Spady medialne

- Po co zmieniać coś, co dobrze działa? (…) Jak roślina wody, tak my potrzebujemy inspiracji. By nie było monotonnie. Nie było nudno.

- I kto tak mówi? Nie jakiś tam artysta, a komendant stołecznej policji, tłumacząc się z nieoczekiwanych roszad szefów KPP w Mińsku i Otwocku.

Okazało się, że nie można jednocześnie odsłuchiwać i nagrywać obrad. Czyżby w urzędzie był tylko jeden zestaw urządzeń? Strach pomyśleć, co by było w przypadku awarii.
- Jaki strach?! Kiedyś w ogóle nie nagrywali i było dobrze. Tak dobrze, że nikt nie wnosił żadnych uwag do protokołu.


Stefan, ty musisz kandydować...bez ciebie to wszystko się rozpadnie... wychowaj następcę - padało z sali. /.../ Karwowski zgodził się przez rok pełnić funkcję w zarządzie – Dziękujemy, pomożemy! – krzyczeli delegaci, na koniec śpiewając na cześć Karwowskiego gromkie Sto lat.
- Co jest grane? Komuna wróciła, czy jakaś inna karwotura...

Czy w momencie uzyskania mandatu radny powinien złożyć rezygnację z pełnienia swoich funkcji w organizacjach pozarządowych? - To jest absurdalne. To jest zaprzeczenie społeczeństwa obywatelskiego.
- Niekoniecznie absurdalne, gdy radny jest szefem organizacji i... rady miasta.

Można powiedzieć, że przynależność do ruchu rycerskiego zmienia cię na całe życie. Bardzo często zwyczaje rycerskie przenoszone są do normalnego, XXI–wiecznego świata, np. przypominają o odpowiednim zachowaniu się fair wobec innych.
- Krzyżacy byli inni, więc na wszelki wypadek burmistrz i jego poplecznicy niech się do żadnego zakonu nie zapisują.

Nie będziemy pisać o „taśmowej aferze”, która wstrząsnęła mińską Radą Miasta, bo gdybyśmy chcieli o niej pisać, to trzeba by było wyjaśnić, jak do niej w ogóle doszło i pokazać prawdę z różnych stron. Wiem tylko, że każda „afera” ma wiele aspektów, których mi, jako czytelnikowi lokalnych gazet, już nie pokazano.
- A MI (sic!) się wydaje, że ktoś tu cykorzy...


I tak naprawdę nikt nie wie i nie jest pewien w 100 procentach, czy błędy jakie opozycja zarzuca burmistrzowi zostały popełnione czy nie. Bo odkąd to w urzędzie prowadzi się rozmowy w dodatku za pieniądze podatników? Odkąd to posiedzenie komisji /.../ nazywa się prywatną rozmową?
- A ODKĄD imbecyle tak idiotycznie pytają? Od zawsze...