W Rudzie Mazowieckiej

Dębska Ruda, albo – jak proponuje radny Kazimierz Ruta – trójwieś (Ruda - Chrośla - Bykowizna) to miejsce wyjątkowe na mapie gminy. Tutaj koncentrują się jak w soczewce inicjatywy oddolne, dzięki którym w rudzkich dożynkach parafialnych uczestniczy pierwszy garnitur władzy ze starostą Tarczyńskim i posłem Mroczkiem

Kłosy we wrzosach

W Rudzie Mazowieckiej / Kłosy we wrzosach

Jeszcze na boisku rudzko-dębskiego Płomienia budowano dmuchane wesołe miasteczko, gdy tuż po 11.00 proboszcz Andrzej Kwiatkowski witał dożynkowy korowód z chlebami i wieńcami trzech parafialnych wsi – Chrośli, Rudy i Bykowizny. Na polową mszę przyszło ok. dwustu osób, by usłyszeć od księdza podziękowania za żniwną pracę, ale też kilka gorzkich przytyków o jej traktowaniu. Z jednej strony bezrobotni narzekają na brak zajęcia, z drugiej rzadko kto przyznaje się do obrażającego Boga lenistwa. Proboszcz krytykował parafian za wystawne biesiadowanie zakrapiane alkoholem i piwno-winne opilstwo w miejscach publicznych. A tymczasem trzeba pracę człowieka upodmiotowić, by czerpać z niej radość. Trzeba też „zamieniać kamienie w chleb” jak to na prośbę Wincentego ŕ Paulo uczyniła francuska królowa Anna Austryjaczka. – Bądźcie dobrzy dla innych, jak dobry jest chleb – prosił kaznodzieja za św. Albertem.
Po liturgii przewodniczący rady Andrzej Wieczorek powitał gości, zapraszając chętnych do zabrania głosu. Poseł Czesław Mroczek, który przyjeżdża do Rudy, by docenić społeczną inicjatywę obchodzenia święta plonów, mówił o konieczności porozumienia z pomocą bożej opatrzności. Nie wszyscy zrozumieli poselskie przesłanie, bo dożynkową biesiadę przeciwnicy obecnej władzy urządzili sobie w remizie. Po cóż więc homilie, komunie i cała dożynkowa maskarada?
A chamskie okrzyki w czasie wystąpienia Hanny Wodnickiej? Szczęściem dla tego dębskiego nieszczęśnika, dębska wójt nie obraziła się po prezydencku. Nie powiedziała też „spieprzaj dziadu” ani nie wezwała policji lub prokuratora. Mówiła zaś o wspólnym działaniu oraz inwestycjach, takich jak: sala gimnastyczna, stolarka okienna, sprzęt szkolny czy 900 m drogi z Rudy do Celinowa wybudowanej wspólnie ze starostwem. Również o wodzie dla Rudy, która – jak inne wsie – wreszcie dołączy do standardów cywilizacji.
Po takich argumentach wójt otrzymała zasłużone brawa. I szczere, bo sytuacja w dębskiej gminie zaczyna się klarować. Wójt Wodnicka z zastępcą Andrzejem Gawłowskim wyprowadziła po 3 latach budżet na bezpieczne inwestowanie, przez co opozycja straciła rezon.
– Znamy ten trud i go doceniamy – mówił do żniwiarzy starosta Antoni J. Tarczyński, dziękując rolnikom za każdą kroplę potu. Zaprosił też mieszkańców Rudy na gminno-powiatowo-diecezjalne dożynki do Siennicy, które odbędą się w najbliższą niedzielę. Tam będzie można podziwiać najpiękniejsze wieńce ze wschodniego Mazowsza. Podobnie jak w Rudzie można było podziwiać Wrzosowian, którzy tradycyjnie, tj. kabaretowo pokazali problemy i marzenia wsi w krzywym zwierciadle. Tradycyjnie też Wrzosowianie zaprezentują się gościom z całej Polski na naszym Festiwalu Chleba. W ubiegłym roku rozbawili publiczność do łez.

Numer: 2006 35   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *