W zespole szkół siennickich 4 kwietnia odbyła się uroczystość poświęcona pamięci patronów najstarszej w powiecie placówki oświatowej, działającej nieprzerwanie przez 140 lat. Hipolita i Kazimierz Gnoińscy poświęcili jej większość życia, a ich duch nie opuszcza murów szkoły

Chwała patronom

Zaczęło się tradycyjnie od wystąpienia dyrektora Stanisława Czajki, wprowadzenia sztandaru szkoły, odśpiewania hymnu państwowego i powitania gości. Po krótkiej prezentacji sylwetek patronów, tradycji szkoły, losów jej sztandarów i tegorocznego programu obchodów rocznicowych zebrani mieli okazję zobaczyć uroczyste przekazanie sztandaru młodszym rocznikom. Dostojność i powaga ceremoniału odbywanego w pełnej szacunku ciszy podniosła rangę święta. Mini teatrzyk zaprezentował scenkę z lekcji o patronach. Szkolny chór pod dyrekcją Andrzeja Dziugła dostroił się do podniosłości chwili i... popłynęły pieśni wzniosłe i w lżejszym, ale treściwym repertuarze, jak „Sen o Warszawie” Niemena czy „Nie jesteś sama” Krajewskiego. Mały poczet oddelegowany został do złożenia kwiatów pod tablicą pamiątkową małżeństwa Gnoińskich. Potem posypały się nagrody – listy pochwalne dla prymusów oraz dyplomy i upominki dla zwycięzców konkursów tematycznych PTTK (niektóre prace omówimy na naszych łamach), a także wyróżnienie dla szkolnych piłkarzy - zwycięzców ogólnopolskiego turnieju halowej piłki nożnej. Prezes stowarzyszenia sienniczan podziękował organizatorom i uczestnikom spotkania za pielęgnowanie święta patronów, które weszło na trwałe w siennicką tradycję. A wszystko to odbywało się w skromnej, ale jakże gustownej scenografii w kolorycie chabrowego błękitu z portretem Patronów. A oni spoglądali na salę z wieloznacznymi uśmiechami. Nam się wydaje, że Kazimierz, trzymając w dłoni trzy tomy, z figlarnym spojrzeniem pyta małżonkę: - Kochana, może na wakacje zadamy im lekturę Trylogii? – co Hipolita kwituje cierpkim skrzywieniem ust: - Oj, Kaziu! Ciebie zawsze się krotochwile trzymały... Dyrektor Czajka, jakby rozumiejąc patronkę, zarządził zaraz po uroczystości koniec zajęć, co przyjęte zostało wybuchem entuzjazmu młodzieży, skwitowanym uwagą dyrektora: - Oto jest wyraz wielkiego pędu do nauki.

Numer: 2005 11





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *