Spady medialne

PO od wielu lat to machloje, przekręty, nieuczciwość,
złodziejstwo ludzi z przypadku i pozbawionych honoru. Jak
myślicie, jak już wyszło i będzie wychodzić na jaw, to czy
kogokolwiek czeka jakakolwiek kara?
- Gdzie? Chyba tylko w piekle.


Nie udało się wyrównać różnic w rozwoju pomiędzy regionami
naszego kraju. O ile Mińsk i Mazowsze całkiem dobrze się
rozwijają, to nie można tego powiedzieć o innych województwach,
np. wschodnie obszary nie są w stanie nadrobić strat
infrastrukturalnych.
- Podobno na ścianie wschodniej regularnie
wyłączają prąd, zarówno zakładach pracy jak i w
domach. Dlatego mają tam bezrobocie i jeszcze
spory przyrost naturalny.

Na chodniku, przy budynku Miejskiej Biblioteki Publicznej,
puszy się panda namalowana specjalnymi farbami. Wystarczy
w odpowiednim miejscu przy niej stanąć i powstaje
wrażenie, że przytulamy się do puszystego zwierzątka
siedzącego na ziemi.
- Panda lepsza od Iwana, bo robi wrażenie trzeciego
wymiaru, a Himilsbach coraz bardziej wygląda
na wymiar drugi. Bez perspektyw na zmianę.

Mówiąc o poezji Grzegorza stwierdziła, że gdyby nie przedwczesna
śmierć, zostałby wielkim poetą.
/.../ Dopiero niedawno zaczęto doceniać jego wiersze.
Każdy jego utwór był jednym wielkim przeczuciem
śmierci.
- Baczyński miał więcej szczęścia, choć trafił na
lata prawdziwej okupacji i powstania. Zginął jako
WIELKI POETA.

Grzegorz Zieliński otrzymał od radnych ocenę dostateczną,
ale – jak mówił przewodniczący rady Witold Sokół – z szansą
na dużą poprawę. Wójt za wiele się nie tłumaczył. Przyznał,
że w zeszłym roku rozmowy z Adamem Wiąckiem się nie
udały, ale teraz pojawiła się deklaracja powrotu z podatkami
do gminy.
- Może nikt po drodze nie zachęci biznesmena do
wspomożenia jego miasta lub gminy. Na pewno nie
będzie to miasto Mińsk Mazowiecki.

W naszym powiecie wzrost popularności imienia Franciszek
wśród dzieci urodzonych w 2013 roku odnotowano w
Cegłowie. Czyżby tylko ta miejscowość hołdowała nowemu
zwierzchnikowi Kościoła, czy może to tylko zbieg okoliczności?
- Dziś Franek czy Frania brzmi inaczej niż w
czasach znanej pralki i piosenki z folkloru warszawskiego.

Przed wyjazdem do domu poetka sfotografowała się z Janem
Himilsbachem na jego ławeczce, bo jak powiedziała – bardzo
ceni jego twórczość.
- Czego to nie zrobi nawet zacny człowiek, by się
spodobać gawiedzi...