Majątki parlamentarzystów

Mijają cztery miesiące od zaprzysiężenia parlamentarzystów i sto dni od złożenia przez nich oświadczeń majątkowych. Warto się przyjrzeć, co mają na początku kariery, by zweryfikować ich stopień wzbogacenia na koniec kadencji, która – być może – skończy się już w maju. Jedno teraz jest pewne – nie wybraliśmy biedaków, ale o bogactwie też trudno mówić

Bogaty jak poseł

Majątki parlamentarzystów / Bogaty jak poseł

Czy wielkość majątku ma wpływ na sprawowanie władzy? Poprzednie rządy i ustawodawcy (często ci sami) udowodnili, że finansowe rozpasanie prowadzi do bolesnego upadku. Władza potrafi nie tylko uśpić samokontrolę, ale też zaprowadzić do więzienia. W państwie prawa i sprawiedliwości powinno być inaczej, a kontrolny pręgież ma dotknąć również parlamentarzystów.
Z trzech senatorów wybranych w okręgu siedlecko-ostrołęckim najbogatszy jest Andrzej Kawecki z PiS o prawie półmilionowym majątku, z którego największą wartość mają dom (275 tysięcy) i mieszkanie (145 tysięcy). Drugi senator pisowski – Henryk Górski ma dom z gospodarstwem warte razem 300 tysięcy, a jako wójt Korytnicy zarobił tylko 72 tysiące złotych. Najbiedniejszy senator – Waldemar Kraska z LPR i Sokołowa zarobił w ub. roku ok. 35 tysięcy, ale za to ma trzy samochody. Prym najbogatszego wśród posłów wiedzie Krzysztof Filipek, który zgromadził prawie milionowy majątek. Same nieruchomości (dwa domy, mieszkanie, działka i gospodarstwo) wycenił na 630 tysięcy, a w Sejmie zarobił ponad 125 tys. złotych. Drugi Krzysztof Tchórzewski (PiS) z Siedlec jest bogaty w mieszkanie za 185 tysięcy, dwie działki i udziały – głównie w PKP, a trzeci Robert Ambroziewicz z PO uzbierał majątek głównie z domu (250 m2) i 13-hektarowego gospodarstwa (230 tysięcy). Jako wiceprezydent Siedlec zarobił w ub. roku tylko 63 tysiące. Jedyna posłanka z okręgu – Stanisława Prządka połowę z prawie 700-tysięcznego majątku gromadzi w domu i mieszkaniu, a jej sąsiad – Marian Piłka z PiS ma dwa domy i gospodarstwo (5,3 ha) warte tylko 20 tysięcy złotych.
Pozostali posłowie nie dorównują bogatym kolegom. Marek Sawicki (PSL) ma dom i gospodarstwo (w sumie o wartości 162 tysięcy), a nieruchomości mińskiego posła Czesława Mroczka (dom, mieszkanie, działki) nie przekraczają wartości 150 tysięcy. Grzegorz Skwierczyński jest zaś trzy razy biedniejszy od swego kolegi – Krzysztofa Filipka. Jego najwartościowszą nieruchomością jest mieszkanie (64 m2) warte 220 tysięcy.
Parlamentarzyści nie lubią oszczędzać, a posłanka Prządka i poseł Ambroziewicz są tu wyjątkami, gromadząc na koncie bankowym odpowiednio 184 i 164 tys. złotych. Ponad 128 tysięcy zgromadził poseł Filipek, po ok. 70 tysięcy senator Kraska i posłowie Mroczek z Tchórzewskim, a reszta zadowala się oszczędnościami rzędu kilkunastu tysięcy złotych (również w euro lub papierach wartościowych).
Parlamentarzyści jeżdżą też tanimi, bo wieloletnimi samochodami, a senator Górski w ogóle nie ma auta lub jego wartość nie przekracza 10 tysięcy. Najbardziej zmotoryzowani są posłowie Ambroziewicz, Sawicki i Kraska, którzy posiadają po trzy maszyny o wartości odpowiednio 50, 114 i 87 tysięcy złotych. Po dwa auta garażują poseł Mroczek i posłanka Prządka. Wśród marek wielka różnorodność – od japońskich nissanów, hond i toyot po fordy, seaty, corsy skody i mercedesy. Najdroższe auto ma poseł Filipek – swoją 2-letnią Corollę wycenił na 50 tysięcy zł. Tylko dwóch parlamentarzystów ma bankowe długi – Skwierczyński ponad 100 tysięcy w PKO BP, a Filipek – 30 tysięcy w BGK.
Życzymy naszym posłom i senatorom bogatej i długiej kadencji.

Numer: 2006 11   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *