W Mińsku

17 września 1939 roku Armia Czerwona uderzyła na broniącą się przed agresją hitlerowską Polskę – wbijając nóż w plecy II Rzeczpospolitej. Na Kresach wcielonych do Związku Radzieckiego rozpoczęła się gehenna ludność polskiej: konfiskaty majątków, aresztowania, deportacje i zsyłki, a w wielu przypadkach śmierć z zimna, głodu i wskutek nadludzkiej pracy. Dlatego rocznicę tej pamiętnej daty obchodzimy w Polsce jako

Sybirackie kamienie

W Mińsku / Sybirackie kamienie

Tegoroczna, 67. rocznica napadu bolszewickiego na Polskę miała w Mińsku Mazowieckim patriotyczno-religijną wymowę. Obchody Dnia Sybiraka połączono z wizytą ordynariusza diecezji warszawsko-praskiej ks. abp. Sławoja Leszka Głódzia w parafii patronalnej miasta pw. św. Jana Chrzciciela, gdzie został wmurowany kamień węgielny pod wznoszony budynek kościoła.
Arcypasterz trasę od rogatek miasta do kościoła przy ul. K. Sosnkowskiego przybył karetą w asyście ułanów. W świątyni powitały go dzieci, młodzież, parafianie, władze miasta oraz proboszcz ks. Marian Sobieszek.
Uroczystą mszę odprawiono w intencji parafii, budowniczych kościoła i Sybiraków. Wzięło w niej udział około dwadzieścia pocztów sztandarowych, władze samorządowe powiatu, miasta i gminy oraz zarządzający różnymi instytucjami, a także liczni wierni. W homilii abp Głódź nawiązał do osobowości św. Jana Chrzciciela, potrzeby budowy kościołów i pamięci o ludziach Sybiru. – Prawo do religii winno mieć wymiar publiczny – przypomniał wiernym.
Po homilii zaproszone osoby, między innymi Jan Skowiński, główny konstruktor kościoła, podpisały akt erekcyjny. Odczytany, włożony do specjalnej tuby, poświęcony przez arcybiskupa został umieszczony w konstrukcji betonowej świątyni, a następnie zamurowany. W modlitwie wiernych polecono opiece Bożej pasterzy, parafian, budowniczych świątyni i Sybiraków, a proboszcz Marian Sobieszek zaprosił ordynariusza do kolejnych odwiedzin jego parafii. W ostatnim słowie arcybiskup doradzał przyśpieszenie prac budowlanych, bo zbliża się zima i świątynię należy pokryć dachem. Hymn „Boże coś Polskę” zakończył uroczystości, którym towarzyszyła mińska orkiestra dęta pod batutą Adama Kwaśnika z solistką Zofią Noiszewską. Pieśni religijne zaśpiewał młodzieżowy chór z parafii pw. NNMP.
Po uroczystościach w kościele kombatanci i Sybiracy oraz osoby zaproszone spotkali się w sali widowiskowej MDK. Władze samorządowe miasta reprezentował wiceburmistrz Witold Koseski. Tutaj przy zwyczajowym poczęstunku wymieniano poglądy i wspominano ciężkie lata wojny, okupacji i zsyłek. Trzeba stwierdzić, że w pałacu gościło wyjątkowo mało osób, choć szkoły przygotowały prawdziwą ucztę. Wniosek jest prosty – takie spotkanie powinno się organizować bliżej kościoła. Kombatanci to ludzie wiekowi, ich utrudzone nogi z trudem pokonują wielokilometrowe dystanse.

Numer: 2006 39   Autor: Franciszek Zwierzyński





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *