Od Wilkowic do Kwidzyna

We wrześniu przyjeżdżają na nasz Festiwal Chleba, ale chcą, byśmy ich również odwiedzali w czasie świętowania rocznic lub folklorystycznych biesiad. Pojechaliśmy więc do Wilkowic koło Rawy Mazowieckiej i Kwidzynia, do zaprzyjaźnionych Wilkowian i Powiślanek

Biesiadne rubiny

Od Wilkowic do Kwidzyna / Biesiadne rubiny

Nasze Wilkowice na górecce stoją, nasze wilkowianki cała Polskę stroją – śpiewał miejscowy zespół Wilkowianie na powitanie gości, którzy licznie przybyli, by święcić 40. urodziny KGW. Mimo przelotnego deszczu wszyscy doskonale się bawili, a dzięki ułożonej przed sceną podłodze mogli też potańczyć. Na głodnych czekała gorąca grochówka z wkładkami oraz wilkowicki produkt lokalny – siwucha klasy extra. Cieszyli się wszyscy, bo występujące gościnnie zespoły ludowe ze Słupi, Starych Bylin i pomorskiego Kwidzyna nie dawały sie prosić o śpiew i taniec, a jedenastu wilkowiankom z medalami Matek Wsi jakby ubyło lat. Ich przewodnicząca – Zofia Sujka chwaliła całą wieś za pracę społeczną, bo przecież „trzeba jakoś wyglądać”. To „jakoś” to piękne rawskie stroje, stare piosnki i pociąg do kabaretu, z ktorego znane są Wilkowianki.
Jeszcze do lat ’90 była tam spółdzielnia produkcyjna dzieląca wieś na gospodarzy i mniej wartościową resztę, ale po 16 latach - także dzięki KGW i OSP - Wilkowice coraz bardziej się integrują. Jeszcze w miniony piątek nad 40-tysięcznym Kwidzynem przeszła gradowa burza, ale sobota – dzień pierwszego w tym mieście ogólnoposlkiego przeglądu kapel i zespołów ludowych – była słoneczna. Janina Styczyńska, szefowa Powiślanek dopięła swego i z małej, lokalnej imprezy zrobiła folklorystyczną biesiadę na 23 zespoły. Przyjechały głównie z Pomorza, Kaszub i Kujaw, ale też zaprzyjaźnieni Wilkowianie spod Rawy Mazowieckiej i śpiewacy Ciechanowa.
Wyruszyli spod kwidzyńskiej katedry z XIV wieku, by przez 7 godzin grać i śpiewać nie tylko na ludową nutę. Każdy zespół otrzymał upominek, a puchary od starosty, burmistrza i wójta – zwycięzcy konkursów dodatkowych, wśród których było śpiewanie prozy, kankan, balet i panegiryki na chwałę władz. Pomysły to o tyle ciekawe, że przerywające powagę oficjalnych występów, dzieki czemu mogliśmy poznać zespoły w calkiem nowym wcieleniu.
Wyjazdy zaś zaowocują już podczas najbliższego, drugiego Festiwalu Chleba, ponieważ najlepsze grupy z kwidzyńskiego przeglądu przyjadą do Mińska. Głównie kaszubskie i kujawskie, jak m.in. „Gosposie” z Laseczna, Solecczanie z Solca Kujawskiego, zespół pieśni i tańca z Jasienia, „Kaszuby” z Wiela gm. Karsin i Pomorzanki z Czarnego w powiecie człuchowskim.
Czekamy z nadzieją na wyśmienite występy, by nasz festiwal stał się ogólnopolskim świętem folkloru na wysokim poziomie merytorycznym i... biesiadnym.

Numer: 2006 23   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *