Spady medialne

Przeświadczenie, że pieniądze uzbierane podczas kolędy idą do kieszeni księdza, pokrywa się z rzeczywistością. Jednak z uwzględnieniem faktu, że nawet ksiądz mając je i tak musi odprowadzić kilkutysięczny haracz do kurii, uregulować opłaty związane z bieżącym utrzymaniem kościoła.
– Nie rzecz w przeświadczeniu, że pieniądze z kolędy idą do kieszeni księdza, a rzecz w ich sumach i na co są przeznaczane


- Nareszcie jest pierwsza jaskółka zwiastująca coś nowego. Nie bójmy się czegoś wesołego, kolorowego. I okazało się, że nie boi się tego także radny Maciej Cichocki, który oświadczył
– A mnie się podoba.
– Może dokładnie nie obejrzał, a może mu się kojarzy z chaosem kolorowych motocyklów pędzących po szarej szosie

Podczas grudniowej sesji ślubowanie złożył Piotr Stępień i zanim jeszcze wykazał się działalnością w radzie, już został rekordzistą. Nie zdarzyło się bowiem do tej pory, by radny powiatowy wybierany z mińskiego okręgu uzyskał mniej niż 100 głosów, a na Stępnia głosowało zaledwie 72 osoby.
– Nie siła w ilości, a jakości – rzekłby filozof... niekoniecznie zaściankowy

Brakuje nam słów za to, jak my tu żyjemy, jak wygląda osiedle, ale i miasto. Jest w tym pana wielki udział, a my jesteśmy szczęśliwi za to, że mamy takiego burmistrza.
– Burmistrzów w powiecie mamy pięciu, ale tylko koledzy MJ są tak wylewni. Inni popierają raczej po kryjomu... 

Dlaczego ul. Dr Jana Huberta nie jest od lat 70 wyremontowana? Płyty się tak sypią, że problem samochodem przejechać, a co dopiero wózkiem z dzieckiem... teraz jeszcze rozkopali, zasypali cześć piaskiem cześć kamyczkami - wygląda to jak poligon po rozminowaniu.
– Już niedługo skończy się ta gehenna i to nie tylko na Huberta. Asfalt położą na Żwirowej i trzech przecznicach – Uroczej, Żołnierskiej i Sezamkowej 

Nasze kochane miasto popiera swoje pomysły - tak jak 4M, Himilsbach, Skrzynecki... gdy coś idzie z zewnątrz to spotyka duży mur.
– Mur to mało, raczej lawa oszczerstw i rzucania strażników do kontroli 

Byłem na światełku na starym rynku – dramat, dramat, dramat. Nagłośnienie lipa, pani mówiła jakby się helu nałykała, nic nie można było zrozumieć. Strażacy jak zawsze pokazali klasę, dopisali liczbowo wraz z pojazdami. Gdyby nie oni nie byłoby NIC.
– Jak to nic, zebrali ponad 50 tysięcy złotych. Bez zbytecznego rozgłosu... 

W Sejmie była mowa o mnie we własnej osobie! To jest o działaczu Platformy Obywatelskiej, którego Platforma uczyniła wiceszefem Urzędu Skarbowego w Mińsku Mazowieckim. Problem w tym, że gdyby ówczesny szef Izby Skarbowej wiedział że należę do partii politycznej pewnie nigdy nie został bym wiceszefem urzędu skarbowego. Co więcej, z powodu mojej przynależności do PO po interpelacji jednego z posłów PiS, miałem wszczęte nawet postępowanie dyscyplinarne, które z uwagi na to, że nie byłem urzędnikiem służby cywilnej, a jedynie członkiem korpusu, zostało umorzone.
– Sprawa jest jasna – należał do PO i... kontrolował firmy popierające opozycję