Nasze pieniądze

Bezpłatne studia to fikcja. Nawet jeśli sama edukacja nic nie kosztuje, to i tak sporo pieniędzy pochłoną koszty utrzymania studenta. Co więcej, w czasach, gdy wyższe wykształcenie staje się bardzo powszechne, na rynku pracy większego znaczenia nabiera jego jakość. Warto więc zainwestować w studia na renomowanej, czasem zagranicznej uczelni, by ułatwić naszemu dziecku start w dorosłe życie

Oszczędzać na edukację

Studia to nie mieszkanie i żaden bank nam ich nie sfinansuje. Sami musimy zebrać odpowiedni kapitał. Niestety, w Polsce nie ma specjalnych preferencji podatkowych dla osób, które chcą zainwestować w wykształcenie następnych pokoleń. Dlatego do realizacji naszych finansowych celów musimy wykorzystać dostępne na rynku produkty. Przy czym nie zawsze warto sugerować się tym, czy mają one „dziecko” lub „edukacja” w nazwie. Ważna jest strategia inwestycyjna oraz koszty.
W przypadku długoterminowego oszczędzania należy kierować się kanonami inwestowania, które sprawdziły się w ostatnich kilkudziesięciu latach w krajach o dłuższej niż nasza historii rynków kapitałowych. Najważniejsze jest skierowanie znacznej części oszczędności na rynek akcji, który w długim okresie generuje najwyższe stopy zwrotu. Warto to zrobić z pomocą funduszy inwestycyjnych - najlepiej kilku jednocześnie. W miarę zbliżania się terminu wykorzystania środków należy skupić się na ochronie kapitału, zwiększając udział w portfelu funduszy obligacji, a w ostatnim roku rynku pieniężnego. Ta stosunkowo prosta strategia to podstawa sukcesu.

Giełda
Zalety: brak kosztów zarządzania i opłat dystrybucyjnych tak jak w funduszach inwestycyjnych; możliwość samodzielnej konstrukcji portfela; potencjalnie bardzo wysoka rentowność długoterminowej inwestycji.
Wady: utrudniona dywersyfikacja pomiędzy wiele spółek w przypadku niskich, regularnych wpłat; prowizje maklerskie i koszt prowadzenia rachunku maklerskiego; konieczna specjalistyczna wiedza i czas.

Fundusze z udziałem akcji
Zalety: dywersyfikacja oszczędności (kilkadziesiąt spółek w portfelu); dostępność (w ramach planów systematycznego oszczędzania od 50 zł miesięcznie); bezpieczeństwo środków (fundusz nie może zbankrutować); profesjonalne zarządzanie portfelem.
Wady: koszty zarządzania, opłaty dystrybucyjne, przy niskiej składce miesięcznej ograniczona możliwość podziału oszczędności pomiędzy wiele funduszy.

IKE w funduszach inwestycyjnych
Zalety: możliwość skorzystania z ulgi podatkowej (brak podatku Belki od zysków); możliwość uniknięcia podatku spadkowego (dyspozycja na wypadek śmierci); konwersje między funduszami wolne od podatku Belki; automatyczne zmiany alokacji portfela (niektóre oferty), niskie koszty.
Wady: limit wpłat (w tym roku 3521 zł); każda wypłata oznacza utratę ulgi podatkowej; ulga tylko po przejściu na emeryturę lub ukończeniu 60 lat; brak dywersyfikacji między zarządzających (jedno TFI).

Ubezpieczeniowe programy
Zalety: możliwość dywersyfikacji między wiele funduszy przy składce rzędu 200 zł miesięcznie, brak podatku przy konwersji między funduszami, brak opłat dystrybucyjnych; zwolnienie z podatku spadkowego; częściowe wyłączenie z egzekucji komorniczej; bezpłatne konwersje i zmiany podziału składki pomiędzy fundusze; gwarantowana wypłata przynajmniej sumy składek w przypadku śmierci oszczędzającego.
Wady: dodatkowa opłata za zarządzanie (ok. 2-3 proc. rocznie); ewentualna opłata za ryzyko ubezpieczeniowe w przypadku spadku wartości portfela poniżej sumy składek (znacząca jedynie w przypadku osób starszych); wypłata środków w pierwszych latach oszczędzania obarczona prowizją. Zastanów się dwa razy.

Nieopłacalne
Lokata w banku. Niska rentowność, podatek Belki naliczany przy każdym odnowieniu lokaty.
Fundusz rynku pieniężnego. Niska rentowność w długim okresie w porównaniu z funduszami z udziałem akcji.
Polisy posagowe. W wielu przypadkach są one jednak obarczone wysokimi kosztami, które muszą zrekompensować ubezpieczycielom wydatki na wynagradzanie agentów. Nie warto godzić się na gwarantowaną sumę świadczenia np. po ukończeniu przez dziecko 18 lat. W przypadku długoterminowego oszczędzania znacznie bardziej opłaci się podjęcie ryzyka.

Lekcja z Ameryki
W USA funkcjonują specjalne edukacyjne programy oszczędnościowe wspierane przez władze stanowe i federalne (college savings plans). Każdy kto przeznaczy pieniądze zebrane w ramach tych planów w sfinansowanie edukacji (niekoniecznie własnego dziecka, lecz także np. swojej własnej) może uniknąć 10-proc. podatku od zysków kapitałowych. Zyski z częściowych wypłat także są zwolnione z podatku, a taka wypłata nie oznacza zerwania całego planu (tak jak ma to miejsce w przypadku polskich IKE). Dodatkowo, poszczególne stany oferują „bonusy” w zakresie podatków lokalnych, a oszczędności zwolnione są, do wysokości określonych limitów, z podatku od darowizny. Wpłat na plany edukacyjne nie można jednak odliczać od podstawy opodatkowania, zmniejszając tym samym swój podatek dochodowy. Taką możliwość zapewniają natomiast plany emerytalne.

Numer: 2006 25   Autor: (tp)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *