Spady medialne

Uczestnicy Festiwalu Chleba rywalizowali w kilku konkursach, w których nagrody ufundowała MIVENA przy wsparciu lokalnych przedsiębiorców – sponsorów. Na nagrody przeznaczono w sumie prawie 17 tysięcy złotych.
- To tylko nagrody konkursowe, bo w sumie podarowano uczestnikom festiwalu aż 28 tysięcy złotych.

W ubiegłym roku zlecono zaprojektowanie nowego herbu Dębego. Został on zaakceptowany przez Państwową Komisję Heraldyczną. Mieszkańcom się jednak nie spodobał. Dlatego gmina chce zostać przy starym.
- Stary herb jest bogatszy w symbole, a nowy ma tylko trzy dębowe listki. Może dlatego się nie spodobał...


Uczestnicy wycieczki rozglądali się po Starym Rynku. Jeden z radnych zauważył, że orzeł na Pomniku Wolności to powinien pójść w górę, bo jak się tu wszystko zabuduje, to nie będzie go widać.
- Na Starym Rynku nie ma pomnika wolności, a jest Niepodległości. Wbrew pozorom to różnica nie tylko w wysokości monumentu.

W nowym roku szkolnym pojawiły się w Sulejówku dwie nowe szkoły niepubliczne. Teraz działają więc tu dwie prywatne szkoły podstawowe i dwa prywatne gimnazja. W dodatku patronami wszystkich są Moraczewscy. Przypadek? Nie, to wynik rozłamu w istniejącym od 14 lat Moraczu.
- Tylko sulejówczanie wiedzą, o co chodzi. A Moraczewscy przewracają się w grobach.

Córka od lat wyjeżdża na obozy harcerskie i jest zawsze zachwycona. Lubiatowo zna lepiej niż okolice domu i zawsze chętnie tam wraca. (...) Jedynym aspektem, który mnie zaskoczył w tym roku, była obecność problemowej młodzieży z MOPS-u, razem ze starszymi harcerzami.
- To co, nie było integracji, czy opiekunom zabrakło wizji wychowawczej?

Jak widać, nie można mieć wszystkiego, mając nawet wszystko wliczone w cenę. Ale przynajmniej będzie o czym opowiadać u cioci na imieninach przy schabowym, bigosiku i wódeczce – że miejscowi dziwni jak cholera, że jedzenie kiepskie, że wycieczki za drogie, że komary, że pamiątki badziewne, dobrze że alkohol był, to jakoś dało się znieść te dwa tygodnie, a na zdjęciach same palmy przy hotelu, nic ciekawego...
- A wszystko za odjęte od buzi polskie przyjemności i...kredyt w banku.

Na sobotę organizatorzy tegorocznej edycji przewidzieli dwa happeningi. Pierwszy z nich polegał na pisaniu przez mińszczan wierszy na czacie, drugi – na cytowaniu Himilsbacha na miejskich chodnikach.
- Lepiej cytatami rzucać w powietrze, bo chodniki jeszcze cuchną tym obszczymurkiem...