Spady medialne

– Burmistrz powiedział, że ma nadzieję, iż za dwa lata program będzie kontynuowany. A co w 2014 roku? W Business Week bierze udział młodzież szkół ponadgimnazjalnych, ale starostwo w tym roku nie współuczestniczyło w organizacji projektu. Może jednak uda się doprowadzić do porozumienia samorządów?
- Nie uda, bo zapewne było jak z Majówką. Powiat organizował, a miasto się promowało.

Przed kamienicą przechadzają się niemieccy żołnierze. Mińszczanie przecierają oczy ze zdumienia. Co jest grane?
- Jak to co? Wezwali armię przeciw POzorantom, którzy dobrowolnie nie oddadzą władzy.


Nadeszły ciężkie czasy dla Siennicy. Najpierw upadł projekt pozyskiwania gazu łupkowego. Niedawno gminę opuścił największy podatnik.(...) Prezes Adam Wiącek już dwa lata temu groził, że opuści Siennicę. Warunkiem pozostania miało być wykonanie przez gminę kanalizacji w Grzebowilku.
- Odwiert podobno już się kręci, ale trudniej będzie z Partnerem. Ma prezes w Mińsku poważniejsze interesy z burmistrzem, oferując mu podatki za przejazd pod torami. Bo Anielina musi mieć okno na świat...

– Bałagan nie z tej ziemi! Niby robiliśmy zapisy na miejsca, a dzisiaj okazało się, że na moje jest zapisanych już trzech. Najgorzej z tą wysoką wiatą: wysoka, nie chroni przed deszczem, a co będzie jak przyjdzie zima?
- Tak się zaczęło na odnowionej części targowiska. Łatwo przewidzieć, co będzie po zakończeniu modernizacji.

Miejska Biblioteka Publiczna w Mińsku zaprasza w ramach akcji „Narodowe Czytanie” do podjęcia próby ustanowienia rekordu Guinessa w czytaniu non stop wybranych utworów Aleksandra Fredry.
- A czy MBP ma do poczytania 13. księgę Pana Tadeusza?

Chciałbym, aby „Bocianowe Podlesie” było takim lokalnym centrum turystycznym, zarówno dla gości z okolic, jak i z całej Polski. Mamy naprawdę wiele do zaoferowania.
- Grunt to pański gest do gnuśnej, lokalnej turystyki. Gdyby miał taki gest właściciel Marianki, bylibyśmy rekreacyjną potęgą, jak – nie przymierzając – Kałuszyn.

Przede wszystkim na ogół jest drożej, niż było do tej pory, a w wielu przypadkach śmieci zalegają na posesjach, ponieważ firmy, które wygrały przetargi na odbiór śmieci, jeszcze nie do końca potrafią sprostać nowym obowiązkom.
- Bo liczy się TYLKO wygranie przetargu.