Spady medialne
Kuć i Jakubowski powiedzieli, że wszelkie działania trójki członków komisji nakierowane są na to, aby zaszkodzić powiatowemu zarządowi PO, a głównie Kuciowi, Jakubowskiemu i Celejowi.
- Im już nikt i nic nie zaszkodzi. Wszystko spływa jak oliwa, która jednak po pewnym czasie zawsze na wierzch wypływa.
Katarzyna Napora walczy o czwórkę swoich dzieci, bo opieka społeczna i kurator sądowy złożyli wniosek do sądu o odebranie jej 17-letniego Dawida, 14-letniej Marty, 13-letniej Sandry i 10 letniego Kacperka. - Pani Katarzyna Napora jest bardzo roszczeniowa – mówi pracownica Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Stanisławowie.
– Roszczeniowa i.. leniwa, więc zdaniem gminy powinna wziąć się do roboty, a nie przychodzić po darmową pomoc.
W samym środku miasta, na parkingu przy ulicy Kościuszki, naprzeciw starostwa powiatowego ruszyła kolejna budowa. Stanie tu obiekt jak najbardziej potrzebny w naszym mieście, a będzie nim po prostu … toaleta. Pozostaje tylko jedno pytanie – czy akurat to miejsce w mieście jest najwłaściwszym dla tego typu obiektów?
- Jest jeszcze jedno pytanie – dlaczego burmistrz nie zasadzi tam krzaków. Byłoby bardziej swojsko i za darmo.
Na liście jest 19 ulic. Na razie całkowicie wykonano jedynie cztery z nich. Pięć jest w trakcie realizacji. Jak widać, lista ulic do remontu z realnego planu powoli staje się listą pobożnych życzeń.
- Nieprawda, przyśpieszą na koniec kadencji i będą otwierać co... tydzień.
Dyktafon zarejestrował, jak dyrektorka sugerowała radnemu Tadeuszowi Błaszczakowi, że w „Chemiku” znajdzie się posada dla jego żony, wystarczy, że radny odpowiednio zagłosuje.
- Mamy coraz mądrzejszy sprzęt, ale też coraz głupszych interpretatorów nagrań.
Miały być prezentacja zajęć z MDK, konkurs karaoke, projekcja filmu i bufet. Gości można było policzyć na palcach jednej ręki, nie licząc przedstawicieli miasta i organizatorów.
- W Sulejówku nie straszy fontanna, więc o co chodzi... Może będą płacić lub urządzać łapanki.
Internet pełen jest wpisów o „polaczkach” i „polskim ciemnogrodzie”, który „światli” przedstawiciele naszego narodu pragną jak najszybciej opuścić.
- Fakt, tylko po cholerę te mylące cudzysłowia.
Świadomość naszej dziejowej drogi zwraca uwagę na konieczność angażowania się w wielopłaszczyznowe budowanie silnych więzów społeczno-obywatelskich, a na ich fundamencie nowoczesnego i dynamicznie rozwijającego się państwa.
- Kto tak bełkocze? Podpowiemy tylko, że pewien dyrektor, który ma dwa muzea w jednym.