Jakiś czas temu cały kraj obiegła informacja, jakoby PCK prowadząc akcję zbiórki odzieży używanej, zamiast przeznaczać ją dla potrzebujących, sprzedawała do tzw. ciuchlandów. Wiele osób zaczęło wtedy powątpiewać w słuszność tej szlachetnej idei

Do lumpeksów?

Faktem jest, że PCK w zakresie pozyskiwania odzieży używanej nie działa samodzielnie – mówi Rafał Młotek, Instruktor MZO PCK. Od roku 1997 współpracujemy z firmą WTÓRPOL z siedzibą w Skarżysku Kamiennej. Kooperacja ta polega na prowadzeniu przez naszego kontrahenta zbiórki odzieży poprzez własne pojemniki, firmowane jedynie logo PCK. W ramach prowadzonej współpracy firma WTÓRPOL przekazuje Zarządowi PCK środki finansowe (w roku 2005 wyniosły one ponad 1,6 mln zł), dzięki którym możemy realizować działania statutowe. Oprócz tego pozyskiwana odzież zasila magazyny PCK. Pracownicy placówek powiatowych mają stały dostęp do kontenerów, co pozwala im na bieżąco udzielać pomocy osobom, które się po nią zwrócą. Na terenie Mińska Mazowieckiego ustawionych jest obecnie 20 takich pojemników. Zbierana przez nas odzież (nadająca się do ponownego użycia) absolutnie nie trafia na polski rynek odzieży używanej - zapewnia Jan Maćkowiak z firmy WTÓRPOL. Krajowe ciuchlandy zaopatrują się u niemieckich i holenderskich kontrahentów, ponieważ tamta odzież jest dużo mniej zniszczona. Polacy nie lubią pozbywać się swoich ubrań, w większości przekazują do kontenerów już mocno sfatygowaną odzież. Zresztą wskazują na to prowadzone przez nas statystyki - jedynie około 20 % pozyskanej odzieży nadaje się do dalszego chodzenia. Ubrania najlepszej jakości oczywiście przekazywane są PCK. Jedynie to, czego PCK nie spożytkuje, sprzedajemy za granicę - do takich krajów, jak Indie, Pakistan czy Irak, ale pozyskanymi w ten sposób środkami również się dzielimy.
Odzież nie nadająca się do dalszego noszenia jest przez nas w całości zagospodarowywana. Z wyrobów wełnianych produkujemy puch, który eksportujemy do Indii, z materiałów bawełnianych - częściowo do maszyn, a z pozostałych tkanin - paliwo alternatywne. Zbiórka używanej odzieży to zatem nie tylko pomoc dla osób potrzebujących. Należy bowiem dostrzegać problem, jaki stanowi zużyta odzież będąca odpadem gospodarczym. Jeśli w naszej szafie wisi stary płaszcz, w którym nie mamy zamiaru już chodzić, to w zasadzie istnieją dwie alternatywy: wyrzucimy go na śmietnik lub do pojemnika. Jednak wyrzucenie płaszcza na śmietnik nie rozwiąże problemu związanego z jego utylizacją. Przysporzy tak naprawdę jedynie kosztów gminie, która zgodnie z ustawą musi pozbywać się odpadów. Włączając się do akcji nie tylko pomagamy potrzebującym, ale przyczyniamy się również do ochrony naszego środowiska naturalnego.

Numer: 2006 26   Autor: Artur Sikorski