Spady medialne

Muszę powiedzieć, że był to najbardziej pozytywny Festiwal 4M z dotychczas zorganizowanych. Dobór wykonawców sprawił, że już od pierwszego dnia przekaz, jaki szedł ze sceny był bardzo pozytywny, co wpłynęło na uśmiechnięte twarze publiczności – powiedział Marcin Jakubowski, burmistrz Miasta Mińsk Mazowiecki.
- Skoro tak, to za uśmiech na 4M trzeba nie 260 tysięcy, a co najmniej podwójną kwotę.

Wakacje? Jak co roku wyruszamy na mazury: konie,
quady i jezioro!
- No tak, mazury bez wielkiego M to już nie cud
natury. Można smrodzić...


Mama nigdy nie stosowała żadnej diety. Pamięć ma bardzo dobrą. Je wszystko. I pomimo pięknego wieku, doskonale radzi sobie bez okularów. Jeszcze do niedawna haftowała, robiła na drutach i szydełku. Igłę nawlekała „po palcu”.
- Piękniej byłoby, gdyby wszyscy potrafili nie tylko słuchać, ale także pisać do ładu i składu, czyli logicznie.

Zazwyczaj zarząd powiatu dostawał absolutorium jednogłośnie. Tym razem jednak sześciu radnych wstrzymało się od głosu. Czyżby powstawała opozycja?
- Ależ skąd. To tylko wybryk na zlecenie. Polityczne, a jakże.

Każdy ma obowiązek zapłacić za śmieci. Do tej pory była to opłata za ilość, dlatego ludzie pozbywali się śmieci. Teraz zabieramy tyle śmieci, ile państwo mają, za stałą opłatę.
- I co z tego, że wyższą. Ważne, że jest po równo, czyli bezprawnie i niesprawiedliwie.

Przed rozstrzygnięciem przetargu na odbiór odpadów wspomniano o ewentualnej obniżce stawek. Teraz jednak burmistrz Jakubowski mówi, że o obniżkach będzie można rozmawiać dopiero w styczniu.
- Jak się Blysk wyłoży, przyjdą lepsi, czyli drożsi.

Mieszkańcy bloku przy ulicy Łupińskiego w Mińsku czują się oszukani przez władze miasta. Uważają, że są pomijani przy podejmowaniu decyzji dotyczących ich ulicy, a wszystkie sprawy podejmowane są „pod stołem”. Wszystko przez… przystanek autobusowy.
- No to co, może jakieś referendum. Radny Mirecki będzie przeciwny...

Aż trudno uwierzyć, że radni nie wiedzieli, iż Muzeum 7 Pułku to oddział Muzeum Ziemi Mińskiej, ten stan prawny trwa od lat. Może jednak nie należy się dziwić… Mińskie muzeum od dawna jest solą w oku dla kilku radnych PiS…
- No, który to pisowiec czyha na dyrektorski stołek po Celeju...no, który?