15 lat „Partnera”

- Nie będę dużo mówił, bo o wiele lepiej wychodzi mi działanie – przyznał Adam Wiącek, witając z żoną Grażyną kilkuset gości na balu w Planecie z okazji kryształowych godów jednej z największych w regionie prywatnych firm

Mińskie kryształy

15 lat „Partnera” / Mińskie kryształy

Zaczęli w 1990 roku od usług gazowych, instalując wszystkim chętnym kuchenki lub piecyki. Uwolniony od monopolu rynek przyniósł długoletni popyt, a firma Partner stała się czołowym dystrybutorem gazu użytkowego w kraju. Wkrótce mińszczanie na własne oczy zobaczyli efekty rozwoju Partnera – siedzibę firmy przy ul. Dąbrówki, centrum handlowo-hotelowe w sercu miasta oraz salon samochodowy i stację paliw w Stojadłach. A do tego słynne nie tylko w Mińsku Mazowieckim festyny Partnera, a po urządzeniu stadniny, udział jeźdźców w rocznicach 7 pułku ułanów lubelskich. Właściciele spółki stają się też czołowymi w powiecie filantropami (tytuł darczyńcy), a w dowód uznania za rozwój przedsiębiorstwa otrzymują jako jedni z pierwszych statuetkę Laury.
Dzisiejszy Partner oprócz dystrybucji gazu i paliwa zajmuje się administracją najatrakcyjniejszych w Mińsku Mazowieckim lokali handlowych, prowadzi hotel z restauracją Planeta, salon Citroena oraz inwestuje w budownictwo mieszkaniowe, stając się jednym z czołowych developerów na rynku. Już niedługo w Stojadłach powstanie wielki ośrodek rekreacyjno-konferencyjny z atrakcjami nie tylko dla gości spoza Mińska.
W ostatnią sobotę tegorocznego karnawału państwo Wiąckowie urządzili bal w Planecie z atrakcjami rozrywkowymi. Pierwsze pojawiły się już podczas powitania gości, którzy panią Grażynę obsypali wiązankami świeżych, już wiosennych i koniecznie w liczbie 15 kwiatów, a pana Adama bardziej męskimi pamiątkami. Wśród vipów nie zabrakło posła Czesława Mroczka, starosty Antoniego Tarczyńskiego, komendantów policji i straży, właścicieli zaprzyjaźnionych firm, prezesów banków i licznej załogi, bez której – o czym wspomniał Adam Wiącek – niemożliwy byłby sukces Partnera. Wysoka pozycja na rynku to także efekty współpracy z firmą Bosh-Simens. Reprezentował ją Juan J. Graz, dyrektor ds. eksportu, który na kryształową rocznicę przyleciał z Hiszpanii, obdarowując właścicieli Partnera pamiątkowym medalem B/S/H. Towarzyszyła mu Maria Teresa Zapiani z hiszpańskiej ambasady w Warszawie.
A ze sceny urządzonej na torach kręgielni rozśmieszał gości Maciej Damięcki, jednojajowy brat Damiana. Blask tych filmowo-rozrywkowych bliźniaków przyćmili ostatnio bracia Kaczyńscy, ale pan Maciej wyraźnie stronił od politycznych kontekstów, serwując do strogonowa kalejdoskop jarych dowcipów, numer z pijakiem i kilka piosenek z tzw. tekstem, czyli przesłaniem. Zapowiadał też występy prestigitatorki popisującej się scalaniem przeciętych sznurków i rozdzielaniem szczepionych obręczy.
Sceniczną rozrywkę przyćmiła (dosłownie i w przenośni) rewia sztucznych ogni, które tuż przed ciszą nocną obudziły zasypiających przed telewizorami mińszczan. Nie było to zwykłe strzelanie petardami w powietrze, a świetlne kształtowanie przestrzeni z efektami girland kwiatów, kopuł budowli i wielobarwnego deszczu. Słowem – prawie 10 minut pirotechnicznej baśni, którą goście skwitowali rzęsistymi brawami. Nie żałowali też rąk, oklaskując wielki rocznicowy tort i zespół Slang zachęcający wszystkich do nieskrępowanego tańca aż do zimowego brzasku.

Numer: 2006 10   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *