych informatyków.

5 x Witczak
W gminie Stanisławów swoich kandydatów w szranki o fotele radnych i wójta wystawiło łącznie pięć komitetów. Jak na razie znamy nazwisko tylko jednego kandydata na włodarza gminy – obecnego Wojciecha Witczaka wystawia KWW „Dla Gminy Stanisławów” z przewodniczącym Sławomirem Józefem Kowalczykiem. Radni startują z KWW Andrzeja Orycha, KWW Choiny, Cisówka, Łęka i Zawiesiuchy (przew. Sylwester Książek), KWW Skalar z przewodniczącym Stanisławem Czesławem Cudnym oraz KWW „Odsiecz Samorządom”. Komitety w 8 obwodach wystawiły swoich kandydatów na radnych – łącznie jest ich 27 na 15 mandatów. Nie wystawiły ich jednak w połowie okręgów, a jest to wymogiem, by następnie móc zgłosić kandydata na wójta gminy, dlatego komitety mają czas do czwartku, do północy, by zgłaszać kolejnych kandydatów na radnych. Największa liczba chętnych do zajęcia fotela jest w obwodzie pierwszym (Stanisławów, Prądzewo-Kopaczewo i Mały Stanisławów) – 6 na 4 mandaty do zdobycia.

Urodzaj w Sulejówku
W Sulejówku zarejestrowano 7 komitetów wyborczych. Obecny burmistrz Waldemar Chachulski zmierzy się w walce o fotel m.in. z Zenonem Pokojskim popieranym przez środowisko przedsiębiorców ze stowarzyszenia Forum Gospodarcze oraz miejscowe struktury PO. Praworządny Sulejówek wystawił kandydaturę obecnego radnego opozycji Grzegorza Radziszewskiego. Arkadiusz Śliwa to kandydat PiS-u na włodarza miasta marszałka. Przewodniczącym komisji wyborczej jest Antoni Chmielewski.

Młodzi olewają
Wydaje się, że młodzież naprawdę nie chce mieć nic wspólnego z polityką. Na polityków sypią się formułki typu „nienawidzę władzy”, „nie obchodzi mnie to i nawet nie wiem, o co w tym chodzi” oraz niecenzuralne słownictwo, które można przetłumaczyć na jeden zasadniczy sposób – ci u władzy żądni są tylko pozycji i stołków dla kasy. Wybory, a już najbardziej samorządowe, są poza kręgiem zainteresowań młodzieży, która w większości nie zamierza oddawać głosu.
Osoby bardziej zainteresowane polityką są zdania, że politycy lokalni są za mało znani, nie ma żadnych spotkań z młodzieżą, gdzie można by poznać polityka, porozmawiać o jego programie wyborczym. Jedynie bezpośrednio przed wyborami wywieszane są plakaty i hasła wyborcze. Młodzież postrzega te „opóźnione” działania jako dosyć fałszywe, przecież dobrym politykiem powinno być się cały czas, ciągle dbać i pytać o potrzeby ludzi, a nie tylko w przedwyborczym okresie.

Smak władzy
Burmistrz to nieraz ciekawa osobistość. Wyniesiony przez kolegów na podium, potrafi pozbyć się niesfornych, opierając się na klakierach, a nawet na takich partyjnych „przechrztach”. Wtedy wszystkie osiągnięcia gospodarcze miasta można sobie przypisać, obojętnie za jaką rzeczywistą cenę. Mieszkańcy nie protestują, bo nie bardzo mogą gdzie i jak. Oni są potrzebni tylko do wyborów i płacenia podatków, a od rządzenia jest pan burmistrz i „niezależni” radni. Dobrze mieć miasto w ręku, by tworzyć i rozdawać etaty i wydawać pieniądze tam, gdzie się chce, a niekoniecznie tam, gdzie się powinno.

Krzesło radnego
Bogusław K. był działaczem podziemnej Solidarności. Buntował się dyrekcji zakładu, w którym pracował, i do buntu namawiał współpracowników. Oczywiście za takie postępowanie zbierał tylko punkty ujemne, a o awansie czy poprawie zaszeregowania mowy być nie mogło. Ale w roku 1990 KW „Solidarność” zgłosił Bogdana na kandydata na radnego w wyborach do rady gminy. Dostał znaczące poparcie i został radnym. Trzeba powiedzieć, że był aktywny – wiedział, kiedy zabrać głos, co poprzeć i kiedy przywoływać wodza gminy do rozsądku. Tak było przez trzy kadencje. Dobra praca na rzecz gminy powodowała zaniedbania we własnym gospodarstwie. Żona radnego powiedziała: stop. Początkowo się smucił, ale teraz jest zadowolony z porady żony, bo przez te cztery ostatnie lata poprawił budynki, zrobił chodniki podwórzowe i ogrodzenia. Ale czasami wspomina, że śni mu się krzesło radnego.

Niedowłady z bagna
Są ludzie, którym urząd, wysokie stanowiska, władza – same wpadają w ręce, bo w całej okolicy nie ma nikogo innego, kto wystarczająco wybijał się ponad przeciętność, równocześnie mieszcząc się w jej normach. Tacy ludzie przyjmują na siebie obowiązki, sprawują władzę sumiennie, ale bez szczególnych sukcesów i z ulgą ją przekazują kolejnej ofierze.
W większości są jednak tacy, którzy pchają się wszelkimi sposobami do żłobu, bo widzą w tym korzyści materialne, leczą swoje kompleksy albo chcą komuś pokazać to i owo. Pan Marek bardzo chciał być radnym, żeby z bliska poznać mechanizm korupcji i kolesiostwa. Obiecywał sobie, że jak się już napatrzy i nazbiera dowodów to dopiero im pokaże. Ale radnym jest już drugą kadencję i sam się w to bagienko wciągnął. Bo nie sposób odmówić przyjacielowi lub trudno odrzucić rekompensatę za tę czy inną przysługę, która polegała tylko na podniesieniu ręki. Władza jednak ogłupia.

Numer: 2006 43   Autor: (jzp, syl, jl, pd, bak)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *