W gminie Dobre

Ludzka pamięć byłaby krucha i niewdzięczna, gdyby nie spisane czyny i wzniesione pomniki. W zadobrzańskim Makówcu, tuż przy szosie do Węgrowa, stoi jedyny w regionie obelisk sławiący powstańców listopadowych

Salwy dla Czwartaków

W gminie Dobre / Salwy dla Czwartaków

Od 17 lutego 1831 minęło równo 175 lat, więc władze gminy postanowiły z większą niż zazwyczaj pompą uczcić heroizm „Czwartaków” generała Skrzyneckiego. To właśnie oni, cofając się pod Warszawę, by jej bronić przed okrążającym mocno Paskiewiczem, przeciwstawili się korpusowi generała Rosena. Osownica spłynęła krwią, a makówieckie pobojowisko przyrównano do Stoczka, Dębego Wielkiego i Olszynki Grochowskiej. Tegoroczne obchody zaszczyciła kompania reprezentacyjna WP, dzięki której przed pomnikiem usłyszeliśmy apel poległych i salwę honorową. Dobrzański kanonik Franciszek Rutkowski modlił się za spokój poległych oraz poświęcił umęczoną przed laty ziemię, stojący na wzgórzu pomnik i licznie zebranych czcicieli pamięci. Wśród nich delegacje składające wieńce z senatorem Janem Górskim, wójtem Zygmuntem Kordalewskim, przewodniczącym Tadeuszem Gałązką, wspomnianym proboszczem w imieniu władz gminy. Kwiaty złożyli również przedstawiciele starostwa (Ufnal i Górny), Mińska Mazowieckiego (S. Kuligowski), miejscowi kombatanci, policjanci, dyrektorzy szkół oraz goście z Rembertowa. Było krótko, godnie i nastrojowo, gdy na zakończenie przez las popłynęła nostalgiczna melodia o spadającym z konia ułanie.
Uczniowie szkoły w Dropiu tym razem nie przebrali się w stroje z epoki, a tylko dość pospiesznie przeczytali kilka wierszy o bitwie pod Dobrem, akcentując w nich swego patrona Piotra Wysockiego, urozmaicając peany granymi na flecie melodiami. Na uwagę zasłużyły utwory samych uczniów - Agnieszki i Eweliny Roguskich, Angeliki Zaperty, Rafała Cioka i Adama Stusińskiego, które zestawiono z lirykami Marii Konopnickiej, Konstantego Laszczki i anonimową wierszowaną opowieścią o pamiętnych wydarzeniach z 17 lutego 1831 r.
Aula szkoły stała się na pół godziny patriotyczną kawiarnią, a dopełnieniem uroczystości był poczęstunek z tradycyjnym bigosem, kiełbasą i ciastem.
Wójt Kordalewski i dyrektor Laszczka dziękowali wszystkim za pomoc w spełnieniu obywatelskiej powinności, a senator Górski za moment historycznej zadumy.

Numer: 2006 09   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *