Spady medialne

Z wielkim oburzeniem przeczytaliśmy wypowiedź radnej Krystyny Milewskiej Stasinowskiej na temat mińskiego klubu sportowego Mazovia, która została opublikowana w tygodniku Co słychać? w wywiadzie „Gra o prawdę”. Publiczne powtarzanie niczym nieuzasadnionych plotek na temat MKS Mazovia, jest nie tylko zaprzeczeniem tytułu artykułu, ale przede wszystkim tego rodzaju wypowiedzi są głęboko krzywdzące dla klubu.
- Działacze Mazovii muszą jeszcze pograć, by cokolwiek zrozumieć. I wcale nie w piłkę nożną...


Zebrali się wieczorową porą pod fontanną Grzesiaka, by pod niskim namiotem odczytać mieszkańcom miasta fragmenty listów pisanych do najbliższych przez więźniów w Katyniu i innych obozach jenieckich. Zabrakło niestety największych patriotów – samorządowców, spośród których listę obecności podpisał tylko Kazimierz Markowski.
- A gdzie para bywalców Rombel – Mirecki? Czyżby listy z Katynia były zbyt smutne...


Miłość bywa trudna do zrozumienia przez osoby postronne. Ale ten, kto kocha , nie widzi przeszkód nie do pokonania… Tylko miłość, jako uczucie, trwa wiecznie – podsycane słowem, spojrzeniem, może lekkim dotykiem. Miłość, która nie oczekuje wyrzeczeń, zapewnień, niczego w zamian. Najważniejsze, że jest.
- Niezłe i to nie tylko w zakochanym maju.

Polskie bezhołowie i chciejstwo „jakoś to będzie” tragicznie zsumowało się z ruskim bardakiem. Po katastrofie zaś imperialna arogancja Kremla zsumowała się z naiwnością polskiego rządu.
- Nie ma to jak winę rozłożyć na pół, a wtedy prawda rozłoży się sama.


Gros wysiłku twórczego dokonuje się dzisiaj w obszarze, który nazywa się sztuką nowych mediów. To jest przede wszystkim internet, to są nowe nośniki, to jest telewizja, film.
- Nic tak nie zabija myślenia, jak medialna papka tele-wizyjna.

Proszę państwa, tu walczą anioły i demony i my też jesteśmy w tym miejscu.
- Wygrały jeszcze raz demony. Anioły poczekają na kolejny rocznik licealnych plastyków.


Zainteresowani konfliktem historycy powinni spotkać się w zacisznym miejscu i ustalić trzecią prawdę, bo jak dotąd każdy z nich prezentuje zgoła odmienne stanowisko. Społeczeństwo jest manipulowane i wpuszczane w maliny.
- Jak za czasów nieboszczki ludowej. A to świnie!


Do niespotykanego zdarzenia doszło 9 kwietnia w mińskim kościele pw. NNMP, gdzie do pogrążonej w modlitwie starszej pani podeszła dziewczyna, wręczając jej swe nowo narodzone dziecko.
- A mogła zostawić w stawie... Zasłużyła na nagrodę!