Siedleckie absolutorium

Dzień przed sesją absolutoryjną, 25 kwietnia, prezydent pytany o prognozy oceny, czy i w jakim stopniu budżet wykonał, mówił: – Nie widzę podstaw do nieprzyjęcia uchwały w sprawie udzielenia mi absolutorium. Wszystkie przesłanki wskazują, że projekt zostanie poparty, ale zaczyna się okres kampanijny…

Pełne wątpliwości

Siedleckie absolutorium / Pełne wątpliwości

Żaden z radnych nie wyraził sprzeciwu, choć niektórzy wstrzymywali się od głosu. Ubiegłoroczny budżet był realizowany sukcesywnie z uwzględnieniem projektów uchwał o dokonanie zmian tak, by z końcem grudnia 2005 r. dochody zostały zrealizowane na poziomie 194 mln zł, podczas gdy planowano je na 188 mln zł, co oznacza realizację niemal 103% zakładanej kwoty. Natomiast wydatki rzeczywiste – 181 mln zł, to 96% wydatków przewidzianych w budżecie (186 mln). Jak wyjaśnił prezydent praca nad restrukturyzacją zadłużenia trwała 2 lata i okazała się skuteczna.
Klub Radnych Prawica Razem uznał budżet po prostu za dobrze wykonany. Radni PIS, choć w grudniu 2004 r. nie poparli uchwały budżetowej i uznali, że w jej realizacji zabrakło „twardej ręki”, bo 11 planowanych inwestycji nawet nie ruszyło w 2005 r., to - jak powiedział przewodniczący Stefan Somla - wspaniałomyślnie udzielili prezydentowi poparcia. „Za” głosowało też pełne zastrzeżeń Forum Polskie, które uznało ubiegłoroczny budżet za wielki kompromis. Zdecydowało się jednak ocenić sposób i jakość jego wykonania, a nie założenia i środki. Nie bez znaczenia był zakaz sprzedaży spółek z udziałem miasta i rozpoczęcie uwłaszczania mieszkań spółdzielczych i komunalnych.
Radni SLD oceniali, jak powiedział przewodniczący Adam Bobryk, filozofię sprawowani władzy. Zdaniem Bobryka rządzenie miasta polega na zarządzaniu bieżącym i łataniu dziur. Jeden z radnych SLD, Henryk Szymański głosował inaczej – przeciw uchwale, bo jak powiedział, czuje się odpowiedzialny za wykonanie – zresztą dobre - budżetu, a wstrzymanie się od głosu nie wiadomo co znaczy, podczas gdy radny wie, jak głosować. Poza tym uznał, że RM nie dotrzymała uchwały o realizowaniu nauki Kościoła. - Idea miasta przyjaznego dla mieszkańców, pracujących tu i aktywnie wypoczywających, szybko upadła. Miesiącami dopominaliśmy się sprecyzowania ubiegłorocznej uchwały budżetowej. Oczekiwaliśmy od prezydenta więcej - przewodniczący Klubu Centrum, Mariusz Dobijański.
Wynik 13 głosów za, 2 przeciw i 7 wstrzymujących się prezydent Symanowicz uznał za bardzo ważny dla własnej satysfakcji, bowiem udzielenie lub nie absolutorium nie przynosi skutków prawnych, ale ma znaczenie dla wizerunku miasta na zewnątrz - w perspektywie kredytów i środków unijnych.

Numer: 2006 19   Autor: (jod)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *