W Mińsku

Zespół Sho-X-Treme powstał w marcu 2006 r. Tworzy go 6 osób – Patrycja Parysova, Kamila Romanowicz, Olga Kaszewska, Michał Gruby, Marcin Wnorowski oraz Robert Kowalczyk. Połączył ich taniec. Tańczą do różnej muzyki. Często miksują ze sobą kilka piosenek, łącząc kilka stylów tańca

Zakręceni tańcem

W Mińsku / Zakręceni tańcem

Początek był dość ciężki, bo mieli tylko swoje ciała, zapał i nic więcej. Borykali się z licznymi problemami, które utrudniały rozwój, np. brak miejsca do ćwiczeń, sprzętu grającego, a nawet początkowy brak aprobaty ze strony dyrekcji. Na szczęście zaopiekowała się nimi Aneta Martyniak – polonistka ZS-1. Zobaczyła ich zapał i determinację. Wtedy trudności zaczęły znikać i mogli w końcu powoli się rozwijać.
Wszystko nabrało blasku, kiedy zgłosili szkołę do popularnego programu MTV. Pomysłów na zrobienie własnego show nie brakowało, więc praca szła sprawnie. Program, który wyemitowała telewizja, wszystkim się spodobał. Wkrótce mogli ćwiczyć w ramach koła teatralnego. Zaczęli występować w szkolnych przedstawieniach, do których sami pisali zabawne scenariusze.
Kolejnym małym sukcesem był występ 3 maja na pikniku. Dość długo się do niego przygotowywali i trud nie poszedł na marne. Ludziom podobał się taneczny show. Podobnie jak występ 22 czerwca z okazji Dnia Integracji z Osobami Niepełnosprawnymi. – Po tych występach dyrekcja spojrzała na nas przychylnym okiem, zwłaszcza, że nasze zdjęcie znalazło się na okładce tygodnika „Co słychać?” – szczerze dziękują naszej redakcji.

Dlaczego tańczą?
Patrycja Parysova – Od pewnego czasu taniec jest dla mnie czymś, w czym chcę być coraz lepsza. Tańcząc, relaksuję się, wyładowuję swoje złe emocje. Pomimo tego, że czasem niektóre kroki i układy są bardzo męczące, taniec pozwala odczuć mi ulgę. W dodatku ogromnym plusem jest to, że jak dotąd mam możliwość robienia tego wspólnie z przyjaciółmi – taniec zbliża. No i najważniejsze – występy. Brawa publiczności po dobrze wykonanym układzie są idealną zapłatą za wysiłek i trud oraz potwierdzeniem, że to co robię, że to co razem robimy, ma sens. Kamila Romanowicz – Zawsze pociągał mnie taniec. Na początku tylko jakieś dyskoteki, ewentualnie w domu włączałam muzykę i sobie skakałam. Wszystko zaczęło się od występu w MTV i już wtedy postanowiliśmy stworzyć coś poważniejszego. Czuję się dobrze w tańcu, mogę się odprężyć, zaistnieć w tym, co lubię. To takie moje drugie ja. 
Olga Kaszewska – Odkąd pamiętam, uwielbiałam taniec. Na większości dyskotek byłam stałą bywalczynią, nawet do dziś. Taniec jest moją pasją, chciałabym móc się rozwijać w tej dziedzinie. Na nasze próby chodzę z przyjemnością i staram się dawać z siebie wszystko, chociaż często nie wychodzi, ja staram się dalej.
 Robert Kowalczyk – Taniec jest dla mnie czymś niesamowitym; kiedy tańczę, moje zmysły szaleją. Każdy ruch to odskocznia od rzeczywistości. Podczas tańca w człowieku budzą się ukryte do tej pory cechy – namiętność, odwaga czy ekspresja. Taniec to szał zmysłów.
W tańcu mogę się spełniać i pracować z przyjaciółmi. To dla mnie bardzo ważne. Dla tancerza nie ma lepszej zapłaty niż brawa publiki, więc z tańcem chcę związać swoje życie.
 Michał Gruby – Taniec nie jest dodatkiem mojego życia, jest jego częścią. Z nim wiążę wielkie nadzieje na przyszłość. Kiedy tańczę, czuję się jakbym był w transie, wszystko wokół mnie przestaje się liczyć. W przyszłości marzą mi się wielkie przedstawienia taneczne, w których mógłbym brać udział.  Marcin Wnorowski – Już od małego miałem pociąg do tańca. Inspirował mnie. Obecnie tańczę przy każdej nadarzającej się okazji, gdy gra radio czy jakaś szybsza piosenka leci w telewizji. Szczególnie podobają mi się dynamiczne ruchy – są bardzo efektowne. Taniec uwalnia moje ukryte ja, mobilizuje mnie do udoskonalania moich umiejętności. Uważam, że taniec jest jedną z moich lepszych stron.
Nadal trenują w szkole i przygotowują tam przedstawienia. Nadal też chcą brać udział w imprezach, także marketingowych, jak np. otwarcia sklepów, promocje nowych produktów. Chcą także powiększyć zespół do 10 osób.
Obecnie przygotowują własny projekt do ogólnopolskiego konkursu „Uczniowie z klasą” organizowanego przez „GW”, mając nadzieję na prezentację programu w ogólnopolskim finale konkursu.
Wszystko ostatnio wskazuje, że grupę przygarnie MDK, gdzie pod okiem instruktorki Agnieszki Gugały mogą wejść na kolejny poziom tanecznych umiejętności. Jest jednak problem – znowu finansowy. Muszą na początek zapłacić po 100 zł za semestr nauki. Potem będą reprezentowali mińską kulturę wszędzie, gdzie tylko patron, tj. dyrekcja MDK zechce. Może znajdzie się jednak sponsor, którego logo chętnie umieszczą na swoich – równie jak taniec – ekstremalnych strojach. Warto, bo oni wiedzą, czego chcą i zdają sobie sprawę, że podobają się publiczności. A że trochę zakręceni? Na szczęście tylko i aż tańcem...

Numer: 2006 42   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *