Typowy Polak uważa się za człowieka kulturalnego, ale co trzeci badany przez CBOS ma negatywną opinię na temat innych - sąsiada, współpracownika, przechodnia. Jak wygląda Polaka obraz własny? Czy weryfikuje się z zapatrywaniami na brak kultury w życiu codziennym mieszkańców Mińska Mazowieckiego i okolic?

Chamstwo zmierzone

Przeciętny Polak uważa swój poziom kultury osobistej za zbliżony do Europejczyka. Niestety, według badań CBOS nie dorównujemy sąsiadom z Europy Zachodniej. O swojej kulturze najbardziej nieprzychylną opinię Polacy mieli w 1992 roku. Już dwa lata później odnotowano wzrost samooceny, który z niewielkimi zamianami utrzymuje się do chwili obecnej.

Brak kultury u Polaków najczęściej przejawia się w ordynarnym sposobie bycia. 84% badanych zwraca uwagę na przeklinanie w miejscach publicznych, wulgaryzmy, naganną gestykulację. Tyle samo badanych wskazuje na przejaw braku kultury w zostawianiu po sobie śmieci na łonie natury. Na zanieczyszczanie miejsc publicznych - ulic, środków komunikacji, miejsc rozrywki zwraca uwagę 82% respondentów, a tylko co czwartego nie drażnią właściciele psów pozwalających, by ich pupile załatwiały się w parkach i na chodnikach. Rozpowszechniony jest nawyk spluwania na ulicach i w miejscach publicznych. Wskazało go 69% osób. Prawie trzy czwarte badanych (71%) do przejawów braku kultury zalicza niereagowanie na potrzeby i obecność osób starszych, a 75% respondentów nie pochwala zwyczaju żucia gumy podczas rozmowy.
Przeciw publicznemu okazywaniu uczuć jest 56% osób. Taki sam procent respondentów nie pochwala głośnego rozmawiania przez telefon w miejscach publicznych.
Ponad połowa naszego społeczeństwa wskazała na zakłócanie spokoju głośną muzyką. Również 52% skarży się na szerzące się chamstwo mężczyzn, zarzucając im totalny brak dobrych manier. Opinie rozkładają się prawie równomiernie (połowa badanych uznaje je za częste, a prawie tyle samo za sporadyczne) jeśli chodzi o opowiadanie sprośnych kawałów oraz nie mówienie „dzień dobry” wchodząc do miejsc, gdzie przebywają ludzie.
Pozostałe przejawy braku kultury uznawane są przez badanych za mniej nasilone. 45% wymienia tutaj przepychanie i potrącanie przechodniów. 44% zwraca uwagę na niewłaściwe odnoszenie się od klienta, pacjenta oraz tyle samo respondentów opowiada się przeciw opowiadaniu o sprawach intymnych w obecności osób trzecich.
Wciąż niekulturalne zachowania są zróżnicowane społecznie. Wpływ na poziom chamstwa ma wykształcenie, wiek, a nade wszystko miejsce zamieszkania.
A co sądzą o kulturze w Mińsku Mazowieckim i okolicach nasi czytelnicy, z których 59% oceniło siebie jako kulturalnych, 35% zakwalifikowało do chamów, a tylko 6% nie miało w tej kwestii opinii?
Tadeusz, 56 lat - Najbardziej drażni mnie śmiecenie na ulicach. Ale z tym wiąże się fakt, że jest za mało koszy na śmieci bądź nie ma ich wcale. W miejscach publicznych denerwuje mnie brak kultury ze strony młodzieży. Jako emerytowany nauczyciel jestem przeciw wulgaryzacji języka, z którą spotykam się coraz częściej.
Jolanta, 23 lat - Studiuję w Warszawie, więc dojeżdżając pociągami, mam bliski kontakt z ludźmi. Nie podoba mi się nawyk młodych ludzi, często nawet bardzo młodych, którzy jako przerywników w zdaniu, używają niecenzuralnych słów. Beata, 36 lat - Wydaje mi się nie tylko w sklepie, ośrodku zdrowa, że wszyscy robią łaskę klientowi, tym samym tracąc go. Rzadko kto się do ciebie uśmiechnie i zwróci z życzliwym słowem.
Jarek, 28 lat - Nie cierpię, gdy ludzie w pociągu czy autobusie ostentacyjnie głośno rozmawiają.
Dorota, 43 lata - Zauważyłam, że teraz coraz rzadziej mężczyźni otwierają kobiecie drzwi i ustępują miejsca.
Robert, 32 lata - Irytują mnie młode pary, które publicznie liżą się i obmacują, a ponadto nie znoszę przebywać w towarzystwie młodych chłopców chwalących się podbojami seksualnymi.
Aga, 19 lat - Zauważyłam, że ludzie nie znają podstawowych zasad dobrego wychowania. Chodzi mi zwłaszcza o mijanie się w drzwiach. Nie wszyscy pamiętają, że pierwszeństwo mają osoby opuszczające pomieszczenie.

Numer: 2005 11