Liderzy Mazowsza

To, co do tej pory wydawało się zacofaniem polskiej wsi, stało się jej mocną stroną. Przekonać się można było o tym fakcie na konferencji „Natura i kultura naszą wspólną atrakcją, czyli nowe idee rewitalizacji obszarów wiejskich”, która odbyła się w Warszawie 22 marca. I po raz kolejny okazało się, że gminy z naszego powiatu to czołówka w tej dziedzinie

Atrakcje natury

Liderzy Mazowsza / Atrakcje natury

Wśród uczestników konferencji znalazła się także gmina Siennica, która jest członkiem tzw. Lokalnej Grupy Działania (LGD). Gminę reprezentował wójt Zieliński, jego zastępca Legat oraz dyrektor zespołu szkół Stanisław Czajka. Obok Siennicy w skład LGD wchodzą ponadto gminy Wiązowna, Kołbiel, Celestynów, Karczew, Osieck i Sobienie-Jeziory z powiatu otwockiego. Sienniczanie zaprezentowali na konferencji najszerszą i najatrakcyjniejszą ofertę. Nie tylko gospodarstwa agroturystyczne Lucyny Grzegrzułki z Ptaków i Anny Michalik z Wólki Dłużewskiej. Pani Lucyna przywiozła także pyszne paszteciki i sójki mazowieckie własnego wyrobu. Oba produkty zniknęły już niemal po godzinie. Były to zresztą jedyne prawdziwie regionalne wyroby na suto zastawionych stołach. Duży podziw miały także wyroby ze słomy, siana i brzozy Marii Osicy z Pogorzeli. Wszystkie rozeszły się migiem. Mimo to okazało się, że żaden produkt regionalny zaprezentowany uczestnikom konferencji nie jest jeszcze zarejestrowany w Polskiej Izbie Produktu Regionalnego i Lokalnego, o czym ze smutkiem poinformował przybyły na konferencję przewodniczący izby - Henryk Wujec. – Takim produktem, jest bez wątpienia sójka mazowiecka - powiedział w trakcie przedstawiania zadań izby, która jest nowym samorządem gospodarczym. Między innymi ideą izby jest wyłączenie produktów lokalnych spod ostrych rygorów sanitarnych w myśl zasady „małego nikt nie ruszy”. To działanie na rzecz tworzenia warunków dla producentów żywności wysokiej jakości. Program „Leader+” ma także wyzwolić wspólną inicjatywę środowisk wiejskich dla rozwoju tych terenów. Obecnie na terenie województwa mazowieckiego działa 17 LGD, ale najprężniejsza z nich to właśnie grupa mińsko-otwocka, która jest najdalej zaawansowana we wdrażaniu programu. W kuluarach wszyscy stwierdzili, że „nasza” LGD powstała dzięki aktywności mińszczan. To oni byli motorem napędowym całego przedsięwzięcia. Gminy otwockie tylko dlatego są w większości, gdyż wszystkie leżą w dolinie Świdra oraz są powiązane byłą stołecznością (poza Siennicą i Kołbielą).
I aż szkoda, że upadła (mamy nadzieję, że chwilowo) inicjatywa kałuszyńska (gminy Kałuszyn, Jakubów, Mrozy i Cegłów zawiązały porozumienie mające na celu promowanie tych terenów), która teraz miałaby duże szanse na realizację programu. Nic straconego, bo - jak stwierdził sekretarz gminy Celestynów Zbigniew Rak - (...) już niedługo Cegłów i Latowicz też będą z nami, to tylko kwestia czasu (...).

Numer: 2006 14   Autor: (jl)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *