W Mińsku

Jest technikiem leśnikiem. W Nadleśnictwie Mińsk Mazowiecki pracuje od 1991 roku, obecnie na stanowisku podleśniczego w Leśnictwie Siennica. Wraz z leśniczym inż. Markiem Skrzyckim prowadzi gospodarkę i pełni nadzór nad lasami państwowymi znajdującymi się na terenie gmin: Kołbiel, Siennica i Latowicz. Dodatkowo nadzoruje lasy prywatne w gminie Siennica i Latowicz. Lasy na tym terenie są rozdrobnione i zajmują – około 200 kompleksów, co sprawia, że praca jest dość utrudniona

Zew ekologii

W Mińsku / Zew ekologii

– Jak wygląda gospodarka leśna?
– Nadleśnictwo ma opracowane 10-letnie plany urządzania lasów państwowych, w których są ściśle określone czynności i zabiegi, jakie należy wykonać w danym wydzieleniu. Natomiast domeną starostwa powiatowego jest sporządzenie dla gmin uproszczonych planów urządzania lasów prywatnych. Informacje zawarte w tych planach powinny być znane każdemu właścicielowi, żeby gospodarka leśna była prowadzona prawidłowo.
Na obszarze obu gmin zdarzają się często przypadki nadmiernego wyrębu drzew. Ma to miejsce na działkach prawnie nieuregulowanych, a takich jest sporo. Czasami sami właściciele dokonują nieracjonalnego wyrębu, co w rezultacie doprowadza do dewastacji drzewostanu. Zdarzają się też kradzieże między sąsiadami oraz zwykłe pomyłki, ponieważ granice w lesie są niewidoczne bądź nie były wytyczone. Dotyczy to głównie drzewa opałowego, ale wycinane jest także drzewo tartaczne.
– Lasy byłyby piękne, gdyby nie wszędobylskie śmieci...
– Problem zaśmiecania lasów jest ciągle aktualny, choć ostatnio nieco się zmniejszył. Najgorsza sytuacja jest przy głównych drogach komunikacyjnych takich, jak np. droga Mińsk Mazowiecki – Seroczyn, gdzie zjawisko zaśmiecania, zwłaszcza przez kierowców, jest trudne do opanowania. Na sprzątanie lasów państwowych Nadleśnictwo przeznacza pewne środki finansowe. Z pomocą przychodzą szkoły i harcerze, a czasami strażacy. Natomiast w lasach prywatnych obowiązek dbania o czystość ciąży na właścicielu działki.
– A jak jest z zalesianiem?
– Przy zalesieniu gruntów rolnych zainteresowani mogą uzyskać pomoc z dwóch źródeł: pomocy finansowej objętej planem rozwoju obszarów wiejskich oraz z Funduszu Leśnego, czyli pomocy nadleśnictwa. Jednak dana działka musi być w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczona pod zalesienie. Właściciel może zalesić działkę również na własny koszt, przy zachowaniu przepisów prawnych. W każdym przypadku służymy radą i fachową pomocą.
– Za samosiewy nie dostaną nawet złotówki...
– Samoistne zalesienie to najtańszy sposób zwiększania lesistości. Przyroda sama tworzy nowe obszary leśne. W ubiegłym roku w trosce o dopłaty część rolników zlikwidowała samosiewy. To złe rozwiązanie. Dopłaty powinny być dawane rolnikom za pozostawienie każdych nowo utworzonych zasiewów leśnych.
– Jaką ma pan wizję lasów za kilkadziesiąt lat?
– Z pewnością z czasem zmieni się skład gatunkowy drzewostanów. Znacznie zmniejszy się liczebność np. dębów czy jesionów, a ich miejsce zajmą brzoza, topola i osika. Wraz ze zmianą struktury lasów zaistnieją zmiany we florze i faunie leśnej. Mogą pojawić się nowe, niespotykane gatunki lub rzadko spotykane, jak np. bobry.
– Na co warto uczulić ludzi?
– Właścicieli lasów chciałbym uczulić, żeby zwracali baczniejszą uwagę na to, co się dzieje w ich lesie. Bardziej dbali o czystość, terminowo wykonywali zabiegi pielęgnacyjne i ochronne, konsultowali się z pracownikami nadzorującymi lasy oraz zgłaszali i cechowali pozyskane drewno. Natomiast wszystkich, którzy odwiedzają lasy naszego powiatu, aby przestrzegali zasad zachowywania się w lesie i nie śmiecili. O lasy muszą dbać wszyscy - nie tylko właściciele i ludzie w nich pracujący.

Numer: 2006 30   Autor: Z podleśniczym Ireneuszem Kopackim rozmawiał FRANCISZEK ZWIERZYŃSKI





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *