Jestem starym człowiekiem i dlatego, że pan burmistrz też nie jest młodzieńcem, postanowiłem do pana napisać. Postanowiłem napisać, aby nie przeszkadzać panu w pracy. Chcę powiadomić pana o pewnym wydarzeniu, którego byłem świadkiem i przez które nie mogę zaznać spokoju

Obóz zagłady

Wydarzyło się to w dwa dni po odchodach wyzwolenia Obozu Zagłady w Oświęcimiu. Wstąpiłem do restauracji na obiad przy ul. Warszawskiej. Zastałem tam towarzystwo już bardzo wesołe. Byli to żołnierze z Barczącej w towarzystwie kolegów z NATO, naszych sojuszników. Rozmawiali na różne tematy, ale byli zgodni co do tego, że obóz w Oświęcimiu to obóz niemiecki. Ale to, co usłyszałem dalej, bardzo mnie poruszyło. Jeden z żołnierzy z zachodu zapytał naszych oficerów co to jest za obóz zagłady przy waszych blokach, gdzie mieszkacie. Zaskoczyło to naszych żołnierzy, zobaczyłem duże zakłopotanie w ich oczach. Starali się wytłumaczyć sprawę baraków, bo to o to chodziło kolegom z Zachodu. Sojusznicy bardzo się dziwili, ponieważ bardzo Polaków podziwiają za to, że z wielkim poświęceniem walczyli o wejście do NATO i Unii Europejskiej, a nie potrafią załatwić sprawy z barakami, które „szpecą” osiedle i wystawiają nas na pośmiewisko i kpiny. Szkoda mi było naszych oficerów i do końca imprezy nie potrafili się odnaleźć.
Mnie też było wstyd, bardzo wstyd, panie burmistrzu. Ile jeszcze czasu upłynie, za czym ten miński obóz zagłady zginie? Budowali go władze miasta od dziesiątek lat. Pan buduje go już czwartą kadencję. W tym obozie żyją ludzie - pana rodacy. Tacy sami mieszkańcy jak pozostali obywatele Mińska Mazowieckiego. To nie są złodzieje, bandyci, menele jak ostatnio przeczytałem w mińskiej gazecie. Mieszkańcy „baraków” to ludzie bardzo chorzy, kalecy, biedni, bezrobotni.
Panie burmistrzu! Czy choć raz był pan w baraku i widział jak żyją ci ludzie? W jakich warunkach wychowują się dzieci i młodzież? Najłatwiej stwierdzić, że to społeczeństwo patologiczne. Jeśli się im nie pomoże, sami się nie udźwigną z tego bagna i nadal będą się rodziły następne patologiczne pokolenia, bo i skąd mają czerpać pozytywne wzorce, żeby żyć biednie ale godnie, tak żeby nikt nie nazywał ich „menelami”? Być biednym to nie wstyd, ale być poniżanym przez władze miasta to hańba.

I jeszcze jedna sprawa. Skąd takie wysokie czynsze? Myślę, że za te sfatygowane rudery, pełne dziur i szczurów, za wilgoć i zimno wcale nie powinni płacić. Mieszkańcom tych „pałaców” nie starcza pieniędzy na opał, palą wszystko, prócz betonu i żelaza. Podczas zimy mieszkańcy bloków muszą szczelnie zamykać okna i drzwi, ponieważ dym jest bardzo żrący, przyczynia się do degradacji środowiska i szkodzi zdrowiu.
Czas, aby wykorzystać pomoc unijną na budowę mieszkań czynszowych, można również wykorzystać niskie kredyty na ten cel. Przy buidowie mógłby pan zatrudnić do wykonywania niektórych prac bezrobotnych mieszkańców tych baraków. Oni byliby panu wdzięczni, a pomoc społeczna miałaby oszczędności. Czas, aby zniknęły te baraki z powierzchni ziemi razem ze szczurami, których jest mnóstwo, a żołnierze nie wstydzili się mińskiego obozu zagłady.

Numer: 2005 10   Autor: Feliks Cz. (dane znane redakcji)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *