Kałuszyn poetów

– Być artystą to być człowiekiem wrażliwym i pełnym ciepła, umiejętnie wyrażać słowem treść, którą chce się przekazać w taki sposób, by czytelnicy odbierali ją i zawarte w niej uczucia zgodnie z intencją autora. To niełatwa sztuka – tak rozpoczęła spotkanie z poezją Katarzyna Berska, która wraz ze swoim uczniami z klas szóstych przygotowała wieczorną ucztę literacką

Zaklęci w pokorę

Kałuszyn poetów / Zaklęci w pokorę

Spotkanie było podsumowaniem ostatnich uroczystości w Kałuszynie – dożynek oraz obchodów 67 rocznicy walk wrześniowych. Uroczystość zaplanowano na wieczór 13 września w miejscowym domu kultury. Blask świec, półmrok i nastrój... Spokojne głosy czytających dzieci (Anny Kuć, Magdy Jasińskiej, Moniki Komorowskiej, Magdy Nazarczuk, Marioli Malesy, Kasi Szymańskiej, Konrada Wąsaka i Przemka Broniarka), a w tle cicha muzyka. Piękny i ciepły krajobraz. Piękny, bo pachnący jeszcze latem, a ciepły, ponieważ pełen poezji i nostalgii. Swoim intymnym światem zechciało się podzielić czworo artystów, których utwory przyniosły ukojenie i wiarę w ciepło ludzkich serc.
Zabawne zagadki literackie, opowieści o wielkich miastach Polski i piękno jesieni były tematyką wierszy pani Katarzyny Pawlikowskiej, która sama przeczytała utwór związany z jej rodzinnym miastem Kałuszynem. W swojej wypowiedzi wspomniała o sprawach dla niej istotnych – szczerości, sumienności i fachowości w tym, co robi.
Opowiedziała o początkach pisania i ogromnej roli rodziny, którą posiada.
J. Zbigniew Piątkowski zawarł w swoich wierszach rozdroża życia i... miłość, która spowodowała, że sięgnął po pióro. W „Rozstajach” są również rozmyślania nad naturą rzeczy, wielość pytań każdego człowieka oraz odpowiedzi, które otrzymał, lub na które jeszcze czeka. Wszystkie te rozterki poety wzbudziły w odbiorcach chęć zastanowienia się nad sobą, pragnienie wyciszenia i oczekiwania na nowe, być może lepsze. Sam twórca przeczytał kończącą zbiór Alchemię, która stała się już jego wizytówką literacką i zapowiedzią kolejnych liryk o zaplątanych w losach człowieczych ścieżkach.
Wiersze Seweryna Olszewskiego to kawałek historii małej ojczyzny, ale także wspomnienie uroczystości lokalnych. Hołd żołnierzom walczącym we wrześniu pod Kałuszynem i kult wielkich ludzi – matek i poetów. Krótkie opowiastki o współczesnych dniach miasta oraz pamięć już minionych chwil. Autor przedstawił kilka utworów, które niosły ze sobą różne przesłania – czci ojczyzny, szacunku dla starszych oraz radowania się z piękna świata.
Mazurskimi pejzażami, bieszczadzką drogą i momentami całkowitego połączenia z przyrodą zachwycał się Andrzej Kopczyński, który entuzjastycznie opowiadał o początkach własnego tworzenia, kiedy to zafascynowała go poezja Gałczyńskiego. Podzielił się nią ze swoimi słuchaczami, stwarzając namiastkę piękna bieszczadzkich gór i odgłosów przyrody.
A na zakończenie uroczystości – chwila z muzyką, czyli rozstajne strofy Zbigniewa Piątkowskiego wyśpiewała, przy towarzyszeniu własnej gitary Elżbieta Sieradzińska. Wprawdzie tylko na ekranie, ale i tak efekt był znakomity. Podkreślił to dyrektor Marek Pachnik, który nie tylko podziękował recytatorom i autorom wierszy, ale też podsumował poezję jak wytrawny krytyk literacki. Powiedział, że każdy wiersz jest wartościowy, jeśli zostawia w nas ślad, a jeśli wyciśnie łzy, czy spowoduje refleksję nad własnym życiem – najlepszy.
Wiele dzieli naszych twórców – począwszy od stylu tworzenia, tematyki, a skończywszy na budowie utworów i sposobie przekazu, ale łączy ich pokora i bezinteresowność kreowania myśli. Każdy z nich jest pełny zachwytu nad światem, człowiekiem i naturą. Życzmy sobie więcej takich chwil pełnych zadumy i spokoju. Są potrzebne w świecie, w którym każdego dnia ktoś dokądś goni. Pielęgnujmy je, bo są pobudką dla naszych głęboko drzemiących, dobrych uczuć i myśli.

Numer: 2006 39   Autor: (kb-jzp)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *