Wśród kibiców „Mazovii” rozeszła się wiadomość, że kierownictwo zamierza zatrudnić nowego trenera, Andrzeja Brzeszczyńskiego, a Marek Czyżkowski przejdzie do rezerwy. Wywołało to kilkutygodniową burzę w piłkarskim światku

Spisek kibiców

Na własnym boisku, 30 stycznia piłkarze Mazovii zremisowali 0:0 z Naprzodem Skórzec, tydzień później w Wołominie znów zremisowali z Huraganem 2:2, a 12 lutego u siebie przegrali 0:2 z Drukarzem Warszawa. 19 lutego kolejna próba w Żelechowie z Sępem. Wiadomo, że ich wyniki są sprawą drugorzędną, a na pierwszym planie stawia się realizację założeń trenera i egzamin sportowy zawodników. Krótko mówiąc – sprawdzi się zdolność wprowadzenia w czyn ustaleń przedmeczowych i ich wariantów w trakcie gry. Czy przedsezonowa strategia Marka Czyżkowskiego się sprawdzi, pokażą mecze ligowe, których mógł już nie prowadzić po spreparowanym przez fanów (vide: mksmazovia.prv.pl – Karmel) konflikcie z prezesem Piotrem Siankowskim. Na razie trener ma za sobą poparcie zawodników i kibiców, którym bojowość Mazovii przypadła do gustu. No, może wyników życzyliby sobie lepszych, ale i z dotychczasowych są w miarę zadowoleni. Tymczasem odzywają się głosy, że nadszedł czas na zmianę... prezesa klubu. Takiego zdania są ci, którzy nie zdają sobie sprawy, że kierownictwo klubu stoi przed odwiecznym dylematem naciągania przykrótkiej kołderki. Mazovia ma najmniejsze powody do narzekania na dotację z miasta, bo otrzymała aż 90 tys. zł, ale czy to wystarczy na wydatki w całym sezonie? Z tym się liczy na pewno prezes Siankowski i konia z rzędem temu, kto rozstrzygnie wyższość racji klubowych prezesa nad sportowymi trenera, bo obydwie są równie ważne. Do tego dochodzą emocje kibiców i prestiż miasta. Ale komu zależy na tym, by dwunaste miejsce w tabeli zamieć np. na drugie? Wydaje się że niewielu ludziom, bo nikt nie wie, czy duet – prezes Siankowski i trener Czyżkowski poprowadzi Mazovię do sukcesów, czy do katastrofy. A kibice? Na razie jedni nabrali wody w usta, a drudzy przepraszają prezesów i trenerów...

Numer: 2005 08   Autor: jot