Tydzień z prawem (168)

Jestem emerytowaną nauczycielką, wdową i mieszkam samotnie. Mam syna i córkę, którzy mieszkają w Krakowie i na Pomorzu. Jeszcze niedawno udzielałam korepetycji i obok emerytury miałam dodatkowe dochody. W chwili obecnej jestem po udarze, mam problemy z wysławianiem się i samodzielnym chodzeniem. Nie mam niestety żadnych oszczędności i jestem zdana na siebie. Nie stać mnie na opłacanie leczenia i pomocy, bo emerytura starcza na pokrycie tylko podstawowych potrzeb. Córka też mi nie pomoże, bo niedawno straciła pracę i samotnie wychowuje wnuka. Syn natomiast jest w stosunkowo dobrej sytuacji, ale gdy poprosiłam go o pomoc finansową, wtrąciła się synowa. Rozumiem, że mają na wychowaniu małe dzieci, ale ja też im kiedyś pomagałam. Co i jak powinnam zrobić...

Muszą płacić

Adwokat Agnieszka MalczykWięcej w prenumeracie cyfrowej.