Blisko 800 uczestników. Ponad dwadzieścia godzin popisów tanecznych w wykonaniu solistów, duetów, formacji tanecznych z całego kraju. Tak można podsumować Krajowe Mistrzostwa Polski Show Dance, Jazz Dance, Mambo, Salsa, Swing, Ruda de Casino, będące jednocześnie eliminacjami Mistrzostw Świata i Europy
Roztańczeni
W ciągu weekendu 24-25 lutego siedem-
nastu sędziów zatwierdzonych przez Sekretariat Narodowy IDO w Polsce oglądało zawodników z 36 klubów z 18 miast Polski. Można powiedzieć, że zarówno oprawa scenograficzna wykorzystująca takie elementy, jak krzesła, wieszaki czy nawet materiał, po kostiumy występujących, gdzie znalazły się nawet barokowe stroje z epoki i całkowicie futurystyczne kreacje atakowały oczy feerią barw. Jednakowa dowolność panowała w podkładach muzycznych od całkowicie klasycznych utworów, poprzez aranżacje Freddiego Merkurego, czy „Dziwny jest ten świat”, po całkowicie współczesny pop, nawet hip-hop.
Tradycyjnie już na parkiecie siedleckiego MOSiR-u królował siedlecki Caro Dance. Aktualni wicemistrzowie świata pokazali klasę, zdobywając dziewięć tytułów Mistrza Polski w kategorii Show Dance i siedem tytułów Mistrza Polski w Jazz Dance, do tego kilkanaście tytułów Wicemistrzów Polski powyższych kategorii. Najczęściej oprócz tej grupy na podium stawali członkowie grup Pech i Adena z Opola i The Salsa Kings z Gdyni. Niewiele dalej w wynikach końcowych uplasowali się członkowie drugiej siedleckiej grupy Luz.
Tygodnie pracy nas sobą, ćwiczeń, setki godzin tańca to długa droga, która prowadzi do krótkiego występu przez publicznością, a przede wszystkim sędziami. Aktorsko wystudiowane pozy, uśmiech jak z okładki kolorowego pisma i doskonały skok w powietrzu. Do tego partner, który rozumie nasz język ciała bez słów. Albo występ solo na pustej scenie, sami ze sobą. Można i dużą grupą roztańczyć się do bólu stóp, zdać na ramiona koleżanek czy kolegów. Marzenie? Dla uczestników siedleckiego konkursu to codzienność, choć lista laureatów jest zgoła świąteczna.
Numer: 2006 10 Autor: (el)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ