Na przełomie sierpnia i września rozebrano w Siedlcach kolejny duży ceglany komin fabryczny.

Ostatni taki komin

Po poprzednim, należącym do dawnej elektrowni przy Piłsudskiego, przyszła kolej na komin Siedleckiej Spółdzielni Mleczarskiej przy Kazimierzowskiej. Staruszek miał już 54 lata, ale uporano się z nim w ciągu zaledwie paru dni. Rozbiórką zajęła się specjalistyczna firma spoza Siedlec. Jak powiedziano nam w spółdzielni, jego funkcję przejęły już jakiś czas temu dwa nowoczesne kominy ze stali kwasoodpornej i ceglany nestor okazał się nikomu niepotrzebny. W dodatku stanowił poważne zagrożenie. Pracownicy spółdzielni poważnie obawiali się, że podczas sierpniowej nawałnicy, która zalała miasto wodą, może runąć, gdyż wyraźnie się chwiał. – Z powodu rozbiórki interesuje się nami prasa, ale jeżeliby chociaż fragment tego komina runął i zrobił komuś krzywdę, zainteresowałaby się nami prokuratura – powiedział „Co słychać?” prezes Tadeusz Remiszewski. To fakt, strzeżonego Pan Bóg strzeże. (dudu)

Data: 07.09.2005





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *