Mińskie złotka

W różnych miejscach kierownik Danuta Ryniewicz z burmistrzem Zbigniewem Grzesiakiem odznaczali mińskie złote pary, ale najokazalszym miejscem jest pałac Dernałowiczów. Jeszcze tylko z odnowioną elewacją, bo na rewitalizację przypałacowego placu i parku beneficjenci prezydenckich medali jeszcze trochę poczekają

Promieniści

Mińskie złotka / Promieniści

Danuta Ryniewicz, szefowa mińskiego USC, od prawie początku burmistrzowania Zbigniewa Grzesiaka z niesłabnącym entuzjazmem witała zaproszone na jubileuszową uroczystość pary, władze miasta, orkiestrę dętą Adama Kwaśnika i zawsze obecnego na złotych galach redaktora naczelnego tygodnika Co słychać?
Zrobiło się miło, choć ustawione w podkowę stoły drażniły oczy pustymi miejscami, jakby na spotkanie przybyła tylko garstka jubilatów.
A tak nie było, bo zabrakło tylko trzech par z 26 zaproszonych. Aż prosiło się osobno ustawić stoliki ze świecami i stworzyć kawiarniany nastrój. Nic to, burmistrz Grzesiak tradycyjnie wspomniał o odmianach miłości, które już św. Paweł określił w liście do braci Koryntian, i o przymykaniu oczu i uszu, by małżeńskie stadło mogło trwać przez 50 lat. Nawiązał też do wydarzeń 1956 roku, kiedy nawet spokojne życie było ryzykiem, a co dopiero małżeństwo. Wytrwali i przetrwali, więc ocena tamtych wyborów może być jednoznacznie pozytywna.
– Cieszcie się życiem i przekazujcie doświadczenia wnukom – namawiał burmistrz.
– A jak żyliście, widać to po was, promieniejecie – zachwycała się kondycją jubilatów Danuta Ryniewicz.
Rzeczywiście, do dekoracji prezydenckimi medalami (do których dołączono różę i bombonierkę) szli pewniej, jak kiedyś do ślubu. Szampanem, ciastem i owocami dopełnili gościny, ale kiedy orkiestra dęta rozpoczęła koncert, nawet Adam Kwaśnik nie zdołał poderwać ich do tańca. Za widno, za mało szampana, a może natłok wspomnień – nie wiadomo, co zatrzymało jubilatów przy stołach.
Za to chętnie opowiadali o swoim małżeństwie, życiu w Mińsku Mazowieckim i dzieciach. Pobierali się zazwyczaj dość młodo – od 18 do 26 lat. Najmłodszą żoną była 18-letnia Zofia Chmielewska, która wyszła za mąż za 25-letniego Ryszarda, a najmłodszym mężem został również 18-letni Roman Dzięcioł, który wybrał sobie na żonę o dwa lata starszą Krystynę.
Większość pobierała się w wieku 20-25 lat, a najstarszą parą byli państwo Piotrkiewiczowie, gdy 23-letnia Zofia ślubowała miłość, wierność i uczciwość małżeńską 25-letniemu Eugeniuszowi. O rok starsi od niego małżonkowie (Aleksander Araźny, Henryk Kaczmarek, Marian Knapiuk, Czesław Kuligowski i Robert Matoliński) wybrali sobie dziewczyny o kilka (nawet 7 lat) młodsze.
Pobierali się młodo, ale – co prawie wszyscy zaznaczali – warunki mieszkaniowe nie sprzyjały rozwojowi rodziny, a szczególnie większej liczbie dzieci. Zazwyczaj mieli po dwoje, 6 par zdecydowało się na troje, a tylko jedna – Zofia i Ryszard Chmielewscy – postanowiło wychować czworo, od których mają pięcioro wnucząt i jedno prawnuczę.
Rekordzistami demograficznymi są jednak państwo Krystyna i Ryszard Padzikowie, którzy od trojki dzieci doczekali 10 wnucząt i 2 prawnucząt.
W sumie 19 spisanych par miało 44 dzieci (2, 3 na parę), 81 wnucząt (1,83 na dziecko) i tylko 8 prawnucząt. Słabo, ale obiecali, że jeśli nie dzieci, to właśnie wnuczęta postarają się o lepszy przyrost naturalny. A jeśli będą potrzebowali pomocy, prababcie i pradziadkowie chętnie się na to zgodzą. Mają jeszcze sporo siły, a i na łakocie nie pożałują.

Mińskie złotka AD 2006

Obecni:
Celina i Aleksander Araźni
Zofia i Witold Barejowie
Zofia i Ryszard Chmielewscy
Krystyna i Roman Dzięciołowie
Rozalia i Henryk Hakielowie
Halina i Henryk Kaczmarkowie
Genowefa i Jan Karczewscy
Stanisława i Marian Knapiukowie
Irena i Czesław Kosińscy
Zofia i Czesław Kuligowscy
Barbara i Robert Matalińscy
Jadwiga i Stanisław Ozimkowie
Krystyna i Ryszard Padzikowie
Zofia i Eugeniusz Piotrkiewiczowie
Anna i Jerzy Smułkowscy
Jadwiga i Zbigniew Szostakowie
Janina i Jan Zgódkowie
Marianna i Jan Żakowie

Nieobecni:
Jadwiga i Karol Kaszewscy
Jadwiga i Mieczysław Ostrowscy
Longina i Stanisław Pietrasikowie
Teresa i Stefan Suskowie

Numer: 2006 40   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *