Tusk w Siedlcach

Tydzień po kontrowersyjnej wizycie Romana Giertycha, 8 marca Siedlce odwiedził Donald Tusk. W odróżnieniu od lidera LPR, przewodniczący PO nie przyjechał prosić o głosy - kampanię wyborczą partia zacznie dopiero 18 marca. Uznał, że obecna sytuacja polityczna odbiera społeczeństwu nadzieje na zmiany i musi być przedyskutowana. Zdaniem Tuska odpowiedzialność za rozczarowanie ponosi też PO, dlatego Siedlce są jednym z niemal stu miast, które poseł odwiedzi do końca miesiąca

Rachunki PO

Tusk w Siedlcach / Rachunki PO

Spotkanie odbyło się w WSFiZ. Uczestniczyła w nim więc społeczność akademicka, nie zabrakło mieszkańców miasta i lokalnych działaczy PO. Polityk, zaproszony przez posła z okręgu, Roberta Ambroziewicza, ograniczył się do analizy trzech wartości, dzięki którym jego zdaniem warto organizować życie publiczne w formy polityczne, a które w ostatnich miesiącach zdewaluowały się – wolności jednostki i społeczeństwa, zdrowego rozsądku w rządzeniu i poczucia przyzwoitości decydentów.
O obecnej irracjonalnej sytuacji politycznej wypowiedział się jednoznacznie: - Mam narastające poczucie zażenowania, kiedy siłą rzeczy staję się elementem cyrku, w którym politycy sami używają wobec siebie terminów psychiatrycznych. I dodał: – W polityce obowiązuje ta sama zasada, co w leczeniu – po pierwsze nie szkodzić, nie jątrzyć, ale miarowo i rozsądnie rozwiązywać problemy.
Określił też jasno wymagania wobec władzy – niech nie odbiera społeczeństwu przywilejów i pieniędzy, a do rządzenia wystawia osoby umiejące sobie z nim radzić.
W rozmowie z siedlczanami stwierdził, że Jarosław Kaczyński, Roman Giertych i Andrzej Lepper animują awantury, w których PO nie chce uczestniczyć, ale cynizmem PIS byłoby niszczyć najmocniejszy dla niego w Europie układ, nadwerężać budżet i nadużywać cierpliwości wyborców dla pomyślnych sondaży oraz kilku mandatów więcej. PO nie chce wcześniejszych wyborów. By rozwiązać sytuację, proponuje dziennikarzom jasno pytać PIS o jej prawdziwe powody, bo nierozsądnie jest chwalić wciąż rząd, premiera i układ, a jednocześnie straszyć rozwiązaniem parlamentu.
Ustosunkował się do relacji rządu wobec mediów i pierwszy raz zapowiedział złożenie wniosku o powołanie komisji śledczej ds. inwigilacji mediów przez władze.

Numer: 2006 12   Autor: (dag)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *