Spady medialne

W poniedziałek 27 maja bez gromkich fanfar przeszedł Dzień Samorządowca ustanowiony dla upamiętnienia pierwszych wolnych wyborów gminnych po odrodzeniu się samorządu terytorialnego w roku 1990
- Bo rocznica to trzynasta, czyli feralna.

Nieszczęście Sulejówka polega na tym, że jako jedyna gmina w Polsce ma przynależność powiatową zapisaną w ustawie!
- To nieszczęście fanaberyjne, bo gdzie im będzie lepiej...


Gmina Cegłów nie zgodziła się na opłaty za umieszczenie lamp ulicznych zaproponowane przez PGE. Złożyła swoją propozycję, a gdy odrzucono, podniosła stawki za zajęcie gruntów pod słupy energetyczne.
- Teraz kolej na właścicieli prywatnych działek. Niech PGE wie, że nie podskoczy wyżej słupa.

Mińsk Mazowiecki jest miastem ludzi młodych. Kiedy więc nadchodzi okres do przedszkoli, robi się nerwowo (…)
- Dlaczego, skoro w tym roku w miejskich przedszkolach zabrakło tylko 49 miejsc, a w niepublicznych placówkach opiekę znajduje łącznie około 800 dzieci.

Kiedy debata naukowców zbliżała się do końca, o głos poprosił miejscowy przedsiębiorca Mieczysław Witkowski (...) zwrócił uwagę, że władze miasta organizują uroczystość nadania imienia rondu, mimo, że sąd administracyjny nie wydał jeszcze ostatecznego orzeczenia w spornej sprawie.
- No i mamy zamiast wyklętych żołnierzy wyklętego księdza.

Kiedy powstała piękna droga ze ścieżkami rowerowymi, rozpoczęły się kłopoty. Posesje mieszkańców niektórych miejscowości położonych przy trasie 637 zalewa woda (…) bo... przepis zabrania odprowadzania wody i ścieków a urządzeń melioracyjnych, gospodarskich lub zakładowych do rowów przydrożnych lub na jezdnię.
- Drogowcy nie dość, że pieprzą drogi, to także głupoty prawne nie mające nic wspólnego z życiem.

Nie udało się święto lotnikom. Aura zawiodła. Obfite opady deszczu pokrzyżowały plany organizatorów. Nie było uroczystej zbiórki pod Pomnikiem Lotników. Nie było pokazów sztucznych ogni. Nie było pokazów na lotnisku w dniu następnym.
- No pokazy jakieś były, ale nie wiadomo czy te, na które przyszła garstka mińszczan.

O wspólnym świętowaniu Ludowców nie wiedzieli nawet ci mieszkający najbliżej kościoła, a cóż dopiero ci z wiosek, czy oddalonych ulic Siennicy.
- A może nie wiedzieli także sami ludowcy...