X lat ludowej „Dąbrówki”

Jak to było na początku? Na początku było Słowo. U ludzi, jak u Stwórcy też na początku bywają słowa, ale przed nimi często jest myśl, natrętna myśl, by nie poddać się normom i nie ulec standardom. Zespół regionalny Dąbrówka wykroczył już dawno poza szkolną normę artystyczną, a jego twórczyni – Bogusława Bednarska – mimo nowych prądów – wykreowała modę na ludowość

Magia folkloru

X lat ludowej „Dąbrówki” / Magia folkloru

Wszystko zaczęło się nie przed dziesięcioma laty, a przed pół wiekiem. To wtedy, w 1956 roku młoda nauczycielka śpiewu i harcerka założyła w Dąbrówce zespół pieśni i tańca. Przetrwał 13 lat, a jego gwiazdą była Ewa Jakubińska, dziś Gańko. Pani Ewa z łezką w oku wspomniała lata ’60, kiedy to rozśpiewane i roztańczone harcerki zdobywały nagrody na prestiżowych festiwalach. Przypomniała więc podczas jubileuszowej gali zespołu piosenkę „Być może...”, a ostatnią zwrotkę zaśpiewała z Martyną i Bartkiem, wschodzącymi gwiazdami Dąbrówki.
Przez 10 lat było tych gwiazd wiele, a najstarsze, jak Justyna Kulma i Sebastian Kawka właśnie przygotowują się do matury. Mają za sobą przeszło sto koncertów, za które otrzymali specjalne podziękowania od Ewy i Kuby z życzeniami połamania piór i pluszowymi misiami na szczęście.br> Tymczasem zapowiadali kolejne numery 10-letniej Dąbrówki – od wiązanki pieśni i tańców ludowych z okolic Mińska, przez dwie suity pokazujące uroki folkloru różnych regionów Polski i wiosnę z gaikiem, nowe tańce śląskie i zawsze wzbudzające aplauz krakowiaki.
Na początku dekady zespołowi przygrywał tylko Andrzej Dziugieł, później dołączył szef kapeli – Stanisław Woźnica, Aneta Senktas (jednocześnie choreograf) i kontrabasista Krzysztof Popis. Rósł również zespół. Do góry i liczebnie, osiągając w 2003 roku 60 młodych artystów.
Próby, okraszanie lokalnych uroczystości i wyjazdy za granicę, udział w konkursach (m.in. Telewizyjnym Turnieju Młodych Talentów w 2002 roku wygranym przez trio Lipińska – Majszyk – Zubiński) to znamiona ciężkiej pracy zwieńczonej spektakularnymi sukcesami. Dąbrówka popisywała się również na Festiwalu Chleba, który zgromadził zespoły ludowe od Biłgoraja po Kwidzyn. W tegorocznym również będzie gwiazdą. Ale to wszystko byłoby niemożliwe bez wsparcia miasta i niestrudzonej pracy oddanych zespołowi ludzi. To Janina Baranowska szukająca ludowych strojów (na wzór) w pobliskich siołach. To także praca Marzeny Kozak i Beaty Rechnio, które te stroje poszyły i ozdobiły. Wszystko za dobre słowo, na chwałę tradycji, którą głębiej lub płycej, ale wszyscy nosimy w sercach. Gdyby tak nie było, nie słyszelibyśmy owacji towarzyszących każdemu występowi ludowej Dąbrówki. Aplauzem kończą się również popisy najstarszej grupy zespołu, która kultywuje miejski folklor. Towarzyszy im zawsze Kapela Małego Stasia, która również wzbogaciła jubileuszowy koncert w czwartek 20 kwietnia. Jego magiczne przesłanie o wierności tradycji i cudownej mocy folkloru, która daje prawdziwą radość, zostanie w nas na zawsze. Mimo nowych mód, bo tym, co nas wyróżnia wśród nacji Europy, jest właśnie folklor, na który Unia nie żałuje funduszy. Mińska Mazowieckiego Dąbrówka w pełni na nie zasłużyła, więc może warto zadbać o euro dla ambasadora regionu. Tym bardziej, że tradycja jest wszczepiana dzieciom. One tak szybko nie wyrzucą jej z serca, a rzadkie już wśród młodzieży umiejętności tańczenia na ludowo pozostaną im na całe życie.
Tuż po reaktywowaniu zespołu niektórzy wstydzili się pasiaków, teraz przynależność do Dąbrówki jest wyróżnieniem i chlubą. Trzeba uporu, kunsztu i odwagi, by przełamać stereotypy. Trzeba być Bogusławą Bednarską, by z soli ziemi stworzyć jakość nie do podważenia.
PS. Więcej zdjęć na naszej stronie www.co-slychac.pl

Numer: 2006 18   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *