Jeszcze niedawno istniały zakusy likwidacji siedleckiej Jednostki Wojskowej. Znaleziono jednak metodę obniżenia kosztów utrzymania placówki, w której stacjonuje Batalion Rozpoznawczy 1. Zmechanizowanej Dywizji Warszawskiej i...

Wojsko zostaje

W pierwszej kolejności do Agencji Mienia Wojskowego 28 grudnia zostały przekazane pustostany i 2,5 z 60 ha terenu. To posunięcie oznacza zmniejszenie wydatków na podatki. Potanieją też koszty szkolenia, bowiem już na wrzesień dzięki subwencji z MON-u w wysokości 1 mln zł planowane jest oddanie do użytku strzelnicy na gminnym terenie gołoborza w odległości 2 km od jednostki, dla której sporządzono już dokumentację. Dotychczas ćwiczenia strzelnicze odbywały się w Rembertowie. Teraz piesze dotarcie na miejsce będzie połączone z ćwiczeniami w rozpoznaniu dróg i przeszkód terenowych:
- Sama strzelnica jako jedna z nielicznych perspektywicznych z tej strony Wisły - położona w lesie i skierowana na teren leśno-bagienny – ma szansę utrzymać miejscowy garnizon – mówi dowódca siedleckiej JW 2523, ppłk mgr Zdzisław Zwierz. To tym lepsza wiadomość, że skutki ewentualnej likwidacji placówki odczułyby i same Siedlce – w koszarach zatrudnionych jest 100 pracowników, 200 osób kadry i 400 żołnierzy zawodowych, a jednostka, dostając z budżetu państwa 20 mln zł, 350 tys. zł oddaje miastu, a kolejnych 90 tys. - gminie. A już zupełnie nieodżałowane byłoby przecięcie trzystu- może czterystuletniej tradycji stacjonowania w Siedlcach wojska, funkcjonującego obecnie w obiektach z okresu międzywojennego i wojennego, które w pełni odpowiada potrzebom.

Numer: 2006 09   Autor: (jod)