Spady medialne

Burmistrz Marcin Jakubowski otrzymał absolutorium za 2014
rok. 8 radnych miało jednak wątpliwości. Dotyczyły one zwłaszcza
wykonania przebudowy Miejskiej Szkoły Artystycznej.
- Za MSzA należą się nie wątpliwości, a prokurator. Niestety
mińska opozycja wymięka po ostrzejszej kontrze
Jakubowskiego. Tak słaba, czy ma się czego bać...


Gala odsłonięcia gwiazdy w mińskiej Alei Gwiazd Literatury
nie mogła odbyć się bez wyjątkowej oprawy. Na tegorocznego
bohatera wieczoru czekał czerwony dywan i jazzowe brzmienia
wygrywane na trąbce...
- A gdzie wirówki nonsensu, cudzołożnice, karaluchy,
ciecie i nowojorska Antygona. No i Wałęsa,
któremu napisał panegiryk...


Grzesiak zostając szefem urzędu po wielu latach pracy w
branży budowlanej, musiał nie tylko zmienić zakres swojej
pracy, ale również język i zachowanie.
- Jego następca niczego zmieniać nie zamierza, więc
na 50-lecie samorządów wystąpi w roli cynicznego
autokraty


W przeddzień egzaminów gimnazjalnych policja otrzymała
zgłoszenie o podłożeniu bomby w jednej ze szkół w powiecie.
Alarm był fałszywy a o bombie poinformował chłopak z domu
dziecka. Tak sobie zadzwonił! I co? Nic. /.../ Policja przesłuchała
go i wszystko. I teraz jest mocniejszy, bo wie, że policja
nic mu nie zrobi.
- Tak nam rosną nowi decydenci bez poczucia winy i
skrupułów...


Nazywam się Patryk Jan Bratuś. Chodzę do klasy IIIc, dziennikarskiej
w Gimnazjum nr 1 w Sulejówku. Zainteresowany
jestem… raczej wieloma rzeczami. Bo przecież nasz świat
jest wielce fascynujący, wielowymiarowy, a rolą człowieka i
jego największym darem jest możliwość odkrycia go całego. I
właściwie jeśli chodzi o sposób na naukę to tyle. Trzeba sobie
uświadomić, że nie jest ona obowiązkiem...
- Nauczycielka Patryka sądzi, że wyrasta gigant na
miarę nagrody Nobla. A może tylko fanaberyjny
inteligencik...


W zabieganiu dnia codziennego, w ciągłym dążeniu do przodu,
kolejny raz udało nam się spotkać.
- Ciekawe, jak można dążyć do tyłu...


Urząd Gminy Cegłów nie wydał jeszcze decyzji środowiskowej
w sprawie nowej tuczarni. Krasna wciąż ma nadzieję,
że będzie to decyzja negatywna. - Ludzie po prostu się boją,
że nowa, potężna tuczarnia oznacza zanieczyszczenie wód
gruntowych i lądowych, zabrudzone gnojowicą drogi, trucie
gleb rozkładającymi się tuszami padłych świń, nieustający fetor,
a w efekcie nienadające się do jedzenia warzywa, spadek
wartości działek, a przede wszystkim zagrożenie zdrowia, a
nawet życia ludzi
- Czy wójta Uchmana te groźby przekonają? Mało
prawdopodobne...