W mińskiej gminie

W ostatnią niedzielę i poniedziałek wójt Sylwester Dąbrowski przekazał wyborcom dwie nowiutkie szkoły. W Stojadłach powstał zespół, którego patronem jest Stefan Kard. Wyszyński, w Zamieniu rozbudowana, a praktycznie zbudowana szkoła nosi imię Józefa Piłsudskiego. Uroczystości nie nagłaśniano. Może dlatego, by oddania szkół nie poczytano wójtowi i radnym za grę przedwyborczą

Gra w szkoły

W mińskiej gminie / Gra w szkoły

Polskę dotyka niż demograficzny, a politycy (także gminni) głowią się, jak zwiększyć przyrost naturalny. Kiedy widzimy, jaki entuzjazm i energię wyzwalają wśród społeczności lokalnych nowe szkoły, może ich budowa to pomysł na to, aby było więcej dzieci. Czy tak myśli wójt Dąbrowski, budując w gminie aż trzy szkolne budynki. Zamienie i Stojadła już się cieszą, Marianka trochę poczeka.
Uczniowie z Zamienia od początku tego tygodnia nie chodzą już do ciasnej wiejskiej szkółki. Budynek podstawówki i gimnazjum w nowej odsłonie rozrósł się kilkakrotnie. Przybyło piętro, kilkanaście klas oraz pełnowymiarowa sala gimnastyczna. Uczniowie i nauczyciele zamieńskiej placówki mówią, że czują się wręcz zagubieni wśród szerokich kolorowych korytarzy. Kilkuletni Piotrek cieszy się, że w końcu skończą się zajęcia WF-u na korytarzach i przepychanki podczas przerw. Duża sala gimnastyczna daje możliwość wyżycia się we wszystkich sportach. To też ważne z innego powodu. Z uwagi na trwającą przy szkole budowę szosy, otoczenie obiektu tonie w błocie i dzieciaki nie mogą ćwiczyć na świeżym powietrzu. Na szczęście do samej szkoły można dojść suchą nogą. Odnowione wnętrza dodają skrzydeł także pedagogom. – Dzieci będą mniej ściśnięte, przez to spokojniejsze, będzie nam łatwiej pracować – mówią nauczyciele. Niebagatelne dla poziomu nauki jest także to, że znalazło się miejsce dla dwóch świetnie wyposażonych pracowni komputerowych.
Nową szkołą szczycą się też Stojadła. Entuzjazm mieszkańców, że dzieci będą uczyć się w lepszych warunkach sprawił, iż wszyscy ofiarnie pomagali przy jej budowie i wyposażaniu. Bardzo przydatna była też pomoc radnych Robickiego i Padzika – ojców chrzestnych, jak mówi dyrektor szkoły Anna Przybysz, którzy służyli radą i pomocą. Koszty budowy poniósł w większości urząd gminy, jednak stoły, regały i inny sprzęt dydaktyczny to dary kilkudziesięciu sponsorów.

Numer: 2006 37   Autor: (jzp, pd)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *