Bezpieczne żniwa

Na początku lipca Główna Inspektor Pracy Bożena Borys-Szopa zaapelowała do rolników o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa pracy podczas tegorocznych żniw na polu i w gospodarstwie, i ostrzegła przed powierzaniem dzieciom prac niosących ryzyko urazów i wypadków

By nie ginęły dzieci

Bezpieczne żniwa / By nie ginęły dzieci

Co roku wypadkom na wsi ulega 300 osób i blisko 1,5 tys. dzieci – najczęściej podczas wakacji, w okresie żniw. Wśród 23 prac i czynności szczególnie niebezpiecznych, których w gospodarstwach rolnych nie należy powierzać dzieciom do lat 15, są m.in.: kierowanie ciągnikami i maszynami rolniczymi, obsługa kombajnów, maszyn żniwnych, kosiarek rolniczych, maszyn do przygotowania pasz, młockarni, obsługa parników, prace przy użyciu pił łańcuchowych, ręczne prace transportowe przy załadunku i rozładunku ciężkich bel słomy.
Inspektorzy pracy podczas ubiegłorocznych wizytacji w ok. 4 tys. gospodarstw rolnych odnotowali ok. 2 tys. przypadków pomocy dzieci przy niebezpiecznych dla nich pracach polowych i gospodarczych. Co trzecie wykonywało prace wzbronione dzieciom do lat 15, a co drugie przebywało w strefie bezpośredniego zagrożenia, tj. w pobliżu pracujących ciągników i kombajnów bądź na nich.
Najczęstsze przyczyny wypadków dzieci to brak opieki ze strony starszych, nieuwaga, lekkomyślność i brak wyobraźni dorosłych, angażowanie dzieci do prac niebezpiecznych i przerastających ich możliwości fizyczne, np. noszenie ciężkich przedmiotów, cięcie słomy w sieczkarni, omłoty młockarnią, ubój zwierząt i drobiu. Zagrożenie potęguje pogarszający się stan techniczny maszyn używanych w rolnictwie. Inspektorzy stwierdzili podczas ubiegłorocznych wizytacji wiele niezabezpieczonych elementów maszyn w ruchu – ponad 70% wałków odbioru mocy i połowa innych ruchomych elementów i urządzeń nie posiadała osłon. Odpowiedzialność za zdrowie i życie dzieci spoczywa na dorosłych! Apel argumentują przykłady wypadków z ostatnich lat, których ofiarami stały się dzieci wiejskie.
Rolnik w czasie żniw zabrał na pole pięcioletniego syna ciągnikiem, który nie miał kabiny. Syn siedział na błotniku, spadł pod koło napędowe maszyny podczas podjeżdżania ciągnikiem pod kombajn. Zginął na miejscu.
Trzylatek spadł z przyczepy wypełnionej zbożem i uderzył głową w dyszel. Lekarze stwierdzili podwójne złamanie kości podstawy czaszki i kości potylicznej. Dziecko było z rodzicami na polu, bawiło się na przyczepie. Czterolatek uruchomił ciągnik, który najechał na dwuletnią siostrę bawiącą się obok ciągnika. Dwunastoletni Łukasz na polecenie ojca pomagał przy łączeniu prasy do słomy z ciągnikiem. Podczas zabezpieczania dyszla prasy sworzniem, dyszel wysunął się z zaczepu i zmiażdżył stopę chłopca.
Trzynastoletni Grzegorz poparzył sobie parą ręce i twarz, gdy otwierał pokrywę parnika.
Jedenastoletni Marcin, podczas zrzucania na polecenie rodziców siana dla krów, wypadł przez niezabezpieczony otwór zrzutowy razem z widłami, które wbiły mu się w udo. Jego rówieśnik – Krzysztof podjeżdżał na pole ciągnikiem podczas załadunku prasowanej słomy. Szarpnął podczas ruszania, jego siedemnastoletni brat stojący na przyczepie stracił równowagę, spadł na ziemię i doznał urazu barku.
Czternastoletni Tomek podczas podjeżdżania ciągnikiem z przyczepą na pole, nie zauważył przebywającego w pobliżu swojego niespełna dwuletniego brata, który zginął pod kołem przyczepy.

Numer: 2006 31   Autor: Joanna Dybowska





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *